Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem dorosłych ludzi, którzy palą. Wszystko to zaczyna się za gówniaka, bo ktoś miał za słabą silną wolę kiedy np. w gimnazjum Krzysiek przyniósł fajki rodziców i w kiblu częstował kolegów. "Hehe, co, jesteś pipa? Weź spróbuj." I taki frajer spróbował, potem palił coraz częściej i częściej, a 20 lat później okazuje się, że na ten śmierdzący syf wydaje miesięcznie 500 złotych. Głowa mała. I to po co - żeby od niego śmierdziało, i niszczył sobie płuca i ogólnie zdrowie?

Jak to jest, że w XXI wieku ludzie nadal palą, i że nadal inicjowane jest ono w ten sam sposób? Bo chyba nie ma osoby, która w wieku powiedzmy 20 lat myśli sobie "Hmmm, w sumie nigdy nie paliłem. Może powinienem zacząć wydawać pieniądze na to, żeby mi było czuć z ryja jakby mi tam ktoś nasrał?" Dokładnie, nasrał. To jest tak głupie, że równie racjonalne byłoby gdyby ludzie zaczęli srać w gacie dla przyjemności i wchodziłoby im to w nałóg. "Karol, chodź do kibla, Darek zajumał dziadkowi paczkę Cottonworldów, będziemy srali w gacie, tylko nie mów facetce."

"Hehe, Karol, a ty w ogóle wiesz jak to się robi?" Doświadczeni koledzy sracze z uśmiechem spojrzeli się na kolegę, który nieśmiało wyjął z paczki parę slipów. Wziął głęboki wdech i popuścił. Powitała to salwa śmiechu. Błąd początkującego. Każdy z obecnych to zrobił ale i tak bawi gdy widzą jak ktoś nie ma jeszcze wprawy w obsrywaniu się, i puści bąka. Od tej pory Karol należał to ekipy. Codziennie na przerwie wychodzili za szkołę, żeby zesrać się w gacie, po czym wkładali sobie w d--y gumy i tic taki, żeby nauczyciele nie wyczuli. Coraz więcej pieniędzy szło na slipy, bo weszło to w nałóg i na studiach obsrywali się już nawet i cztery razy dziennie. Niektórzy przystopowali, inni kupowali tanie majtki z Biedronki. Bardziej zdesperowani kupowali na rynku wątpliwej jakości majtki z przemytu, bądź tkaninę na metry i szyli sobie sami.

Normalny człowiek idzie na imprezę, ale nie może się bawić bo czuje g---o. Banda patusów zamiast kulturalnie wyjść obsrać się na balkon, bezceremonialnie rozpakowała 6-pak slipków przy stoliku i zaczęła srać tak, że ledwo można oddychać. Po imprezie wracasz do domu i całe włosy i ubranie śmierdzą gównem. Potem słyszy się, że ktoś obiecuje w nowym roku rzucić obsrywanie gaci, ale już po kilku dniach do tego wraca, bo nałóg jest zbyt silny. A wystarczyło powiedzieć Darkowi "nie" - tak byś miał i pieniądze, i zdrowie i czyste majtki.


#pasta #heheszki #zdrowie #takaprawda
  • 137
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Lizusek Straszne jest to bierne picie od którego można zniszczyć sobie wątrobę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
A, nie, sorki, zapomniałam że nie ma czegoś takiego, a bierne palenie od którego można dostać raka jak najbardziej. No chyba że przed każdym budynkiem są ludzie ze zraszaczami którymi opryskują wszystkich wódką i wlewają do gardła, tak jak palacze odmuchują i sprawiają że nie masz czym oddychać.
  • Odpowiedz
@WillyJamess: Pasta - pastą, ale szczerze mówiąc osobiście zacząłem palić przez byłą (gratulacje dla mnie xD) po zerwaniu w maju 2010 roku. Zaczęło się od jednego papierosa na kilka dni, teraz palę po 3-4 dziennie, szczytowo to i paczka na pół dnia potrafiła zejść w silnym stresie.

