Wpis z mikrobloga

Mireczki, przed chwila znalazlem portfel w autobusie. Dopiero co ruszył z pętli i nikt chyba nie zdażył zauważyć, że leży sobie beztrosko. W środku bylo jakieś 400zł, paragony, wizytówki, poradnie lekarskie, skierowania i dowód zapłaty za jakieś rachunki. Na tym dowodzie znalazłem adres, i cofnąłem się żeby oddać portfel.

Znalazłem odpowiedni blok, numer mieszkania, sprzadzam nazwisko przy numerku "zgadza się", więc dzwonię. Nikt nie odbiera, ale skoro poświęciłem czas to szkoda byłoby się poddawac i jechać na policję, więc dzwonię ponownie. Po dłuższej chwili słychać wredny głos jakiegoś typka. Wyskakujem na mnie z ryjem, że po im dzwonię i rzuca #!$%@?. Na hasło "przyszedłem oddać portfel" od razu zrobił sie milutki i wpuścił mnie do środka. W celu weryfikacji jak wygląda portfel i co było w środku zadałem kilka pytań, na co on bez żadnej odpowiedzi oburzony mówi, że mam mu go oddać i koniec. Poprosiłem więc o rozmowę ze straszą Panią.

Miła Pani opisała dokładnie swój portfel, a w zamian za oddanie dostałem piątaka, ale chamskie zachowanie Sebixa nadal nie pozwala mi się cieszyć z dobrego uczynku ( ͡° ʖ̯ ͡°)
B.....c - Mireczki, przed chwila znalazlem portfel w autobusie. Dopiero co ruszył z p...

źródło: comment_KKfHmtTV3T6Q8uIRtqZ9JRQafy7V4u4x.jpg

Pobierz
  • 81
@ethics: co do roweru, #!$%@? jesli sa zlodziejami ktorych trzeba tepic... ludzie pracuja na to a ten sobie wezmie jak swoje. co to #!$%@? ma byc?
@Merkava: to nie doczytales ze to byl portfel a nie kwota? tego juz nie wylapales? #!$%@? od zachowania sebixa to nie Twoje. a co nie Twoje to bez pozwolenia sie nie rusza no chyba ze co znajdziesz na ulicy, np rower nie przypiety jak