Wpis z mikrobloga

  • 37
kiedy Wy spod tagu tfwnogf i innych tego typu zrozumiecie że trzeba zacząć od podstaw, rozmawiać z kobietami poznawanymi w dużo bardziej naturalny sposób gdzieś tam w pracy, szkole i tak dalej, spotkać się z nimi choćby na piwo czy kawę, ćwiczyć jakby przebywanie w ich towarzystwie, a nie myśleć do pochodzeniu do losowych dziewczyn na ulicy, gdzie większość mężczyzn nie mających na codzień problemów z kobietami tak nie robi... Zawsze mnie
  • Odpowiedz
@alh3:

To nie działa bo tu #!$%@? nie ma co działać xD
Podchodzenie do losowych lasek na ulicy jest jakieś .... #!$%@? xD Nawet dla normalnego kolesia co nie ma problemów z rozmową z kobietami.

Ktoś wam nagadał o głupot z takich kanałów a wy to łykacie.

Wszelkie historie o przypadkowych parach, co spiknęły się na ulicy mają jedną wspólną rzecz - PRZYPADEK.
  • Odpowiedz
@20VT: I teraz każdy #przegryw powinien wydrukować sobie twój post i powieść go na lodówce albo przykleić do czoła by w końcu się nauczyć jak to działa. Zdarzają się sytuacje gdzie idzie nawiązać niezobowiazujacy dialog z obcymi osobami na ulicy, ale nie k#rwa w sposób, w jaki robi to kolo z filmiku. Ja przyznam, żenadłem ostro oglądając to (a widziałem mniej niż minutę).
  • Odpowiedz
@paramedic44: Mój kumpel poznał swoją żonę w busie.

Zagadywanie w busie jest chyba jeszcze bardziej creepy niż na ulicy, bo loszka nie ma gdzie uciec (może co najwyżej się przesiąść na inne siedzenie - jak we wpisie https://www.wykop.pl/wpis/26107577/), ale może nie być na to miejsca, np. rano, gdy busy są pełne ludzi jadących do pracy/szkoły.
  • Odpowiedz
@paramedic44: Dokładnie, to jest właśnie tak jak mówisz. Ja ostatnio robiłem taki reaserch wśród kolegów, no #!$%@? nikt z nich nie łaził po mieście i podrywał dziewczyn. Domówki, imprezy, przez znajomych, grupy zainteresowań ale nie podrywanie na ulicy. Zaraz by taki dostał łatę creepa czy coś.
  • Odpowiedz
@paramedic44: Analogię widzę następującą:

Jadę busem, na siedzeniu obok siedzi fajna loszka, ignoruję ją i zajmuję się swoimi sprawami (słucham muzyki, przeglądam mirko, itp.) = idę ulicą, koło mnie przechodzi fajna loszka, ignoruję ją i idę dalej

Jadę busem, na siedzeniu obok siedzi fajna loszka, zagaduję = idę ulicą, koło mnie przechodzi fajna loszka, podbijam do niej i zagaduję

Gdzie tu jest robienie czegokolwiek "na siłę"?
  • Odpowiedz
kiedy Wy spod tagu tfwnogf i innych tego typu zrozumiecie że trzeba zacząć od podstaw, rozmawiać z kobietami poznawanymi w dużo bardziej naturalny sposób gdzieś tam w pracy, szkole i tak dalej, spotkać się z nimi choćby na piwo czy kawę, ćwiczyć jakby przebywanie w ich towarzystwie, a nie myśleć do pochodzeniu do losowych dziewczyn na ulicy, gdzie większość mężczyzn nie mających na codzień problemów z kobietami tak nie robi... Zawsze mnie
  • Odpowiedz
@wyjzprz2: chodzi o to, że jak jedziesz z kimś autobusem, to i tak siedzisz w nim ty, siedzi w nim ona, zagajenie do współpodróżującego nie sprawia, że zaczepiana osoba musi przestać robić to co robi. zresztą wydaje się to bardziej naturalne, bo mógłbyś zagaić do jakiekolwiek innej osoby która w tym autobusie siedzi - w końcu czasem rozmowy w mpk wywiązują się spontanicznie między osobami tej samej płci, młodą i starszą
  • Odpowiedz
@20VT: nigdy tego nie zrozumiemy, nasz guru. Niektórzy nie poznają kobiet w naturalny sposób. W technikum w klasie dwie, na studiach cztery a w pracy zero. Przy takich warunkach zagadywaniem obcych to jedna z niewielu możliwości
  • Odpowiedz
@wyjzprz2: Lubię sobie czasem zajrzeć pod tagi stulejacontent i podobne. Zauważyłem, że bardzo często się udzielasz. Widzę, że oglądasz te filmiki o podrywie, czytasz książki o uwodzeniu, kombinujesz z wynajdowaniem jakichś fryzur, przeglądasz strony o modzie męskiej i tak dalej i tak dalej.

#!$%@?, ty to wszystko na poważnie? Współczuję poziomu stuleji, ale widzę, że osiąga on już krytyczne wartości.

Pierwsze, co rzuca mi się w oczy, to to, że brakuje
  • Odpowiedz