- w Telezakupach Mango witają Państwa: - Klaudiusz Ševković, - oraz Julek Kamecki, znany z udziału w jednym z najbardziej popularnych w Polsce seriali. Julek powiedz mi, czy jadłeś kiedyś watę cukrową?, - tak, - i co, smakowało ci?, - bardzo, ale niestety miałem okazję spróbować watę tylko kilka razy, - a powiedz mi, gdzie to było?, - w wesołym miasteczku, na jarmarku, raz czy dwa na ulicy, później nawet szukałem waty, ale nikt jej nie sprzedawał, - tak myślałem, to był właśnie często spotykany problem związany z watą cukrową, rzadko można było ją kupić. Ale od dziś macie ten problem z głowy. Teraz będziecie mogli jeść ją codziennie! Zaraz Julku zjesz watę zrobioną przeze mnie na tym wspaniałym urządzeniu. Proszę! - Mmm, - Telezakupy Mango sprowadziły dla was produkt, który robi furorę u naszych zachodnich sąsiadów w Niemczech. Uwaga, uwaga: polska prapremiera rewelacyjnego przyrządu, który podbija ostatnio całą Europę! Oto urządzenie do wytwarzania waty cukrowej! To jeden z najwspanialszych smakołyków, jakie wymyślono! Smaku waty cukrowej nie można zapomnieć ani z niczym pomylić. - to prawda!, - No właśnie! Teraz będziesz się mógł rozkoszować watą cukrową nawet kilka razy dziennie. Dzięki temu urządzeniu Julku, w domowych warunkach zrobisz ją sobie kiedy tylko będziesz miał ochotę, -Super!, - tym urządzeniem drodzy państwo sprawicie ogromną frajdę sobie i swoim dzieciakom. One lubią watę najbardziej, - pamiętam, że kiedy dostałem watę pierwszy raz, marzyłem, żeby jeść ją codziennie, i to najlepiej po kilka od razu! Ale rodzice niestety kupili mi tylko jedną. Zazdrościłem dzieciom tego Pana, który sprzedawał watę. Myślałem wtedy sobie, że gdybym to ja miał tatę, który ma takie urządzenie, to jadłbym ją bez przerwy, - zapewniam cię, że nie tylko ty. Wielu ma podobne wspomnienia. Ja też. Wata cukrowa należy do naszej tradycji. Nie tylko wata, ale samo jej jedzenie to część mojej młodości. Kiedyś wata zawsze była obecna na jarmarkach, odpustach, festynach ludowych, w pobliżu placu zabaw i wesołych miasteczkach. Teraz, kiedy czasem się tam pojawia, jest znowu wielką atrakcją, - Zaraz, zaraz, teraz sobie przypomniałem, że widziałem kogoś, kto wychodził z taką watą z supermarketu, - ale na pewno była w plastikowym opakowaniu, - właśnie, - widziałeś watę sprzedawaną w sklepie. Nie możesz w ogóle porównywać tych dwóch produktów! To coś zupełnie innego. Smak waty świeżo ukręconej jest niepodrabialny! A jeśli robi się ją samemu, jest jeszcze lepsza. W smaku waty jest coś znacznie więcej niż smak cukru. Do tej pory, jak widzę że ktoś kręci watę, mam same przyjemne skojarzenia. Słońce, wolny dzień, cała rodzina na spacerze. To nie jest to samo co gotowe słodycze ze sklepu! W tym smakołyku jest jakaś magia! Szczególnie dobrze wyczuwają to dzieci. Nasze urządzenie świetnie nadaje się na kinderbale, do przedszkoli, na dzień dziecka, zakończenie roku szkolnego czy urodziny naszych pociech. Wszystkie uroczystości, w których biorą udział dzieci, będą bardziej atrakcyjne, jeśli podamy na nich watę cukrową! Urządzenie można stosować nie tylko w pomieszczeniu, ale także na wolnym powietrzu. Na przykład w Niemczech bardzo popularne jest spędzanie czasu w kilka rodzin. Najpierw wszyscy grillują, jedzą kiełbaski, także dzieci. Ale dla nich najwspanialszą niespodzianką jest deser, w szczególności wata cukrowa. Gdy będziecie mieli to urządzenie, nie opędzicie się od dzieciaków. Dla nich to wielka frajda, a będzie jeszcze większa, kiedy pozwolicie im, by zrobiły sobie same watę cukrową. Jednak zastosowanie urządzenia nie ogranicza się tylko do świąt i uroczystych okazji. Watę można robić