Aktywne Wpisy
![nonszalancki](https://wykop.pl/cdn/c0834752/5181e2890351ad762d0956539acd2881ac9135b7d5a5eab21857bd44424dc6a5,q60.png)
nonszalancki +176
ruda_stuleja +143
Największe i najzabawniejsze kłamstwa Hulka Hogana.
Na pewno się tu odbił echem wczorajszy występ Hulka Hogana na wiecu Trumpa. Chciałbym więc wam nieco nakreślić kim dokładnie jest Hulk Hogan i dlaczego IMO ma to pewne znaczenie dlaczego ktoś taki jak on się na tym wiecu pojawił.
Pozwolę sobie z miejsca zatagować tu #gruparatowaniapoziomu bo post będzie długi i wyczerpujący, bo pisze go jako nieoficjalny profesor pro wrestlingu, których w tym kraju pewnie za wielu nie ma. Wrestling oglądam już jakieś 25 lat, a Hogan to istny bóg bez którego dziś nikt by nawet nie wiedział czym amerykański Wrestling jest.
ALE
Na pewno się tu odbił echem wczorajszy występ Hulka Hogana na wiecu Trumpa. Chciałbym więc wam nieco nakreślić kim dokładnie jest Hulk Hogan i dlaczego IMO ma to pewne znaczenie dlaczego ktoś taki jak on się na tym wiecu pojawił.
Pozwolę sobie z miejsca zatagować tu #gruparatowaniapoziomu bo post będzie długi i wyczerpujący, bo pisze go jako nieoficjalny profesor pro wrestlingu, których w tym kraju pewnie za wielu nie ma. Wrestling oglądam już jakieś 25 lat, a Hogan to istny bóg bez którego dziś nikt by nawet nie wiedział czym amerykański Wrestling jest.
ALE
![ruda_stuleja - Największe i najzabawniejsze kłamstwa Hulka Hogana.
Na pewno się tu o...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/33e3468482d26d1915fb19b9260b292ebb2b3c1542f5a6e417e598876b3fb17d,w150.png)
źródło: obraz_2024-07-20_130505557
Pobierz
#zwiazki #seks #zalesie #rozowepaski #pytanie
Mam problem ze #zwiazki Jestem z #rozowypasek od prawie 5 lat - to mój pierwszy poważny i tak długi związek. Ogólnie dogadujemy się rewelacyjnie, mamy wspólne zainteresowania, śmiejemy się z tych samych głupich żartów, #logikarozowychpaskow występuje u niej w śladowych ilościach (to jest jej ogromna zaleta). Mieszkamy od ponad roku razem i nie skaczemy sobie do gardeł. Wspieramy się nawzajem w pracy i codziennym życiu. Można by powiedzieć, że pasujemy do siebie idealnie. Jest tylko pewien problem - #seks
Od samego początku naszej znajomości to ja byłem tą stroną, która w większości inicjowała seks. Zawsze chciałem żeby czuła się jak najlepiej, tym bardziej, że potrzebowała zwykle nieco więcej czasu żeby się "rozpalić". Także czułość, pieszczoty wszystkiego było w nadmiarze, do tego stopnia, że ona mogła nie robić praktycznie nic.
Problemy zaczęły się pojawiać kiedy chciałem żeby ona też wykazała jakąś inicjatywę, żeby chociaż raz na jakiś czas zainicjowała ten seks. Ubrała się kilka razy w jakąś fajną bieliznę i uznała, że wystarczy. Zero inicjatywy własnej. Dopóki ja nie zacznę gry wstępnej to seksu nie ma. Ubranie fajnej bielizny i leżenie na łóżku bezczynnie to dla niej szczyt możliwości. Jak proszę o coś więcej to mówi, że nie wie co ma robić - o tym też w dalszej części wpisu.
Kilka razy zacząłem temat robienia loda. Najpierw nie miała na to ochoty, potem doszła do wniosku, że musi do tego "dojrzeć". Zrozumiałem, nie naciskałem. Po dwóch latach związku doczekałem się swojego pierwszego loda. Był #!$%@? i trwał 20 sekund ale był to się cieszyłem. Zapytałem czy możemy to powtórzyć od czasu do czasu - powiedziała, że tak. Teraz, po 5 latach razem zrobiła mi tego loda 5 razy. Ja podczas trwania tego związku robiłem jej dobrze milion razy.
