Wpis z mikrobloga

@Singularity00: ale przecież takie ogrodzenie dodatkowo zabiera Ci miejsce. Przecież przestrzeń pomiędzy samochodami jest "wspólna" a tą metodą zabierasz SOBIE miejsce na wyjście z auta, albo manewrowanie przy parkowaniu. Zamiast mieć miejsce dla obu samochodów na otwarcie drzwi np. 30 cm, to masz 2x15 minus grubość ogrodzenia. I jeszcze się stresujesz przy parkowaniu, że przyrysujesz, bo się przytulasz pewnie od strony pasażera.
@PerkoS: jak nie ma to prędzej czy później montuje szczególnie w nowszych autach gdzie z tyłu widać tyle co nic :)
redukcja miejsca o te kilka cm w zamian za spokój o własne auto to żadna strata. Jedynie wykonanie tego na fotkach mi się nie podoba.
@Singularity00: no ale co Ci da zaparkowanie z dwóch stron na lusterka jak drzwi nie otworzysz? O to się rozchodzi.
A bez ogrodzenia masz te dodatkowe centymetry.

I jaki spokój? Jak ktoś przyrysuje to doskonale wiesz kto stoi obok, to nie parking pod marketem że szukaj wiatru w polu, tutaj gość staje codziennie i masz go pewnie nawet na kamerze :)
@PerkoS:
1) jak nie otworzysz? co ty tirem jeździsz czy jesteś gruby jak stereotypowy obywatel USA? mimo, że miejsca parkingowe są absurdalnie wąskie to nadal te kilka cm nic nie zmienia
2) widzisz jak ktoś ma dobre auto to ma w dupie, że znajdzie sprawcę jak to zawsze oznacza stratę wartości auta. No ale jak ktoś ma 20 letniego złoma z Niemiec to ma gdzieś jego stan.
@PerkoS: Najwyraźniej właścicielowi tego miejsca parkingowego na tych dodatkowych centymetrach od strony pasażera nie zależy. Koleś parkuje tyłem, a od strony kierowcy miejsca na otworzenie drzwi ma sporo. Jak będzie chciał wypuścić pasażera, to zrobi to przed zaparkowaniem auta. A przynajmniej nie martwi się, że jakaś ameba obok zarysuje mu auto podczas parkowania, obije je przy otwieraniu szeroko drzwi albo przerysuje podczas niechlujnego wychodzenia tymi "wspólnymi centrymetrami" z zakupami. Na pewno