Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Co się #!$%@?ło...
Jakiś czas temu ja i mój różowy spotkaliśmy się z naszą znajomą, psiapsiółką z liceum od strony różowego. Monika (imię przypadkowe) przyjechała z Anglii na parę dni i w ostatni dzień jej pobytu wyszliśmy do galerii na kawę trochę pogadać. Poszliśmy też do Rossmana po jakieś perfumy dla mnie i one postanowiły, że mi coś tam wybiorą. W sumie wybrały dwa rodzaje i zaczęliśmy się zbierać do domu. Odprowadziliśmy moją dziewczynę na tramwaj (mieszka z rodzicami), a ja z Moniką jeszcze kawałek szliśmy bo mieliśmy wspólny kawałek do przejścia. Monice nagle humor się trochę pogorszył. Zaczęła narzekać na swojego byłego, z którym się rozeszła jakiś miesiąc wcześniej i po chwili wypaliła, że jest w 3 miesiącu ciąży. I tu trzeba napisać, że Monika jest trochę pulchna, chociaż z twarzy całkiem ładna. Jedna z tych dziewczyn, które na facebooku wrzucają tylko fotki twarzy z różnych ujęć. Szczególnie oczy miała hipnotyzujące i zawsze wpatrywała się nimi we mnie podczas rozmowy troszkę dłużej niż to powinno trwać. Z racji jej krągłości, ciąży nie było jeszcze widać. Doszliśmy pod moje mieszkanie i chwilę tak gadaliśmy pod blokiem. Zaprosiłem ją więc na jakąś herbatę bo tak głupio stać pod klatką kiedy dziewczyna się uzewnętrznia. W domu gadka szmatka. Zrobiłem po drinku. Humor się poprawił. Poprosiła żebym sprawdził te perfumy. Psiknąłem sobie na przedramiona i siadłem na kanapie żeby odparowały trochę. Ona podeszła, siadła koło mnie i nachyliła się żeby sprawdzić. Stwierdziła, że oby dwa bardzo ładne i została już tak trochę wtulona. Poprosiła żebym również sprawdził jak jej pachną na szyi. Też były ładne. Poczułem w tym samym czasie jej pocałunek na uchu, nie przerwałem jej i potem już jakoś tak się to potoczyło, że zaczęliśmy się całować. Jej pocałunki była mega miękkie i delikatne. Spodobało mi się i się wkręciłem. Po chwili już działaliśmy na wysokich obrotach. Stwierdziłem, że skoro jest w ciąży to nie ma co się zabezpieczać ani szczególnie powstrzymywać, ona nie protestowała i skończyliśmy tak jak biologia przykazała. Po wszystkim stwierdziła, że takiego pocieszenia potrzebowała i że to jednorazowy przypadek, który zostanie tylko między nami. Następnego dnia wróciła do Anglii. Ja o niczym oczywiście swojemu różowemu nie powiedziałem, nawet o tym, że Monika jest w ciąży. Dzisiaj po dwóch miesiącach od tamtej chwili różowy mi mówi, że gadała z Moniką i że ona jest w ciąży, w DRUGIM MIESIĄCU.... WTF !!!

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 29