Wpis z mikrobloga

#niebieskiepaski jak to jest? Wiadomo, że kobiety zwracają uwagę na status materialny partnera i jest to jeden z silniejszych *wabików*, które pozostawiła wam ewolucja.
A jak to jest z facetami? Ilu z was było w związkach, gdzie status materialny partnerki był głównym atutem? Lepsza bogata i mało atrakcyjna, czy atrakcyjna, ale z zerem na koncie? Jak bardzo zwracacie uwagę przy wyborze partnerki na takie czynniki jak: samochód, mieszkanie, dobra praca, rodzinna z wyższych sfer?

#bogactwoczescglowna #zwiazki #pieniadze #kiciochpyta
  • 52
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MoniqueU: Z jednej strony nawet w gównokorpo teraz za przepisywanie tabelek z exela przy znajomości podstaw ekonomii i angielskiego można mieć 2400 zł, ale tu chodzi głównie o to, żeby coś robiła. Myślę, że żadnemu facetowi nie podoba się sytuacja, gdy jego dziewczyna całe dnie siedzi w domu i nie robi nic.
  • Odpowiedz
@MoniqueU: z tym statusem materialnym różnie bywa - więc stan konta by mnie raczej nie interesował, tylko pracowitość różowej - wiadomo, że pieniądze przyjdą z czasem jak ktoś o to dba
  • Odpowiedz
@MoniqueU: W ogóle nie zwracam uwagi. Oczywiście dobrze, by była zaradna i potrafiła sama się utrzymać. Ale podejrzewam, że większość facetów mogła by nie chcieć, by dziewczyna była znacząco bogatsza od nich, bo mogłoby to powodować wymagania, którym facet nie mógłby sprostać. Oczywiście to tak ogólnikowo
  • Odpowiedz
Wiadomo, że kobiety zwracają uwagę na status materialny partnera


@MoniqueU: oczywiście, że też zwracamy uwagę! Dlatego tak bardzo cenimy te, które przynajmniej stwarzają pozory niezainteresowania się naszym stanem materialnym.

Właśnie te wybieramy, chociaż bywają i wyjątki.
  • Odpowiedz
co do ewentualnej gównoburzy o status materialny jako wabik, to najlepiej kasować takie komentarze w zalążku, to jest kwestia bezdyskusyjna i zrozumiała. oburzać się na to mogą jedynie niedojrzali lub głupcy, których ten fakt boli ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mlodyteam: Mentalnosc 'nie mowimy o pieniadzach' jest troche dziecinna. Gdybym byla mezczyzna ucieszylabym sie, gdyby ktos szczerze mi powiedzial, ze to, ze moje bogactwo jest atutem. Osoba bogata najprawdopodobniej musiala na to zapracowac, jest to wynikiem innych przymiotow (takich jak odpowiedzialnosc, zapobiegliwosc, etc), wiec nie widze w tym niczego zdroznego.
  • Odpowiedz
@MoniqueU: Nie przeszkadzałoby mi gdyby partnerka była biedniejsza (ważne żeby była zaradna) oraz nie szukam bogatej żony żeby się dzięki niej ustawić ;). Nie chciałbym jednak takiej która pochodzi ze znacznie bogatszej rodziny.
  • Odpowiedz
@hasztag_andrzej: @wjtk123: Czyli roznica w statusie materialnym jest minusem? Jednak, wydaje mi sie, ze w takiej sytuacji mozna znalezc tez wiele plusow. Mniejsze problemy, bo macie zdolnosc kredytowa, brak problemu z zakupem mieszkania, pieniadze na nianie i prywatne przedszkole. Wydaje mi sie, ze te codzienne klotnie o pieniadze, a raczej ich brak, zabily wiecej zwiazkow, niz problemy w stylu, kto funduje wakacje, czy inne bajery. Tak teoretyzuje tylko.
  • Odpowiedz
@MoniqueU:

Mentalnosc 'nie mowimy o pieniadzach' jest troche dziecinna. Gdybym byla mezczyzna ucieszylabym sie, gdyby ktos szczerze mi powiedzial, ze to, ze moje bogactwo jest atutem. Osoba bogata najprawdopodobniej musiala na to zapracowac, jest to wynikiem innych przymiotow (takich jak odpowiedzialnosc, zapobiegliwosc, etc), wiec nie widze w tym niczego zdroznego.


Tu nie chodzi o "nie mówimy o
  • Odpowiedz