Ogólnie z jednej strony szkoda kasy, bo zdrowie mi wisi. Z drugiej jednak ten nawyk tak wszedł mi w krew, że nie mam
L.....a - @WillyJamess: Pasta - pastą, ale szczerze mówiąc osobiście zacząłem palić p...
  • Odpowiedz
  • 62
@Lux_Aeterna

Inna sprawa, że dla mnie sama czynność palenia ma swój urok. Choćby koniec dnia, zachodzi słońce, cisza, spokój, jakiś ładny widok i ja siedzący z papierosem myśląc nad wszystkim, co się wydarzyło tego dnia lub mając wspominki.


Koniec dnia, zachodzi słońce, cisza, spokój, ładny widok i ja, siedzący w oparach smierdzacych gownem, psujacych cała atmosfere i chwile, hodujacy sobie raka płuc.
Zaiste, super relaks ( ͡°( ͡°
  • Odpowiedz
@Shyvana: Każdego relaksuje co innego. Jednych moczenie d--y w wannie z winem w łapie, innych palenie śmierdziucha w otoczce jak z obrazka.

Taki sekret, wszystko jest bez sensu, więc po co oceniać to w kategoriach dobre/złe, skoro wszystko jest kwestią tylko i wyłącznie naszego, subiektywnego odbioru danej sytuacji?

psujacych cała
  • Odpowiedz
@Lux_Aeterna To mit z obniżaniem stresu po zapaleniu, palacz potrzebuje dawki nikotyny musi zapalić (nie że chce, bo nie ma nad tym kontroli) po zapaleniu ta potrzeba jest zaspokojona stąd uczucie odstresowania
  • Odpowiedz
@Helsantonio_Montes: Działa? Działa :).

Nie napisałem, że w to wierzę. Ale palić w takich sytuacjach palę. A co do musu, to nie jest chyba ze mną aż tak źle, bo gdy trzeba, to mogę nie palić (tak wiem, zaraz zobaczę tekst, że tylko sobie wmawiam) nawet, gdy mi się "chce". Ewentualnie czasem mnie smoli, a mimo to nie zejdę przed klatkę zapalić, bo nie mam ochoty łazić po schodach ;p.
  • Odpowiedz
Palisz, tracisz kasę, zdrowie i śmierdzisz. Nie widzę w tym nic fajnego, kiedyś za czasów szkolnych próbowałem a teraz nie ma opcji bym zaczął, moja cała rodzina nie pali, może mamy w genach asertywność ta takie "u----i" :)
  • Odpowiedz
A ja na przykład nie lubię jak komuś wali bryną czy piwskiem z mordy, nie pijam alkoholu


@Lizusek: zeby ktos walil alkoholem tak, aby czuli postronni, to albo musi go na siebie wylac, albo bardzo duzo wypic.
tymczasem w przypadku papierosow starcza wypalenie jednego - wiekszosc palacych tego nie czuje, ale niestety - to smierdzi obrzydliwie, zwlaszcza, jak sie ktos taki odzywa. A jak ktos pali nalogowo, to do tego pachna ubrania, wlosy po wypalonych kilku-kilkunastu wczesniej (nawet, jesli sa to te niby "zapachowe") i ogolnie bardzo nieprzyjemnie sie kolo takiej osoby przebywa .
Jasne, nikt do tego nie zmusza, jak czuje kogos smierdzacego, to zmieniam miejsca, ale niestety nie zawsze sie
  • Odpowiedz
Ja ogolnie od lat k---a gardze tymi smierdzielami, powinno huc 5k pln grzywny za palenie na publicznych chodnikach, przystankach, parkach i wszedzie tam gdzie niepalacy ludzie sa zmuszeni wdychac te k------o mimo woli.
Zesraliby sie z żalu jakby musieli chociaz raz taka kare zaplacic smieciarze j----e.
  • Odpowiedz