Wpis z mikrobloga

Moja mama była umówiona na badania, lekarz miał przyjmować od 11. Zawiozłem ją (bo to badania w innym mieście), byliśmy na miejscu około 11:20, wysiadła a ja powiedziałem, że zaczekam w aucie. Po chwili dostałem telefon, że jest siódma w kolejce. Spoko, zaczekam. Jest 13:35 i dzwoni mama. Myślałem, że mnie nie może znaleźć na parkingu, ale powiedziała, że to jeszcze trochę potrwa, bo lekarz dopiero teraz przyszedł... Dobrze, że wziąłem wolne z pracy na cały dzień, a nie tylko na parę godzin, bo jeszcze trochę tu posiedzę.
#nfz #lekarz #polskasluzbazdrowia #zalesie
  • 2