Wpis z mikrobloga

No i skończyłem Atypowego i teraz mam feelsy i słucham sobie soundtracka z La La Landu.
Trochę szkoda, że 8 odcinek rozjechał całkowicie relacje Sama i Julii, która była czymś bardzo przyjemnym do oglądania. Nadal uważam, że wątek matki i jej sama postać jest do wyrzucenia, ale poza tym to serial bardzo udany i mam wielką nadzieję na 2 sezon. Aktorsko bardzo mi się podobała rola Casey i z ciekawością będę patrzył na jej kolejne kroki.
Dla tych niezdecydowanych bo autyzm #!$%@? itd. to Sam bardzo przypomina Claya z 13 powodów pod względem emocjonalnym i jak polubiłeś postać Claya od razu polubisz również Sama. Druga sprawa, że zabawne jest, że serial ten wyszedł miesiąc po To The Bone, który przez swoją filmową formę nie może w sposób tak dokładny jak tutaj przedstawić choroby dotykającej głównego bohatera i zdecydowanie również powinien to być serial, ale no trudno...

A wy jakie macie przemyślenia po 1 sezonie Atypowego?
#netflix #seriale #atypical
  • 4
Właśnie skończyłem oglądanie, muszę przyznać że jeden z przyjemniejszych do oglądania serial. Wątek matki może rzeczywiście jest słaby ale myślę że może być wprowadzeniem do nowych wątków w następnym sezonie (Po takim sukcesie kolejny sezon jest pewny).