Wpis z mikrobloga

jakie filmy uznajecie za arcydzieła? albo inaczej, jakie filmy wniosły coś do waszego życia i najlepiej wpisały się w wasze postrzeganie świata albo waszą wrażliwość i emocje? nie chodzi mi o klasyki, top filmwebu czy "filmy, które każdy powinien obejrzeć", tylko o filmy, które poruszyły was osobiście, pozwoliły wam sobie coś uświadomić, dotarły do was na poziomie waszych emocji, wywarły wpływ itp. #gownowpis #film
  • 75
@digout: zacząłem oglądać "Waking Life", od razu mi się spodobał (ʘʘ). Dzięki.

Właściwie o żadnym z wymienionych przez Ciebie filmów nie słyszałem. Masz coś jeszcze na liście takich "ciekawych, mniej znanych", że się tak ułomnie wyrażę?
@GitLog: Mniej znane filmy, którym dałem 10 albo 9 na Filmweb, wszystkie bardzo polecam :)

The Man from Earth (człowiek, który żyje na ziemi 14 tys. lat opowiada swoją historię)

Swiss Army Man (gość z depresją rozmawia o swoim życiu z trupem)

Coherence (mega sf o grupie ludzi spotykających swoje wersje z alternatywnych rzeczywistości, bardzo minimalistyczne bo niskobudżetowe)

Rubber (cały film jest o oponie, która toczy się przez pustynię, wbrew pozorom
@kwasnydeszcz: Whiplash, film o chrobliwej ambicji, a nie o graniu na perkusji.

Jabłka adama, za przewrotność i podanie przypowieści w formie czarnej komedii.

Little miss sunshine, za lekkość opowiadania o rodzinnych problemach i scenę tańca

lot nad kukułczym gniazdem, film o ludzkim i nieludzkim traktowaniu osób chorych psychicznie.

Amadeusz, za pokazanie połączenia zazdrości i podziwu.

K-pax, za klimat i niejednoznaczność.

Pewnie parę tytułów jeszcze w by mi przyszło do głowy, jakbym
@kwasnydeszcz na mnie najbardziej wpłynął film muzyczny the wall. Dzięki niemu zmieniłem pogląd na muzykę i sztukę ogólnie. Zobaczyłem, że poza chwytliwą melodią w muzyce można dostrzec coś więcej - kawałek duszy muzyka, może kawałek siebie, to ze wszystkich ludzi łączą te same uczucia i przemyślenia. Obejrzałem od tego czadu wiele lepszych filmów, ale ten wpłynął na mnie najbardziej :)
@kwasnydeszcz: dużo moich już zostało wymienionych, ale jeszcze kilka by się znalazło:
2010: Odyseja Kosmiczna
Imperium Słońca,
Marsjanin (tak, poruszył do łez),
To nie jest kraj dla starych ludzi,
Aż poleje się krew,
Człowiek słoń,
Ghost in the shell (zarówno 1995 jak i 2017),
Człowiek na torze,
Leon zawodowiec,
Chłopcy z ferajny,
Cienka czerwona linia.
@kwasnydeszcz:
Z robiących wrażenie na danym etapie życia i jednocześnie nie wymienionych:

Fortepian (dat muzyka)
9 1/2 tygodnia (wizualność!)
Aktion Mutante ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Specjalni (niczym superbohaterowie mikrobloga)
Nosferatu (1979) - zrobił wrażenie mimo leciwości
The Road ()