codziennie. Zamiast kupować słodyczy, w których jest dużo chemii, możemy zaspokoić ochotę na deser czystym, naturalnym cukrem. Jeśli chcecie dać dzieciom nie tylko coś dobrego, ale i ładnego, możecie dosypać do cukru barwnik spożywczy. Wtedy zrobią sobie watę w swoim ulubionym kolorze. Myślę, że już pora Julku, abyś wypróbował nasze wspaniałe urządzenie. Masz ochotę? - jasne, ale nie wiem, czy będę umiał, - to nic trudnego, zaraz się wszystkiego dowiesz. Do zrobienia waty będziemy potrzebowali patyczki, mogą do być na przykład patyczki do od szaszłyków. Albo jakiekolwiek inne. Byle byłyby odpowiedniej długości. Teraz można kupić również papierowe, lepsze są trochę dłuższe, bo na nie nawija się watę. Patyczki mogą być jednorazowe, ale można też używać tych samych po umyciu. My weźmiemy kolorowe patyczki dołączone do urządzenia. Nie potrzebujemy już nic więcej oprócz oczywiście cukru, tego najzwyklejszego, spożywczego, którego używasz do słodzenia herbaty. Spójrz, tutaj włącza się urządzenie. Teraz trzeba zaczekać około trzech minut, aż grzałki podgrzeją pojemnik na cukier do odpowiedniej temperatury. Czekać musisz tylko za pierwszym razem – drugą watę możesz robić od razu. Urządzenie składa się z przykrywki, białego korpusu, w którym zbiera się wata, proszę, z pięciu przyssawek i najważniejszej części urządzenia, którą jest ten wirujący, metalowy talerzyk. Jeśli go podniesiemy, zobaczymy zamontowane w nim grzałki, które podgrzewają cukier. Oraz silniczek. Pięć przyssawek zapobiega podczas pracy przemieszczaniu się urządzenia po stole. Dzięki nim, nie spadnie ono pod wpływem drgań, nawet jeśli powierzchnia, na której je ustawiliśmy, nie jest zbyt gładka. Te przyssawki trzymają prawie tak mocno jak klej. Żeby zdjąć talerzyk, proszę, widzicie państwo jak trzyma! Żeby zdjąć talerzyk do usunięcia resztek cukru, należy go po prostu pociągnąć w górę. (Jak tu doszedłeś to gratsy xddd) Myje się go po prostu wodą. Najlepiej ciepłą, wystarczy taki talerzyk włożyć do miseczki z wodą na dziesięć minut, a potem przepłukać. Bęben, w którym zbiera się wata, należy czyścić wilgotną szmatką. Powierzchnia jest gładka, wiec czyszczenie tą metodą jest proste i skuteczne. Jak widać, urządzenie nie jest skomplikowane. Właściwie nie ma się co popsuć. Robienie waty jest na tyle proste, że możemy spokojnie pozwolić robić to każdemu! Julek, na pewno sobie świetnie poradzisz, to co, chcesz zacząć? - pewnie!, - to zaczynamy! Najpierw wsypujemy cukier do urządzenia. Telezakupy Mango dołączają specjalną miarkę do cukru, - ile potrzeba na jedną watę?, - jedną miarkę, - a jak będę chciał większą watę?, - to musisz kupić dwa urządzenia! Nie, żartuję! Najlepiej jest stosować jedną miarkę. Jeśli chcesz wielką watę, można ją nawijać dwa razy. Teraz wsypujemy cukier Julek. Świetnie, cukier już jest w środku, powoli roztapia się, a kiedy będzie w stanie płynnym, siła odśrodkowa wyrzuci go na zewnątrz talerzyka w postaci cieniuteńkich włókien waty. Te niteczki utworzą delikatną pajęczynkę, która gromadzi się w tym dużym bębnie. Musimy ją stąd zebrać. Zdaje się, już zaczynają pojawiać się pierwsze włókna. Teraz biorę patyczek, który już mam w ręce, wkładam go do bębna; główna zasad zbierania waty polega na tym, żeby wodzić patyczkiem po kolistym obrzeżu. Wtedy zbiorę z bębna całą watę. Równocześnie z tym ruchem okręcam patyczek, o tak. Wtedy wata będzie się zbierała z każdej strony patyczka i otrzymamy odpowiednią, regularną formę. Jeśli będziesz miał już wprawę, Julek, to będziesz mógł ten kształt ustalać sam. Na przykład wata może być najgrubsza na dole, na górze, na środku albo mniej więcej równa na całej długości