Wpis z mikrobloga

@Kvazar: Z tego co pamiętam, to punktem zero było znaczące wydarzenie dla danej cywilizacji (w sumie jak w przypadku obecnej rachuby). Rzymianie mieli swoje Ab Urbe Condita - czyli od założenia Rzymu. Egipcjanie liczyli lata w czasie panowania aktualnego władcy (w sumie ten system był chyba najpowszechniejszy). Z Grekami trochę trudniej, bo każde państwo-miasto miało swój system i lata oraz miesiące w nich mogły się różnić, ale rachuba zazwyczaj trzymała się
@Kvazar: Datowano różnie, najczęściej licząc daty panowania kolejnych władców co wymagało przechowywania dokładnych rejestrów i było kłopotliwe: „w 9 roku panowania faraona Ramzesa” bla bla bla. System grecki to podawanie numeru olimpiady (4-letni okres między igrzyskami w Olimpii) lub powoływanie się na listę archontów ateńskich, których zmieniano co roku. Rzymianie do podobnego celu stosowali listę konsulów, więc: „w roku gdy konsulami byli: ZZ i XX”. „Ab urbe condita” - auc nie
lub powoływanie się na listę archontów ateńskich


@Okcydent: Generalnie w starożytności istniała funkcja urzędników tzw. eponimicznych, których spisy pozwalały na ustalenie chronologii. System taki istniał np. w Asyrii (urzędnik "limmu"), wyżej wymienionych Atenach (archont eponimos, jeden z trzech istotnych archontów, obok basileusa i polemarcha), Sparcie (eforowie) i w Rzymie właśnie (konsulowie). Późniejsze ustalanie chronologii na podstawie istotnych dla danej społeczności wydarzeń, tak jak lata kolejnych igrzysk w Olimpii dla części Grecji,