Wpis z mikrobloga

Śmierdzące tofu, gdzieś na Tajwanie, cena około 6 zł za ten tależyk

Potrawa znana jako stinky tofu (臭豆腐 - czyt. cioł-do-fu). Są to głęboko smażone kostki sfermentowanego tofu - czyli takiego jakby serka sojowego. Popularne w Chinach, Tajwanie, dostępne też w innych krajach gdzie mieszkają Chińczycy. Jak sama nazwa wskazuje potrawa ma dość specyficzny zapach. Jak dla mnie po prostu okrutnie cuchnie. Czułem to dużo wcześniej zanim się dowiedziałem co to jest. Chodząc po miejscach z ulicznym jedzeniem w Chinach od czasu do czasu czułem taki przeraźliwy smród - jak dla mnie rozkładającego się mięsa, którego źródła wtedy nie umiałem zlokalizować. Dopiero później ktoś mnie uświadomił, że chodzi o chòudòufu.
Po jakimś czasie spróbowałem tego na Tajwanie. Słyszałem wcześniej, że smakuje lepiej niż pachnie. Nie podzielam tej opinii. Jak dla mnie to była jedna z najbardziej obrzydliwych rzeczy jakie jadłem (a próbowałem sporo różnych dziwnych rzeczy). Podejrzewam, że wszystko przez ten smród. Czułem się jakbym jadł jakąś zgniliznę. Udało mi się zjeść półtorej kostki i czułem że jak będę próbował dalej to zwrócę to co zjadłem (plus jeszcze lunch który jadłem wcześniej).
Może jeszcze kiedyś zrobię drugie podejście.

#ciekawostki #jedzenie #azja #chiny #tajwan #jemprzeciez
kotbehemoth - Śmierdzące tofu, gdzieś na Tajwanie, cena około 6 zł za ten tależyk

...

źródło: comment_UVXRh4zuHObb5jy3XeYELGCQQ7XTEnCG.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
@kotbehemoth: Wylewajcie na mnie wiadro pomyj, ale tak mnie żenują ludzie, którzy muszą czegoś spróbować, mimo że #!$%@?, że wali, że wygląda ohydnie, że ogólnie wiadomo, że będzie #!$%@?, ale muszą bo...nie wiem chcą mówić o tym wnukom albo chwalić się w internecie...że już brak słów. Na #!$%@? robić coś wbrew ludzkiej naturze?
  • Odpowiedz
@specnazman: Przecież napisałem, że ludzi mi mówili, że smakuje lepiej niż pachnie. Więc chciałem się przekonać czy tak faktycznie jest. Durian np też ma dość nietypowy zapach, ale w smaku bardzo mi odpowiada. Z kolei jadłem też smażone owady (jakieś koniki polne) i mimo, że wyglądały obrzydliwie to w smaku były całkiem dobre.
  • Odpowiedz
@specnazman: Nikt nie jeździ do Azji żeby jest pizzę i McDonalda. Próbuje się wszystkiego, choćby po kęsie, bo czasem można trafić na potrawy, które dziwie wyglądają a okazują się być znakomite.
  • Odpowiedz
@kotbehemoth: Ale właśnie imputuję, że po co się przekonywać? Wystarczy wpisać w Google "XYZ taste", wyciągnąć średnią z opinii i gotowe. Dużo hejtu = nie jem. Mało = jem. Jakby napisało 100 osób, że smakuje jak gówno to byś zjadł bo będziesz tą 101, której smakuje? Bitch, please.
  • Odpowiedz
@kotbehemoth: Mistrzami w tym fachu są Japończycy i Koreańczycy. Wszystkie Azjatyckie knajpy i bary jakie widziałem na Manhattanie były zawalone skośnookimi turystami. Po zwiedzaniu miasta jadą całymi autokarami na sushi albo miso. Do dziś mnie zastanawia jaki to ma sens? To jakby Polacy jechali do Chin na bigos i schabowe xD
  • Odpowiedz
@kotbehemoth: Na Manhattanie można znałeś prawie wszystko - restauracje typowo amerykańskie (steki, burgery), europejskie, latynoskie, karaibskie, afrykańskie, arabskie, hinduskie, amiszowe i żydowskie. Co tylko chcesz. Są nawet restauracje z takich krajów jak Kuba czy Afganistan. Być Japońskim turystą i iść na sushi to jakieś nieporozumienie, ale ich wybór :)
  • Odpowiedz
@kotbehemoth zjadłem może dwie kostki tego.... Dali do tego jeszcze jakieś sos, który miałem nadzieję, że uratuje sytuację. Śmierdział tak samo jak tofu.... Masakra. W Chinach tak często #!$%@? z różnych stoisk, że nie już nie dziwi.
  • Odpowiedz
@kotbehemoth zjadłem może dwie kostki tego.... Dali do tego jeszcze jakieś sos, który miałem nadzieję, że uratuje sytuację. Śmierdział tak samo jak tofu.... Masakra. W Chinach tak często #!$%@? z różnych stoisk, że nie już nie dziwi.
  • Odpowiedz
@kotbehemoth: Mnie to nawet smakuje. W porównaniu do reszty mdłych i nijakich tajwańskich potraw 臭豆腐 przynajmniej ma wyrazisty smak i zapach ;). Natomiast moim faworytem jest 皮蛋 - stuletnie jajko.
Ogólnie to jak oceniasz tajwańską kuchnię? Wszyscy się zachwycają a ja uważam, że jest mocno poniżej przeciętnej. Wszystko dobre co jadłem na Tajwanie było tak na prawde potrawą z innego azjatyckiego kraju - koreański hot pot, japońskie sushi, smażony makaron w
  • Odpowiedz
  • 0
@fuji Mi tam bardzo smakowało jedzenie. Podejrzewam, że przez to, że wszędzie chodziłem z jedną Tajwanką, która wiedziała co i gdzie zamawiać. Miałem też okazję spróbować domowe jedzenia oraz być na weselu - tam to było mistrzostwo świata.
W Chinach głównie sam podróżowałem i ilekroć sam wybierałem miejsce i danie to mi w ogóle nie smakowało. Ale za każdym razem jak szedłem z kimś miejscowym to jedzenie było pyszne.
  • Odpowiedz
@kotbehemoth: Kurde ja jadłem już domowe, z polecenia, ze znajomymi i wciąż nie... Najgorsza jest ta podła jakość mięsa - żylaste, bez smaku, pocięte razem z kośćmi, bez wycinania tłuszczu i to nie ważne jakiej klasy jest dana restauracja i ile się płaci. A słodka kiełbasa to już w ogóle bez komentarza... za to jak daje im kabanosy do spróbowania to mówią, że jest "special" czyli nie smakuje mi ale musze
  • Odpowiedz
@kotbehemoth: haha no tak muszę się z tym mierzyć codziennie to mi się powoli udziela :) ale ogólnie staram się to ignorować i krzewić zachodnie podejście w moim otoczeniu :P "Kultura" oparta na udawaniu i nie mówieniu prawdy zupełnie do mnie nie przemawia...
  • Odpowiedz