[Heibonna]

Dobry Mireczki z pod tagów #fizyka #politechnika #automatykairobotyka. Kiedyś już pisałem pod tymi tagami w sprawie moich studiów i dzisiaj ponownie to robię.
W poprzednim poście zastanawiałem się czy dam radę na AiR bez znajomości podstaw fizyki (zatrważająco niski poziom w gimnazjum i brak rozszerzenia w liceum). Wtedy utwierdziliście mnie w przekonaniu, ze warto spróbować. Tak też zrobiłem... Wyposażyłem się w załączony zestaw (pożyczony od studenciaka, który już nie będzie potrzebował) i staram się pracować nad tym, ale... ciężko to idzie. Utknąłem w drugim dziale pierwszego tomu i zderzyłem się z jakimiś dziwnymi symbolami, których nie potrafię rozgryźć. Zadania jeszcze jako tako udaje mi się ogarnąć, ale robię to w sposób najpewniej niepoprawny "po swojemu - pod wynik", ale reszta to jakaś czarna abstrakcja. Po sprawdzeniu w Internecie tematu wyskakują mi jakieś mądrale z całkami i innymi zespolonymi, których nie ma w podstawie z tego co wiem (Oczywiście szukam odpowiedzi na pytania na forach i stronach z pomocami, a nie wikipedii chociażby, bo tam aż się boję)...
Dajcie mi błagam jakieś rady oraz może jakieś źródła, kanały na YT (kiedy uczyłem się pod maturkę widziałem sporo takowych odnośnie matematyki) czy cokolwiek co wytłumaczyłoby podstawy po ludzku...
#pomocy

[FAQGAG]

@Heibonna: Moja rada jest taka, że najlepiej to zostawić do studiów. Będziesz miał wykłady i ćwiczenia z fizyki (i matematykę), na których się dowiesz czego wymagają (chyba, że p------y prowadzący) i jedziesz z tematem na bieżąco. Nikt nie będzie na pierwszym semestrze od ciebie wymagał znajomości rachunku całkowego. Pewnie będą w miarę proste zadania + kucie na blachę książki pana profesora na zaliczenie.

[Leel00]

@Heibonna: zacznij od książki z liceum

[AlabamaMama]

zderzyłem się z jakimiś dziwnymi symbolami, których nie potrafię rozgryźć

@Heibonna: Na końcu podręcznika powinny być wyjaśnione symbole użyte w książce.

wyskakują mi jakieś mądrale z całkami i innymi zespolonymi, których nie ma w

[FAQGAG]

@Heibonna: @Leel00: Tak jak kolega napisał zacznij od zadań dla liceum, szczególnie rysowanie sił działających na ciała, obliczanie składowych działających w kierunkach x,y. Ja miałem na pierwszym semestrze kinematykę i dynamikę głównie.

[Heibonna]

@AlabamaMama: Tzn gdybym chcial to bym sie napewno tego nauczyl - w koncu to matematyka, w ktorej jestem niezly. Ale nie chce sie tego uczyc skoro nie ma tego w podstawie programowej. Takie wyprzedzanie materialu nigdy nic dobrego nie przynosi.

[voor]

@Heibonna: Daj kilka przykładów co takiego cię przygniata i co jest takie dziwne

[AlabamaMama]

w podstawie programowej.

@Heibonna: ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°).

Z tego co pamiętam to najmniej fizyki na tych studiach miałem na... zajęciach z fizyki.

[Heibonna]

@voor: Tak jak mówiłem sama teoria odnośnie np przyśpieszenia czy chociażby prędkości chwilowej. Potrafię sobie wyobrazić o co chodzi itd jednak wzory to coś co wykracza poza mój umysł. W Internecie zero objaśnień tylko "zrób to całką". Jak już to przytoczyłem to na przykładzie prędkości chwilowej to wykminiłem, że jeżeli policzę x'(podanego t) to wychodzi, ale nie mam pojęcia jakim cudem skoro wzór jest inny xD

[voor]

@Heibonna: Ale o co ci chodzi konkretnie? O wektor położenia? Prędkości? O to różniczkowanie? Pochodnych nie miałeś do tej pory?

[Tom_Ja]

@Heibonna: A to? https://www.youtube.com/playlist?list=PLI52qDVconG_Y4sll3D4ycQ0ghq6uT9QX Poziom liceum, facet ciekawie tłumaczy.

[Heibonna]

@voor: przecież powiedziałem dokładnie o co chodzi, a także że pochodną potrafię policzyć i nawet mi wychodzi dobry wynik, ale nie rozumiem dlaczego skoro wzór jest inny
@Tom_Ja: Wygląda całkiem nieźle, właśnie czegoś takiego szukałem. Dzięki wypróbuje!

[Heibonna]

@FAQGAG: @Leel00: dzięki za radę. Chyba rzeczywiście masz rację, żeby wyluzować z tym na razie.

[Fizyk_kwantowy]

@Heibonna: Pamiętam, że sam doradzałem Ci ten podręcznik, szkoda, że okazał się zbyt trudny... Może wykłady prof. Kąkola będą dla Ciebie lepsze? link Albo po prostu jakiś podręcznik do liceum.
Tak czy siak nie masz się czego obawiać, a na Twoim miejscu (jeśli tak bardzo chcesz się czegoś teraz uczyć) to pouczyłbym się matematyki, która jest potrzebna praktycznie na każdym przedmiocie.

[FAQGAG]

@Heibonna: Chodzi Ci o to, że liczysz pochodną z jakiejś funkcji i wychodzi Ci to samo, pomimo, że wzór podany w podręczniku to zgaduję dx/dt?

[Heibonna]

@FAQGAG: no dokładnie :)

[FAQGAG]

@FAQGAG: To jest pochodna cząstkowa i czasami może wyjść taki sam wynik jak "zwykła" pochodna. Ogólnie jak masz do policzenia dx/dt, to t jest twoją zmienną, po której liczysz pochodną. Resztę wzoru traktujesz jako stałe.

[FAQGAG]

@Heibonna: Uczysz się dalej, czy olałeś? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Heibonna]

@FAQGAG: A owszem, owszem - dzięki za pamięć! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przed studiami w zasadzie odpuściłem tylko czasami obejrzałem filmiki podesłane przez @Tom_Ja, ale za to rok akademicki ruszyłem z kopyta i z---------m jak głupi żeby nie odstawać z fizyką.
I już wiem o co chodzi z dx/dt! xD W zasadzie to wydaje mi się, że większy problem mają osoby, które nie potrafią