Wpis z mikrobloga

@jaro07: czas na dychę bardzo dobry i świadczy o tym, że sporo możesz ugrać. Ale wszystko IMHO zależy od tego, jak sobie radzisz na większych dystansach - lecąc dokładnie takim tempem jak lecisz 10km miałbyś półmaraton zrobiony w 1h22m... Zakładanie tylko 3 minut rezerwy przy podwojeniu dystansu to dość odważne jest, zwłaszcza że bieg na 10km leci się trochę inaczej niż połówkę :)
Na Twoim miejscu bym się zasadził na linii
@jaro07: spróbować zawsze przecież możesz


@BenzoesanSodu: jasne że próbować można, tylko szkoda się zajechać ;) Nie sądzę by @jaro07 robił te 10km w 39 minut na luźnym treningu, raczej były to jakieś zawody gdzie działa doping i adrenalina. Co innego gdy ktoś sobie biega na treningu 10km w 50 minut, a na półmaratonie potrafi się spiąć i ukończyć go w 1,5h
@jaro07: atakowałem półmaraton z wyniku 38:28 na 10 km i poleciałem 1:26:47. Ale biegłem dwa tygodnie przed maratonem i nie chciałem się "zajechać", więc możliwe, że coś jeszcze bym urwał. Na pewno do zrobienia jest wynik under 1:25, ale może się skończyć różnie ;- )
Koncepcja z biegiem z zającami na 1:30 jest niezła. W połowie dystansu ciśniesz, jeśli masz z czego i 1:25 nie będzie, ale już blisko ;- )