Wpis z mikrobloga

i były karty do automatów z obrazkami, można było kolekcjonować


@aRonja: moja mama miała taką zajebistą kolekcję tych kart, a ja je później sprzedałem za kilkadziesiąt złotych xD Aż boję się teraz sprawdzać ile taka kolekcja mogłaby być warta (,)
  • Odpowiedz
  • 0
@kuba1992wwa a mi sie przypomniało jak z gimbazy mieliśmy widok na taką budkę i numer budki, ludzie przechodzili a my dzwoniliśmy, ahh te miny ludzi - bezcenne.
  • Odpowiedz
@enron: To musiałeś w jakiejś bardzo grzecznej okolicy mieszkać, bo jak się rozpowszechniły phreakerskie dokumenty to większość automatów na żetony w kraju miało odłączony mikrofon dopóki się żetonu nie wrzuciło:) I najczęściej wyłączone przyjmowanie DTMF na centrali. Chyba raz w życiu mi się udało tone dialerem coś zdziałać, na automacie w zapadłej wsi w świętokrzyskim.
  • Odpowiedz
@enron: To musiałeś w jakiejś bardzo grzecznej okolicy mieszkać, bo jak się rozpowszechniły phreakerskie dokumenty to większość automatów na żetony w kraju miało odłączony mikrofon dopóki się żetonu nie wrzuciło:)


@kyaroru: to było praktycznie na początku procederu. Akurat się ojciec szarpnął na telefon z automatyczną sekretarką i dokupiliśmy dialer żeby móc odsłuchać wiadomości (swoją drogą - masakra, to w ogóle nie było zabezpieczone xD) i kiedyś z ciekawości
  • Odpowiedz