[A.....h]

Dzisiaj mija 78 lat od samobójstwa Stanisława Ignacego Witkiewicza zwanego Witkacym. Popełnił samobójstwo na wieść o wkroczeniu wojsk radzieckich na tereny polskie po tym gdy z nadzieją uciekał od inwazji hitlerowców. Podciął sobie żyły a swojej towarzysce w końcowym okresie życia Czesławie Oknińskiej zasugerował wzięcie luminalu. Ją udało się uratować, Stanisław już był martwy. By zobrazować jego podejście do świata trzeba rzucić cytatem z książki Stanisława Kopra dotyczącej życia elit XX lecia międzywojennego(polecam, bardzo przyjemne lektury):

,,Ale pecha mam - pisał Stanisław Ignacy Witkiewicz do żony. - Wczoraj, kiedy robiłem pipi w lesie i zapatrzyłem się na krajobraz, bąk koński uciął mnie w #!$%@?. Spuchło jak balon i myślałem, że odpadnie. Ale jodyna i Staroniewicz uratowali to cenne utensylium dla dobra przyszłych pokoleń. Dziś jest tylko czerwone, ale może jeszcze odpadnie. jak odpadnie, to Ci przyślę w formalinie''.

SMIESZEK XD

Portret Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów, 1922 rok
#sztuka #malarstwo #witkacy #portret

[tigletpilesarus]

@puszek_okruszek: Kotka nazywała się chyba skrótowo Schyzia (którą - parafrazując - Witkacy zresztą bardzo kochał, wbrew sugestiom złych ludzi miłością czystą i platoniczną, a także nie wchodził we fraku na Giewont), nie spotkałem (może w listach?) wariantu Schizofrenia

[istotny]

@Apollo_Vermouth: szczerze strasznie mnie męczy, że kontrargumentacja odnośnie sztuki współczesnej/konceptualnej i ogólnej abstrakcji zawsze sprowadza się do "też bym tak umiau" i "to nic nie przedstawia" XD Sztuka może również operować tylko przy użyciu wrażeń estetycznych bez jakiejś łopatologicznej mickiewiczowskiej symboliki typu gnijący grejpfrut - nostalgia. I te środki wyrazu potrafią być najwspanialsze i najszczersze, gdy patrzysz na prostą kompozycję z paru figur, barw i tekstur, a jednak coś cię w

[A.....h]

@istotny: to raczej nie do mnie te pretensje bo ja się z tym zgadzam ;v