patyczka. Każda wata jest inna i niepowtarzalna, w przeciwieństwie do produktu, który kupujecie w sklepie. Na tym między innymi polega urok tego urządzenia. Teraz Julku ty weź patyczek i spróbuj zrobić sam watę, - jasne!, - a ja drodzy państwo, mam dla was zagadkę! Po jakiej ilości cukrowych wat koszt naszego urządzenia się zwraca? Na pewno nie zgadniecie, już wam mówię: koszt zakupu zwraca się po około sześćdziesięciu watach. Zaskoczeni? To oznacza, ze urządzenie zapracuje na siebie na tylko jednej, dużej uroczystości, na której jest kilkadziesiąt dzieci. Potem wata kosztuje już tylko tyle, co cukier. Nie wierzycie mi? Policzymy to razem! Przypomnę, że jedna wata przeważnie kosztuje od trzech do pięciu złotych, jeśli kupujemy ją na przykład w sklepie. Z kilograma cukru za trzy złote możemy zrobić pięćdziesiąt wat. Co da nam około osiem groszy za sztukę. Urządzenie ma moc zaledwie czterystu pięćdziesięciu wat. W czasie godziny ukręcimy około dwudziestu porcji. To oznacza, ze energia na zrobienie jednej to koszt zaledwie dwóch groszy. Czyli jedna wata, cukier oraz energia kosztuje razem, podliczamy, dziesięć groszy! Spójrzcie na wykres! Tyle kosztuje energia, tyle cukier, a tyle jedna wata. A tyle musicie zapłacić w sklepie. Jest różnica? Żeby na wszystkim dało się tyle zarobić! Po co macie przepłacać dając za watę trzy albo pięć złotych? No jak tam Julek, twoja wata już gotowa?, - tak, - można spróbować?, - proszę, - tylko troszkę posmakuję i ci oddam, dobra?, - proszę, ja już sobie zrobiłem drugą!, - ty cwaniaku! Wata smakuje jak zawsze wspaniale. Dzięki naszemu urządzeniu do wytwarzania waty możecie spełnić nie tylko marzenia dzieci, ale także swoje. Czasem, żeby zrobić przyjemność naszym pociechom, kupujemy coś drogiego, czym bawią one się bardzo krótko.(szanujesz swój czas widzę) Możecie być pewni, że z naszym urządzeniem będzie zupełnie inaczej! Wata cukrowa na pewno nigdy im się nie znudzi. Będziecie mogli używać naszego urządzenia codziennie. To nie jest zakup na jeden raz! Pamiętacie, żeby kiedyś znudziła się wam wata cukrowa? Ja mam zawsze na nią ochotę! A za jakiś czas podarujecie to urządzenie swoim wnukom. Zapewniam was, że w sposobie produkcji waty nic przez ten czas się nie zmieni. Zróbcie swojej rodzinie przyjemność – wystarczy złożyć zamówienie w Telezakupach Mango. Przypominam, że do urządzenia dołączamy miarkę do cukru oraz zestaw pięknych, kolorowych patyczków. Cena urządzenia i numer telefonu, pod którym możecie złożyć zamówienie, są cały czas na ekranach waszych telewizorów! #mango #pasta #heheszki #marnowanieczasu
- Klaudiusz Ševković,
- oraz Julek Kamecki, znany z udziału w jednym z najbardziej popularnych w Polsce seriali. Julek powiedz mi, czy jadłeś kiedyś watę cukrową?,
- tak,
- i co, smakowało ci?,
- bardzo, ale niestety miałem okazję spróbować watę tylko kilka razy,
- a powiedz mi, gdzie to było?,
- w wesołym miasteczku, na jarmarku, raz czy dwa na ulicy, później nawet szukałem waty, ale nikt jej nie sprzedawał,
- tak myślałem, to był właśnie często spotykany problem związany z watą cukrową, rzadko można było ją kupić. Ale od dziś macie ten problem z głowy. Teraz będziecie mogli jeść ją codziennie! Zaraz Julku zjesz watę zrobioną przeze mnie na tym wspaniałym urządzeniu. Proszę!
- Mmm,
- Telezakupy Mango sprowadziły dla was produkt, który robi furorę u naszych zachodnich sąsiadów w Niemczech. Uwaga, uwaga: polska prapremiera rewelacyjnego przyrządu, który podbija ostatnio całą Europę! Oto urządzenie do wytwarzania waty cukrowej! To jeden z najwspanialszych smakołyków, jakie wymyślono! Smaku waty cukrowej nie można zapomnieć ani z niczym pomylić.
