Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #seks #zalesie #rozowepaski #pytanie

Mam problem ze #zwiazki Jestem z #rozowypasek od prawie 5 lat - to mój pierwszy poważny i tak długi związek. Ogólnie dogadujemy się rewelacyjnie, mamy wspólne zainteresowania, śmiejemy się z tych samych głupich żartów, #logikarozowychpaskow występuje u niej w śladowych ilościach (to jest jej ogromna zaleta). Mieszkamy od ponad roku razem i nie skaczemy sobie do gardeł. Wspieramy się nawzajem w pracy i codziennym życiu. Można by powiedzieć, że pasujemy do siebie idealnie. Jest tylko pewien problem - #seks

Od samego początku naszej znajomości to ja byłem tą stroną, która w większości inicjowała seks. Zawsze chciałem żeby czuła się jak najlepiej, tym bardziej, że potrzebowała zwykle nieco więcej czasu żeby się "rozpalić". Także czułość, pieszczoty wszystkiego było w nadmiarze, do tego stopnia, że ona mogła nie robić praktycznie nic.
Problemy zaczęły się pojawiać kiedy chciałem żeby ona też wykazała jakąś inicjatywę, żeby chociaż raz na jakiś czas zainicjowała ten seks. Ubrała się kilka razy w jakąś fajną bieliznę i uznała, że wystarczy. Zero inicjatywy własnej. Dopóki ja nie zacznę gry wstępnej to seksu nie ma. Ubranie fajnej bielizny i leżenie na łóżku bezczynnie to dla niej szczyt możliwości. Jak proszę o coś więcej to mówi, że nie wie co ma robić - o tym też w dalszej części wpisu.

Kilka razy zacząłem temat robienia loda. Najpierw nie miała na to ochoty, potem doszła do wniosku, że musi do tego "dojrzeć". Zrozumiałem, nie naciskałem. Po dwóch latach związku doczekałem się swojego pierwszego loda. Był #!$%@? i trwał 20 sekund ale był to się cieszyłem. Zapytałem czy możemy to powtórzyć od czasu do czasu - powiedziała, że tak. Teraz, po 5 latach razem zrobiła mi tego loda 5 razy. Ja podczas trwania tego związku robiłem jej dobrze milion razy.

Jakakolwiek spontaniczność nie istnieje. Jak jestem napalony to nie mogę czegoś zainicjować bo ona się z tym czuje źle. Musi być umyta (to akurat rozumiem), musi być wieczór (poranne zabawy odpadają), i chyba jeszcze odpowiednie ułożenie planet. Jak już do czegoś dojdzie to ona zawsze musi leżeć na łóżku - każda inna pozycja kończy się po 30 sekundach - bo jej niewygodnie. Nie, nie waży 400kg.

Oczywiście powiedziałem jej to wszystko co powyżej napisałem. Rozmawialiśmy o tym wszystkim kilkanaście razy. Oglądaliśmy nawet wspólnie filmy porno (ona lubi i ja lubię) żeby sobie podpatrzyła co można robić - nie jakiś hardkor tylko zwykła inicjacja seksu przez kobietę - powiedziała, że spróbuje. Niestety nie zmieniło się nic. Dopóki ja nie zacznę to seksu nie ma, o lodzie mogę zapomnieć a wszystko musi być zaplanowane.

Doprowadziło to do tego, że seksu w naszym związku powoli nie ma prawie wcale. Przestała mnie pociągać, nie mam na nią ochoty, nie mogę się zebrać do okazywania jej czułości, przestaje mi się chcieć dla niej starać o cokolwiek. Zauważyłem, że zaczęliśmy się ostatnio kłócić o jakieś głupoty co nigdy wcześniej nam się nie zdarzało. Sam stałem się zajebiście sfrustrowany, że nie mogę się doprosić o odrobinę zaangażowania podczas seksu. Wolę siedzieć na wykopie niż znowu starać się o seks z nią.

Jestem młodym chłopakiem. Mam ochotę na seks, na eksperymenty w łóżku. Od czasu do czasu mam ochotę na loda (chociaż raz na miesiąc). W końcu ostatnio zacząłem myśleć czy ten związek ma dalej sens. Nie chce przez całe życie prosić się o to by mi zrobiła loda raz na rok, nie chce zawsze być osobą, która seks inicjuje. Nie chce nudy w łóżku. To z tą dziewczyną zaliczyłem swój pierwszy raz i zacząłem się ostatnio zastanawiać jak to by było z kimś innym. Z jednej strony ciężko mi wyrzucać 5 letni związek (który poza seksem jest zajebisty) do kosza tylko przez seks - z drugiej strony, skoro przez kilka lat nic się nie zmieniło a moje próby naprawienia tego nie działają to może lepszego momentu na skończenie tego nie będzie?

