Wpis z mikrobloga

@poratujPan wrzucił dzisiaj swoje wyliczenia odnośnie wydatków na #rower i #szosa w ostatnich 2 latach. Jeśli ktoś myślał, że 10 tysięcy/2 lata jest sporym wydatkiem, to się zdziwi co się dzieje, gdy pasja wciąga zbyt mocno. Pokusiłem się o własne podsumowanie i jestem przerażony. Już wiem dlaczego nie mam auta (,)

Kwoty w przybliżeniu, pewnie było tego więcej, bo ciężko wszystko spamiętać.
fixie - @poratujPan wrzucił dzisiaj swoje wyliczenia odnośnie wydatków na #rower i #s...

źródło: comment_Z4lXpOiffdKO4nUN6tlgIuXBmY7jAe2T.jpg

Pobierz
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@fixie: Wszystkie rowery trzymasz, czy sprzedałeś część? Jak sprzedałeś, to nie powinno być aż tak źle :D

Swoją drogą, rowery to wbrew pozorom dość droga zabawa jeżeli chce się jeździć na granicy swoich możliwości, do tego bezpiecznie i przyjemnie.

Przy dość oszczędnej eksploatacji rower 'amortyzuje się' ok. 4 lat. Tzn. przynajmniej tak to u mnie mniej więcej wychodzi - po zakupie roweru przez kolejne 4 lat wydaję drugie tyle na
  • Odpowiedz
@tony_rogalik: Żeby te zmiany były niezbędne i wynikały z potrzeby innej niż zachcianka. Na dobrą sprawę mógłbym się zatrzymać na RS nr 2 i RP nr 1, które w pełni wystarczyłyby na moje jeżdżenie w późniejszym czasie.
  • Odpowiedz
Brakuje jednej, bardzo ważnej kategorii wydatków, związanej z jazdą na rowerze: jedzenie i picie podczas jazdy. Wbrew pozorom, w ujęciu rocznym jest to potężna suma.
  • Odpowiedz
@fixie: popatrz na to z drugiej strony. Jeśli miałbyś auto, to w ciągu tych laty wydałbyś (strzelam) 15000 na samą benzynę plus 5000 na ubezpieczenie :) o serwisie nie wspomnę :)
dodatkowo jak miałbyś auto to byś częściej jeździł na bezsensowne zakupy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@HenryMorgan: może jak ktoś się ściga, to mu to lotto, Jam jednak kofirajdowiec. Ciastka, kawy, drożdżówki, tygodniowo przy 500-600 km ok. 100-150 zł.
  • Odpowiedz
@fixie: to miało być w ramach żartu - bo sam boję się robić takie podsumowania... (ʘʘ)

Pierwszy poważny rower kupiłem w 2003 za 6000 (mtb). Potem w 2006 za 7000 (mtb). Potem do 2015 był 'spokój' czyli tylko ciuchy, buty, eksploatacja - lekko licząc 1200 rocznie na rower). Pod koniec 2015 doszła szosa (za 1000, ale po miesiącu włożyłem w nią 2000... :D) I teraz dwa
  • Odpowiedz