Jakakolwiek spontaniczność nie istnieje. Jak jestem napalony to nie mogę czegoś zainicjować bo ona się z tym czuje źle. Musi być umyta (to akurat rozumiem), musi być wieczór (poranne zabawy odpadają), i chyba jeszcze odpowiednie ułożenie planet. Jak już do czegoś dojdzie to ona zawsze musi leżeć na łóżku - każda inna pozycja kończy się po 30 sekundach - bo jej niewygodnie. Nie, nie waży 400kg.
Oczywiście powiedziałem jej to wszystko co powyżej napisałem. Rozmawialiśmy o tym wszystkim kilkanaście razy. Oglądaliśmy nawet wspólnie filmy porno (ona lubi i ja lubię) żeby sobie podpatrzyła co można robić - nie jakiś hardkor tylko zwykła inicjacja seksu przez kobietę - powiedziała, że spróbuje. Niestety nie zmieniło się nic. Dopóki ja nie zacznę to seksu nie ma, o lodzie mogę zapomnieć a wszystko musi być zaplanowane.
Doprowadziło to do tego, że seksu w naszym związku powoli nie ma prawie wcale. Przestała mnie pociągać, nie mam na nią ochoty, nie mogę się zebrać do okazywania jej czułości, przestaje mi się chcieć dla niej starać o cokolwiek. Zauważyłem, że zaczęliśmy się ostatnio kłócić o jakieś głupoty co nigdy wcześniej nam się nie zdarzało. Sam stałem się zajebiście sfrustrowany, że nie mogę się doprosić o odrobinę zaangażowania podczas seksu. Wolę siedzieć na wykopie niż znowu starać się o seks z nią.
Jestem młodym chłopakiem. Mam ochotę na seks, na eksperymenty w łóżku. Od czasu do czasu mam ochotę na loda (chociaż raz na miesiąc). W końcu ostatnio zacząłem myśleć czy ten związek ma dalej sens. Nie chce przez całe życie prosić się o to by mi zrobiła loda raz na rok, nie chce zawsze być osobą, która seks inicjuje. Nie chce nudy w łóżku. To z tą dziewczyną zaliczyłem swój pierwszy raz i zacząłem się ostatnio zastanawiać jak to by było z kimś innym. Z jednej strony ciężko mi wyrzucać 5 letni związek (który poza seksem jest zajebisty) do kosza tylko przez seks - z drugiej strony, skoro przez kilka lat nic się nie zmieniło a moje próby naprawienia tego nie działają to może lepszego momentu na skończenie tego nie będzie?
Co ja mam #!$%@? zrobić?(╥﹏╥)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
@Alexxandra: W codziennym życiu jest zarówno śmiała jak i pewna siebie, czasami aż do przesady. Starałem się jej kilka razy powiedzieć dokładnie czego chcę, nikt nie stał z boku i nie patrzył więc... nie wiem czego się można jeszcze wstydzić. Szczególnie po 5 latach bycia razem. Nie będę jej przecież za każdym razem mówił - teraz zrób to, ok, teraz zrób to.
@AnonimoweMirkoWyznania: @Mapril: Aż tak źle to raczej nie jest bo czasami mi pisze, że jej brakuje seksu. Ale fakt... ciężko szukać emocji w jej reakcjach w czasie zbliżenia. Rozumiem, że nie każda kobieta musi krzyczeć i jęczeć jak szalona
Teraz zostaje ci poczekac na sakramentalne: "ty to tylko o jednym myslisz i gdzies masz moje odczucia" oraz wypowiedziane z wielka laska "to ile razy chcesz w tygodniu". Ewentualnie zaprowadzi cie do psychologa, bo "cos z toba nie tak, a ja sie tak staram".
na 99% nie dajesz jej orgazmu. wyobraz sobie ze ona zawsze inicjuje seks ujezdza cie przez 3 minuty dochodzi i dowidzenia a ty masz gowno i zostajesz sfrustrowany bo by dojsc potrzebujesz conajmniej 30 min stymulacji oralnej. chcialo by ci sie dalej inicjowac seks? Jesli wydaje ci sie ze
no to rewelacyjnie się dogadujecie! jako kumple, przyjaciele jest super, ale jako partnerzy już nie
@knapweed: Masz rację, dlatego staram się coś uratować zanim będzie za późno.
@KupaNaStole: Jak na nią ostatnio patrzę to już nawet trawa mi nie jest potrzebna ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Rozstańcie się i szukaj dalej. Wcale nie tak trudno trafić na różową, która nie przejawia #logikirozowychpaskow, a zainteresowaniami zawsze można się wzajemnie zarazić. Nie da się na dłuższą metę być szczęśliwym w związku, w którym występuje tak kolosalna różnica
@majkelus: a co to
@InsaneMaiden: Przerobiłem ten temat dwukrotnie w takiej "konfiguracji".