Wpis z mikrobloga

tldr: Spotkałem we Wrocławiu mafię bezdomnych.
Kilka miesięcy temu załatwiałem coś służbowo w Katowicach, a że mój kumpel grał koncert w Bezsenności we Wrocławiu stwierdziłem, że przy okazji odwiedzę i to miasto. Kiedy przyjechałem na miejsce mojej koncertowej ekipy jeszcze nie było i musiałem poczekać w tym miejscu (akcja działa się na placyku z załączonej mapki), wzdłuż budynku z Club 27 są trzy ławeczki, a przy wejściu na ten ryneczek z klubami są dwie ustawione naprzeciwko siebie. Na obu spali bezdomni, więc usiadłem na środkowej i tak sobie czekam. Tyle tytułem wstępu, do rzeczy.
Z ryneczku z klubami nagle wychodzi trójka bezdomnych, facet, menelica i typ który wyglądał jak mem, kojarzycie tego grubaska z okularami który miał okulary z denkami jak Stępień z 13 Posterunku, wyglądał identycznie. Ta trójka podchodzi do dwóch śpiących na ławeczkach bezdomnych i słyszę taki dialog:
- A CO TY #!$%@? ROBISZ NA MOIM TERYTORIUM? #!$%@?Ć MI STĄD NATYCHMIAST!!11 PO POLSKU NIE ROZUMIESZ? #!$%@? BO #!$%@?!!!
- na to odzywa się menel mem - EJ EJ TEGO ZOSTAW, ON MI KIEDYŚ POMÓGŁ - po czym zwraca się do już nie śpiącego bezdomnego - OGARNIJ SIĘ NA SPOKOJNIE I #!$%@?!
W międzyczasie zza winkla od strony ul. Ruskiej wyszło dwóch meneli, schludniej ubranych, w pierwszym momencie pomyliłem ich nawet z typową patologią, ale nie o tym, jeden z nich miał w siateczce czteropak i amarenę. Zobaczyli sytuację wyganiania intruzów, jeden z nich poszedł się przywitać, a ten z siateczką z alkoholem usiadł na skrajnej ławce. Tamci chwilę pogadali i wszyscy prócz menela mema przenieśli się na ławkę obok mnie gdzie został ten z alkoholem. Kiedy menel mem skończył ogarniać znajomego intruza też podszedł do reszty i wtedy słyszę jak mówi do tego z alkoholem:
- TY MNIE #!$%@? CHCIAŁEŚ ZGWAŁCIĆ!!! GDYBYŚ MNIE WTEDY DOTKNĄŁ TO BYM CIĘ #!$%@? #!$%@?Ł ROZUMISZ?!! Po czym #!$%@?ł mu dwie lepy na ryj i go opluł. Menelica oczywiście zaczęła wtrącać swoje trzy grosze, a niedoszły gwałciciel był zmuszony się oddalić, niestety stracił swój czteropak i amarenę. Wtedy przybyła moja koncertowa ekipa i niestety nie wiem jaki był dalszy ciąg tej historii, ale długo po tym zastanawiałem się ##!$%@?
#truestory #wroclaw #patologiazmiasta #bezdomni
m___r - tldr: Spotkałem we Wrocławiu mafię bezdomnych. 
Kilka miesięcy temu załatwia...

źródło: comment_86RdpdBzvALiu6KelB9vm3PZZxjZRzlo.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
@m___r: Elo gosciu! No i o co wielkie halo? 650000 ludzi tu mieszka, akurat przy imprezowo-lumpiarskiej czesci miasta sie znalazles. Boguslawskiego to ciag knajp i pubow dla mniej zamoznych i wymagajacych ludzi - bezdomnych nie widziales? Widac obraz duzego miasta jest ci obcy ze swoimi wszelkimi skrajnosciami. Takie historie moglbym pisac tu codziennie.

To troche tak, jakbym pojechal na wies i napisal, ze widzialem jak krowa i swinia sie obwachiwala i
  • Odpowiedz