- to prawda!,
- No właśnie! Teraz będziesz się mógł rozkoszować watą cukrową nawet kilka razy dziennie. Dzięki temu urządzeniu Julku, w domowych warunkach zrobisz ją sobie kiedy tylko będziesz miał ochotę,
-Super!,
- tym urządzeniem drodzy państwo sprawicie ogromną frajdę sobie i swoim dzieciakom. One lubią watę najbardziej,
- pamiętam, że kiedy dostałem watę pierwszy raz, marzyłem, żeby jeść ją codziennie, i to najlepiej po kilka od razu! Ale rodzice niestety kupili mi tylko jedną. Zazdrościłem dzieciom tego Pana, który sprzedawał watę. Myślałem wtedy sobie, że gdybym to ja miał tatę, który ma takie urządzenie, to jadłbym ją bez przerwy,
- zapewniam cię, że nie tylko ty. Wielu ma podobne wspomnienia. Ja też. Wata cukrowa należy do naszej tradycji. Nie tylko wata, ale samo jej jedzenie to część mojej młodości. Kiedyś wata zawsze była obecna na jarmarkach, odpustach, festynach ludowych, w pobliżu placu zabaw i wesołych miasteczkach. Teraz, kiedy czasem się tam pojawia, jest znowu wielką atrakcją,
- Zaraz, zaraz, teraz sobie przypomniałem, że widziałem kogoś, kto wychodził z taką watą z supermarketu,
- ale na pewno była w plastikowym opakowaniu,
- właśnie,
- widziałeś watę sprzedawaną w sklepie. Nie możesz w ogóle porównywać tych dwóch produktów! To coś zupełnie innego. Smak waty świeżo ukręconej jest niepodrabialny! A jeśli robi się ją samemu, jest jeszcze lepsza. W smaku waty jest coś znacznie więcej niż smak cukru. Do tej pory, jak widzę że ktoś kręci watę, mam same przyjemne skojarzenia. Słońce, wolny dzień, cała rodzina na spacerze. To nie jest to samo co gotowe słodycze ze sklepu! W tym smakołyku jest jakaś magia! Szczególnie dobrze wyczuwają to dzieci. Nasze urządzenie świetnie nadaje się na kinderbale, do przedszkoli, na dzień dziecka, zakończenie roku szkolnego czy urodziny naszych pociech. Wszystkie uroczystości, w których biorą udział dzieci, będą bardziej atrakcyjne, jeśli podamy na nich watę cukrową! Urządzenie można stosować nie tylko w pomieszczeniu, ale także na wolnym powietrzu. Na przykład w Niemczech bardzo popularne jest spędzanie czasu w kilka rodzin. Najpierw wszyscy grillują, jedzą kiełbaski, także dzieci. Ale dla nich najwspanialszą niespodzianką jest deser, w szczególności wata cukrowa. Gdy będziecie mieli to urządzenie, nie opędzicie się od dzieciaków. Dla nich to wielka frajda, a będzie jeszcze większa, kiedy pozwolicie im, by zrobiły sobie same watę cukrową. Jednak zastosowanie urządzenia nie ogranicza się tylko do świąt i uroczystych okazji. Watę można robić codziennie. Zamiast kupować słodyczy, w których jest dużo chemii, możemy zaspokoić ochotę na deser czystym, naturalnym cukrem. Jeśli chcecie dać dzieciom nie tylko coś dobrego, ale i ładnego, możecie dosypać do cukru barwnik spożywczy. Wtedy zrobią sobie watę w swoim ulubionym kolorze. Myślę, że już pora Julku, abyś wypróbował nasze wspaniałe urządzenie. Masz ochotę?
