Wpis z mikrobloga

@qwertty321: Agnostycyzm to jeśli ktoś uważa, że nie da się udowodnić że jakas siła wyższa istnieje, tak samo jak nie da się udowodnic że nie istnieje. Ja nie lubie nazywania ludzi i szufladkowania w ten sposób, że agnostyk, ateista, nie podobają mi się te nazwy. Każdy po prostu myśli co uważa i tyle. Może się dowiemy kiedyś prawdy, a może już nie my, a może nikt nigdy się nie dowie z
@qwertty321:

Ale kogoś mocno piecze z tego mema, że ktoś jest na tyle kumaty, że sobie odpuszcza tą śmieszną instytucję i woli wierzyć w Boga po swojemu. O wiele zdrowe podejście jeżeli już ktoś chce być wierzący.

Religijny =/= wierzący.
Katolicy to się może zgodzą ale nie chrześcijanie.
Wiele rzeczy w katolicyzmie jest sprzeczne z chrześcijaństwem, np. kapłani pośredniczący w rozmowie z Bogiem, gdy każdy wierzący powinien rozmawiać z Bogiem bezpośrednio albo święte posągi czy obrazy i oddawanie im czci, kolejna rzecz to przepych w świątyni.
Takie rzeczy to herezje i świętokradztwo dla prawdziwych chrześcijan. Czego zatem miałby szukać w kościele?
@Jaraz: dziwnego nic, zwykła hipokryzja. Taka wiara jest tylko deklaracją. Coś jak "kocham babcię, ale jej nie odwiedzam". Spróbuj zapytać taką osobę na czym konkretnie polega jej wiara. Nie odpowie Ci nic sensownego. Pomijam już fakt założenia Kościoła przez Boga.
@szpongiel:

kapłani pośredniczący w rozmowie z Bogiem


Kapłani sprawują mszę świętą, która nie jest potrzebna aby rozmawiać z Bogiem bo to się robi w trakcie modlitwy.

święte posągi czy obrazy i oddawanie im czci


Nie oddaje się czci tym "posągom czy obrazom" tylko to ma pomagać w wyobrażeniu sobie do kogo się modlisz. Sam Jezus w objawieniach siostry Faustyny kazał namalować siebie samego, więc ciężko inaczej to zinterpretować.

przepych w świątyni
@qwertty321: a co jeżeli, ktoś jest młody, uczy się, czy studiuje, czy pracuje i nie chodzi regularnie do kościoła, ale swoim życiem pokazuje, że jest dobrym człowiekiem i potrafi pomagać innym. Czy chodzenie do kościoła jest ważniejsze niż dobre uczynki? Wydaje mi się, że na wszystko przyjdzie czas w życiu, wiadomo, że nie każdy dożyje starości, ale jeżeli młoda osoba robi dobre uczynki, a starsza, która już nie ma takich wielkich
@Jaraz: ale bzdura :) Z jakimi przykazaniami? Chyba selektywnie wybranymi. Co to znaczy, że są dobrymi ludźmi i jaki to ma u nich związek z wiarą? Na czym polega to wychowanie w wierze skoro jest ona tylko teoretyczna? To jest po prostu żart. Co np. z Eucharystią, kluczowym sakramentem łączności z Bogiem? Co z regularnym czytaniem Pisma Świętego i modlitwą osobistą? Co te osoby w ogóle wiedzą o Bogu i jak
@zarowka12: wiedzą o bogu Bogu pewnie więcej niż ty. :) ich wiara nie jest teoretyczna. Jest żywa, w przeciwieństwie do sztuczności i obrzadkowosci wiary serwowanej przez KK. Jeśli nie rozumiesz w jaki sposób ilość wiernych pasie KK, to naprawdę masz zerowe pojęcie o swoim(?) kościele.
Gdy mówimy o religii nie ma w dyskusji miejsca na logikę i rozum. :)