Wpis z mikrobloga

@evvelina: Ja własnie podcięłam sobie teraz i jest całkiem spoko. Już nie będę robić krytycznych cięć jak to miałam w zwyczaju (ścinać jak leci bo przecież zniszczone) tylko po centymetrze bo chcę zapuścić w końcu. A jak zapuszcze to wtedy będe się martwić.
@evvelina: ja mam końce po farbie i po prostu one się puszą i są podniszczone, ale jak je ogarniam olejem to jest całkiem całkiem, plus wygląda to naturalnie jak ombre. Czytałam też, że żeby końcówki były dłużej zdrowe to zaraz po podcięciu powinno się je olejować ciepłym olejem z awokado (on trez jest fajny na puszące się końce do olejowania, ale też jest ciężki)