Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Karp_Molotow_XPDr3AePti,q60.jpg)
Karp_Molotow +375
Mam takie wrażenie, że kino po 2003 roku troszkę podupadło, a w ostatniej dekadzie to już w ogóle zatoczyło koło, kręci się głównie chłamo-blockbustery, filmy o superbohaterach (do porzygu) i remaki, które nie dorównują oryginałom. Oczywiście zdarzają się ambitne, dobre filmy oraz dobre wysokobudżetówki, ale tego po prostu jest za mało. W latach '90 film typu "Przebudzenia", dobre, dramatyczne kino z przekazem trafiał się co kwartał, obecnie to rzadkość. A jeśli dostajemy
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/9baaecfda991ef9992d0375e47786234fe51b30b80e4244b271a994c2bb0a6e5,w150.jpg?author=Karp_Molotow&auth=5f1d0989b143ffabc05369afe808e746)
Mieszkam z dziewczyną. Mieszkanie jest moje, ja płacę rachunki, ja kupuję większość jedzenia. Ona zarabia minimalną krajową (ona pracuje nieregularnie, kilka dni w tygodniu) i swoją pensję przeznacza praktycznie "na siebie".
Sytuacja z wczoraj:
Ja budzik 6:15, na 7 w pracy żeby zarabiać pieniądze, jak co dzień.
Moja dziewczyna spała do 12:00, wstała o 12:30, poszła do sklepu, zrobiła zakupy na obiad (za mój hajs) i przygotowała obiad.
Przygotowując obiad wstawiła relacje
Sytuacja z wczoraj:
Ja budzik 6:15, na 7 w pracy żeby zarabiać pieniądze, jak co dzień.
Moja dziewczyna spała do 12:00, wstała o 12:30, poszła do sklepu, zrobiła zakupy na obiad (za mój hajs) i przygotowała obiad.
Przygotowując obiad wstawiła relacje
Trochę #zalesie , trochę #pytanie , trochę #praca i #pracbaza i #problemypierwszegoswiata .
Mam 22 lata, 6,9/10, mieszkam w Warszawie. Mieście możliwości. Zawsze pracowałam i ciągnęło mnie do samodzielności finansowej. Urodził mi się w głowie pomysł na pewien biznes, wymagający wkładu finansowego znacznie przekraczającego moje możliwości. Obecnie jestem zatrudniona w całkiem dobrej pracy, zarabiam nieźle i na spokojnie mirkuję w internecie, jednak w tym tempie odkładanie pieniędzy oszczędzę właściwą kwotę dopiero za kilka lat. Cierpliwość nie jest moją cnotą, tym bardziej biorąc moje zdolności do rozpuszczania pieniędzy na wszelkie głupoty i ciuchy. Kończąc wstęp, bo nikt tego nie przeczyta rozważam zatrudnienie się w klubie nocnym aby w racjonalnym czasie uzbierać wymaganą kwotę. Będąc młodszą, mając mniej stabilną sytuację finansową dopuszczałam się podobnych grzechów pracując jako barmanka topless ( ͡º ͜ʖ͡º) Zarobki były w porządku, psychicznie taką pracę znosiłam w stopniu akceptowalnym. I tutaj pojawia się moja rozkminka: olać temat własnego biznesu, oszczędzać parę lat i na niego uzbierać czy pójść na skróty. Pożyczki wykluczam. Rodzina sama by chciała ode mnie pożyczyć, znajomi nie mają takich oszczędności. Bankom mówię do widzenia.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
p.s nie bierz do serca slow z internetu
@AnonimoweMirkoWyznania: to nie lepiej już na roksie? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
Niestety może to się przełożyć względem biznesu.
Jeśli coś cię pasjonuje to cierpliwość nie ma tu nic do rzeczy.