Co ja mam #!$%@? zrobić?()

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 32
  • Odpowiedz
  • 1
@Judicator raczej nie, przez 5 lat raczej by się gość zorientował. Na moje oko jest aseksualna. Zdarzają się takie przypadki niestety... Ciężka sytuacja
  • Odpowiedz
OP: @chilling: Najgorsze jest to, że ja przez bardzo długi czas myślałem, że to jest tylko i wyłącznie moja wina. Chuchałem, dmuchałem, starałem się ile wlezie, zastanawiałem co robię źle. Dopiero potem do mnie doszło, że co bym nie zrobił to i tak nic się nie zmienia. Ile razy chciałem z nią o tym pogadać to kończyło się "tak, dobrze, wiem, postaram się to zmienić" i wszystko zostawało po staremu. Teraz już czuje się bezsilny.

@Alexxandra: W codziennym życiu jest zarówno śmiała jak i pewna siebie, czasami aż do przesady. Starałem się jej kilka razy powiedzieć dokładnie czego chcę, nikt nie stał z boku i nie patrzył więc... nie wiem czego się można jeszcze wstydzić. Szczególnie po 5 latach bycia razem. Nie będę jej przecież za każdym razem mówił - teraz zrób to, ok, teraz zrób to.

@AnonimoweMirkoWyznania: @Mapril: Aż tak źle to raczej nie jest bo czasami mi pisze, że jej brakuje seksu. Ale fakt... ciężko szukać emocji w jej reakcjach w czasie zbliżenia. Rozumiem, że nie każda kobieta musi krzyczeć i jęczeć jak szalona
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

Teraz zostaje ci poczekac na sakramentalne: "ty to tylko o jednym myslisz i gdzies masz moje odczucia" oraz wypowiedziane z wielka laska "to ile razy chcesz w tygodniu". Ewentualnie zaprowadzi cie do psychologa, bo "cos z toba nie tak, a ja sie tak staram".
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: twoja dziewczyna lubi porno to znaczy ze nie jest aseksualna. wniosek jest jeden - nie zadowala ją stosunek z tobą.
na 99% nie dajesz jej orgazmu. wyobraz sobie ze ona zawsze inicjuje seks ujezdza cie przez 3 minuty dochodzi i dowidzenia a ty masz gowno i zostajesz sfrustrowany bo by dojsc potrzebujesz conajmniej 30 min stymulacji oralnej. chcialo by ci sie dalej inicjowac seks? Jesli wydaje ci sie ze
  • Odpowiedz
Mam problem ze #zwiazki

Ogólnie dogadujemy się rewelacyjnie

Jest tylko pewien problem - #seks


no to rewelacyjnie się dogadujecie! jako kumple, przyjaciele jest super, ale jako partnerzy już nie

Od
  • Odpowiedz
Różowy: Ogólnie dogadujemy się rewelacyjnie, mamy wspólne zainteresowania, śmiejemy się z tych samych głupich żartów, #logikarozowychpaskow występuje u niej w śladowych ilościach (to jest jej ogromna zaleta).

Rozstańcie się i szukaj dalej. Wcale nie tak trudno trafić na różową, która nie przejawia #logikirozowychpaskow, a zainteresowaniami zawsze można się wzajemnie zarazić. Nie da się na dłuższą metę być szczęśliwym w związku, w którym występuje tak kolosalna różnica
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: popieram w 100%! Ja bylam w 3 zwiazkach zanim trafilam na kogos kto mi naprawde odpowiada. Nikt nie lubi tego uczucia porazki w momencie kiedy trzeba sie rozstac ale serio, lepiej w te strone niz zmuszac kogos do czegos albo probowac go zmieniac na sile. Znajdzie sie jeszcze nie jedna ;-)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: tak jak poprzednicy pisali, szukaj innej a obecnej grzecznie podziękuj. nie warto tak się męczyć za młodu a ta właściwa jeszcze się znajdzie. no chyba, że twoja zapowiedź odejścia nagle wzbudzi w niej demona seksu hehe, ale wątpię (ewentualnie tymczasowo, a problem i tak później wróci). odwagi i powodzenia życzę.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: obawiam się, że jeśli nie poszukacie pomocy u jakiegoś specjalisty, to będzie tylko gorzej. Może ona ma jakieś problemy z hormonami, które można ustabilizować lekami? Za bardzo się starasz. Spróbuj trochę zluzować i skupić się na sobie. Idź na siłownię, poćwicz, pobiegaj, zmień perfumy i może parę ciuchów nowych sobie kup. Niech dziewczyna poczuje, że w każdej chwili może Cię stracić i niech zacznie o Ciebie zabiegać. Nie rób jej żadnych minetek (chyba, że wcześniej też weźmie się trochę za Ciebie). Nie inicjuj seksu, całą energię pakuj w wysiłek fizyczny.

Była dziewicą?


@majkelus: a co to
  • Odpowiedz