Wpis z mikrobloga

Ech, nocne Murki. (,)
Wracam sobie rowerem z pracy, 23:30, piękna noc, zorza się mieni na niebie wśród gwiazd, słucham sobie muzyki i jadę wolno, podziwiam i myślę - usłyszałam zajebiste słowa od szefowej, zaproponowała pracę za rok, na lepszych warunkach, no kurde, miło w #!$%@?. A tu nagle JEB. #!$%@? #!$%@? JEB. Wyskakują dwa wielgachne psy (mam na myśli zwierzęta, nie ludzi) i w moją stronę biegną, szczekają, warczą. No ewidentnie agresywne. No to ja myk, szybko zawracam, odpuściły, zwolniłam, a one #!$%@? nagle znikąd przy mnie i jeden dziab mnie za buta, którego trochę rozpruł i teraz mam dziurę. I powiem Wam, takiego #!$%@? pisku narobiłam, że obudziłam jakiś wulkan, może Eyjafjallajokull albo Bardabungę, bo sobie łeb mnie rozbolał od własnego pisku. A pies dostał kopa w mordę, niestety. No i okazało się, że jakbym w takiej sytuacji startowała w Tour de Pologne to nikt by nie miał ze mną szans, bo #!$%@?łam jak messerschmitt.
Uciekłam z powrotem do pracy i szefowa mnie odwiozła do domu, bo się bałam wracać. xD
A jutro właścicielom robię zadymę, po to już kolejna sytuacja, kiedy te psy mnie atakują, ale pierwszy raz w nocy.

A tak poza tym to witam serdecznie moją ukochaną nocną zmianę. ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:
  • 95
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@szejas: @BenzoesanSodu: @bocki86: @monstermancz: Panowie, inni ludzie przede mną zgłaszali tych mieszkańców odnośnie niedopilnowania swoich psów i policja ani razu nie zareagowała jakoś porządniej niż: "Proszę pilnować psów". Wczoraj jak rozmawiałam o tym z szefową to mi to powiedziała. Problemy by były dopiero wtedy jakby pies zagryzł zwierzę bez powodu, wtedy takie psy są zabijane.
  • Odpowiedz
@wesoly_wojtek: Próbuję cały czas dla Was zrobić zdjęcie zorzy, bo już kilka osób mnie prosiło, ale mam za słaby aparat w telefonie, a zorza w ogóle wymaga długiego czasu naświetlania podczas zdjęcia żeby wyszły fajne. Jestem jeszcze półtora miesiąca na Islandii, będę próbować, obiecuję! (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@BenzoesanSodu: I fakt, nie znam przepisów panujących na Islandii, bo tutaj nie mieszkam na stałe, przyjeżdżam do pracy sezonowo, nie mam swojego zwierzęcia. Ale takie rzeczy mi powiedzieli autentycznie Islandczycy, ostatnio jakieś 2 tygodnie temu, sąsiad, który ma farmę obok "Gunni musiał zabić swojego psa, bo tydzień temu zaatakował owcę ze stada obok i ją zabił". Autentyczny cytat.
  • Odpowiedz