Wpis z mikrobloga

Zucha albo jego kreskę pewnie kojarzycie. Oto przykład, jak może zarobić ogarnięty blogger.

1. Zuch robi prosty komiks
2. Zuch wrzuca komiks na Steemit
3. Zuch zbiera 20 głosów
4. Dostaje $20

https://steemit.com/parenting/@zuch.media/how-do-you-travel-with-three-children-well-you-have-to-be-very-careful

I wtedy sobie myślicie... no tak, ale ja nie jestem Zuch. Ja tak nie potrafię, jeszcze po angielsku, itd.

Popatrzcie sobie na wpisy polaków po polsku:

https://steemit.com/created/polish

#heheszki #steemit #humor #blog
noisy - Zucha albo jego kreskę pewnie kojarzycie. Oto przykład, jak może zarobić ogar...

źródło: comment_EqlYNDIEv0uuNm5tJ4S96B33IJ8Qzwn2.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AlternatywneUbrankoDlaLudzika: ludziom ciężko w to uwierzyć, do momentu w którym nie zaczną się pochylać jak to działa.

Aktywni użytkownicy dostają tokeny STEEM, które są rozdawane codziennie, ale zawsze w ograniczonej ilości. Kto ile dostanie zależy od tego, kto ile zbierze głosów od całej społeczności.

Im ma się większą liczbę tokenów, tym większy się większą widoczność i większy wpływ na to, kto dostanie więcej tokenów następnym razem. Zarobione tokeny, może komuś
  • Odpowiedz
@SmallCaracan: To czego społeczność bardzo nie lubi, to podszywania się pod kogoś innego. Więc jeżeli ktoś np. wrzuca czyjś artykuł jako swój i to zostanie wykryte (a zostanie, bo boty to sprawdzają), to wtedy społeczność flaguje takie posty.

Jeżeli natomiast ktoś cytuje, używa czyichś grafik, ale linkuje do źródła, to wszystko jest jak najbardziej w porządku dla wszystkich.
  • Odpowiedz
@noisy: Nie znam się, ale już od jakiegoś czasu widuję steem. Wykażę się trochę ignorancją ale jak to możliwe że można zarabiać? Tzn. steem generuje codziennie tokeny. To co się z nimi dzieje dalej - OK. Ale jeśli steem generuje powiedzmy dziennie 100 tokenów, co jest warte powiedzmy 100zł (w dużym uproszczeniu) to skąd ma kasę? :P Musi chyba zarabiać 200zł z reklam, za wejścia na stronę. Żeby generować i
  • Odpowiedz
@ElTorino: rozłóżmy to na czynniki pierwsze :) Użytkownicy tworzą wartość serwisu. Gdyby Facebook miał 0 użytkowników, byłby warty dokładnie nic (a przynajmniej dla mnie/dla Ciebie, gdyż nie był by to serwis social network, bo nie byłby social, bez użytkowników). Tutaj jednak należy pamiętać, że mówię o wartości a nie o cenie.

Sieć Steem produkuje codziennie stałą liczbę tokenów Steem, które są dystrybuowane pomiędzy użytkowników, wedle głosów samej społeczności. Ponieważ wiele osób o nie rywalizuje, nie tak łatwo przekonać innych by na Ciebie głosowali. Jeżeli po spędzeniu 1 godziny na tworzeniu video, dostałbyś kilka tokenów STEEM, oddałbyś je za darmo? Prawdopodobnie nie za darmo..

Z drugiej strony są osoby, które chcą zbierać tokeny STEEM. Dlaczego chcieliby to robić? Bowiem liczba posiadanych tokenów STEEM przekłada się na większy wpływ w decydowaniu, kto następnym razem dostanie większą część
noisy - @ElTorino: rozłóżmy to na czynniki pierwsze :) Użytkownicy tworzą wartość ser...
  • Odpowiedz
@noisy: Ja lubię traktować tokeny STEEM jak historyjki z gumy Turbo - nieformalny środek płatniczy w przedszkolu. Jak zrobisz coś wartościowego to dostajesz historyjki. Zyskujesz szacun na dzielni, większy posłuch, co przekłada się na więcej historyjek, większy szacun, większy posłuch, więcej historyjek etc. Jedyny sposób, żeby się z tego wyłamać to nie robić niczego wartościowego.
I teraz jaki będzie tego rezultat: jeśli historyjki są bezwartościowe w świecie, w swoim środowisku
  • Odpowiedz