Wpis z mikrobloga

Powiem szczerze... Przestałem liczyć dni. Uwierzcie lub nie to bardzo pomaga. Liczenie dni to nie jest odwyk tylko postawienie przed samym sobą wyzywania ile dni wytrzymam, a po tych dniach zacznę znowu walić. Musicie totalnie się odciąć od tego gówna. Nie jestem jeszcze pełnoletni i wiele osób mi mówiło, że walenie jest w moim wieku normalne. Robiłem to codziennie i kierował mną impuls. Po prostu mózg się przyzwyczaił do tej aktywności. Bałem się, że w prawdziwy s--s będzie dla mnie niczym w porównaniu do masturbacji i nierealnym scenariuszami p---o, które mnie tak podniecają. Miałem relapse wiele razy i jeśli zaczynasz dopiero z NoFap pewnie ci się to przydarzy. Dla mnie relapse jest pomocny, bo człowiek coraz bardziej uświadamia sobie jak to ryje mózg. DLA WSZYSTKICH NASTOLATKÓW ! Rozumiem, że macie potrzeby i trzeba je zaspokoić, ale masturbacja(którą polecają lekarze) jest prymitywną czynnością prowadzącą to uzależnienia. A czynnikiem uzależniającym jest dopamina, która się uwalnia podczas walenia. Walenie konia to n------k(bo działa jak n------k), który jest na wyciągnięcie ręki ! Po prostu odpalamy i p---s do dłoni. DAJCIE Z TYM SPOKÓJ !!! Bo nie warto 2 min zadowolenia, a potem jak się czujecie ? Jak bezużyteczne g---o ! W trudnych chwilach polecam pomyśleć o tym, że to jest tylko przyjemność na chwilę i po wszystkim będziemy w stanie depresyjnym. Powtarzajcie, że P---O NIE ISTNIEJE W WASZYM ŻYCIU !! S----------e sobie późniejsze życie seksualne, bo znam takie przypadki. Przestańcie, bo nigdy nie jest za późno.

#nofapchallenge
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nikim nie manipuluję, mówię prawdę. Z resztą kto ci to każe czytać....
@michushimo Tak, specjalnie założyłem konto, bo pisanie o problemie tutaj mi osobiście pomaga, że nie jestem sam.
  • Odpowiedz
@krazben: Dobrze w takim razie rób co chcesz. Widać, że nie zrozumiałeś o co mi chodzi. W końcu zrozumiesz jak twoje życie się s-------i do końca przez masturbację.
  • Odpowiedz
@krazben: Ja też robiłem raz na tydzień. Potem co 3 dni i w końcu codziennie. Nie uważam, że się zawali. Jak ktoś ma silną wolę czekać w napięciu cały tydzień na ten moment to nie mam nic przeciwko. Niestety większość ludzi nie wytrzymuje i zaczyna się.... Nawet kilka razy dziennie. Jak już ktoś bardzo musi to raz na 7 dni nic się nie stanie.
  • Odpowiedz
@TORKO: jesteś za bardzo przewrażliwiony, napięcie seksualne jakoś trzeba rozładowywać jeżeli nie ma się partnerki. Zyskaj trochę dystansu do wszystkiego, bo sama masturbacja Ci nie zaszkodzi, o ile nie będziesz robił tego tak jak napisałeś kilka razy dziennie, Ty po prostu psychicznie sobie już coś uroiłeś, a to już faktycznie może być problem.
  • Odpowiedz
@priveth: Mi dochodzi tydzień. Też mnie do tego nie ciągnie. Pierwsze dni są najgorsze, ale masz rację nie warto o tym myśleć. Po 3 dniach już widziałem poprawę nastroju i pewności siebie. Moje umiejętności społeczne się zwiększyły 3 razy. Zacząłem uprawiać sport i ogólnie czuję się świetnie. W dupie mam tych ludzi mówiących, że trzeba sobie walić jak nie ma się dziewczyny.
  • Odpowiedz
@taron: Kiedyś czytałem ciekawy artykuł, że człowiek jest uzależniony od masturbacji, a p---o to tylko urozmaicenie tej czynności. Coś w tym jest. Ja też myślałem, że walenie bez p---o jest nieszkodliwe, ale przecież w mózgu tworzysz sobie sztucznie sceny e-------e, które są odpowiednikiem pornografii.
  • Odpowiedz
@TORKO: No wiesz jak tworzysz sobie sceny to twój problem. Niektórzy umieją fantazjować "normalnie". Badania stwierdzają, że mózg reaguje na p---o jak na n------k i to podczas oglądania wydziela się dopamina, który niszczy układ. Zauważ, że lata wstecz masturbacja była naturalną czynnością, a to p---o nagle wkroczyło i ewolucja nie przygotowała człowieka na te przeładowania dopaminą. Tak więc p---o NULL, a masturbacja dozwolona raz na jakiś czas, ale nie myśląc
  • Odpowiedz
@taron: Dobra dobra.. Nie ma czegoś takiego jak "normalna" fantazja. Po prostu wymyślasz jakieś głupoty w głowie i walisz sobie do tego. P---s przyzwyczai się do ciasnej ręki, a przy prawdziwym stosunku już tak przyjemnie być nie musi.
  • Odpowiedz