- jasne, ale nie wiem, czy będę umiał,
- to nic trudnego, zaraz się wszystkiego dowiesz. Do zrobienia waty będziemy potrzebowali patyczki, mogą do być na przykład patyczki do od szaszłyków. Albo jakiekolwiek inne. Byle byłyby odpowiedniej długości. Teraz można kupić również papierowe, lepsze są trochę dłuższe, bo na nie nawija się watę. Patyczki mogą być jednorazowe, ale można też używać tych samych po umyciu. My weźmiemy kolorowe patyczki dołączone do urządzenia. Nie potrzebujemy już nic więcej oprócz oczywiście cukru, tego najzwyklejszego, spożywczego, którego używasz do słodzenia herbaty. Spójrz, tutaj włącza się urządzenie. Teraz trzeba zaczekać około trzech minut, aż grzałki podgrzeją pojemnik na cukier do odpowiedniej temperatury. Czekać musisz tylko za pierwszym razem – drugą watę możesz robić od razu. Urządzenie składa się z przykrywki, białego korpusu, w którym zbiera się wata, proszę, z pięciu przyssawek i najważniejszej części urządzenia, którą jest ten wirujący, metalowy talerzyk. Jeśli go podniesiemy, zobaczymy zamontowane w nim grzałki, które podgrzewają cukier. Oraz silniczek. Pięć przyssawek zapobiega podczas pracy przemieszczaniu się urządzenia po stole. Dzięki nim, nie spadnie ono pod wpływem drgań, nawet jeśli powierzchnia, na której je ustawiliśmy, nie jest zbyt gładka. Te przyssawki trzymają prawie tak mocno jak klej. Żeby zdjąć talerzyk, proszę, widzicie państwo jak trzyma! Żeby zdjąć talerzyk do usunięcia resztek cukru, należy go po prostu pociągnąć w górę. (Jak tu doszedłeś to gratsy xddd) Myje się go po prostu wodą. Najlepiej ciepłą, wystarczy taki talerzyk włożyć do miseczki z wodą na dziesięć minut, a potem przepłukać. Bęben, w którym zbiera się wata, należy czyścić wilgotną szmatką. Powierzchnia jest gładka, wiec czyszczenie tą metodą jest proste i skuteczne. Jak widać, urządzenie nie jest skomplikowane. Właściwie nie ma się co popsuć. Robienie waty jest na tyle proste, że możemy spokojnie pozwolić robić to każdemu! Julek, na pewno sobie świetnie poradzisz, to co, chcesz zacząć?
- pewnie!,
- to zaczynamy! Najpierw wsypujemy cukier do urządzenia. Telezakupy Mango dołączają specjalną miarkę do cukru,
- ile potrzeba na jedną watę?,
- jedną miarkę,
- a jak będę chciał większą watę?,
- to musisz kupić dwa urządzenia! Nie, żartuję! Najlepiej jest stosować jedną miarkę. Jeśli chcesz wielką watę, można ją nawijać dwa razy. Teraz wsypujemy cukier Julek. Świetnie, cukier już jest w środku, powoli roztapia się, a kiedy będzie w stanie płynnym, siła odśrodkowa wyrzuci go na zewnątrz talerzyka w postaci cieniuteńkich włókien waty. Te niteczki utworzą delikatną pajęczynkę, która gromadzi się w tym dużym bębnie. Musimy ją stąd zebrać. Zdaje się, już zaczynają pojawiać się pierwsze włókna. Teraz biorę patyczek, który już mam w ręce, wkładam go do bębna; główna zasad zbierania waty polega na tym, żeby wodzić patyczkiem po kolistym obrzeżu. Wtedy zbiorę z bębna całą watę. Równocześnie z tym ruchem okręcam patyczek, o tak. Wtedy wata będzie się zbierała z każdej strony patyczka i otrzymamy odpowiednią, regularną formę. Jeśli będziesz miał już wprawę, Julek, to będziesz mógł ten kształt ustalać sam. Na przykład wata może być najgrubsza na dole, na górze, na środku albo mniej więcej równa na całej długości patyczka. Każda wata jest inna i niepowtarzalna, w przeciwieństwie do produktu, który kupujecie w sklepie. Na tym między innymi polega urok tego urządzenia. Teraz Julku ty weź patyczek i spróbuj zrobić sam watę,
- jasne!,
- a ja drodzy państwo, mam dla was zagadkę! Po jakiej ilości cukrowych wat koszt naszego urządzenia się zwraca? Na pewno nie zgadniecie, już wam mówię: koszt zakupu zwraca się po około sześćdziesięciu watach. Zaskoczeni? To oznacza, ze urządzenie zapracuje na siebie na tylko jednej, dużej uroczystości, na której jest kilkadziesiąt dzieci. Potem wata kosztuje już tylko tyle, co cukier. Nie wierzycie mi? Policzymy to razem! Przypomnę, że jedna wata przeważnie kosztuje od trzech do pięciu złotych, jeśli kupujemy ją na przykład w sklepie. Z kilograma cukru za trzy złote możemy zrobić pięćdziesiąt wat. Co da nam około osiem groszy za sztukę. Urządzenie ma moc zaledwie czterystu pięćdziesięciu wat. W czasie godziny ukręcimy około dwudziestu porcji. To oznacza, ze energia na zrobienie jednej to koszt zaledwie dwóch groszy. Czyli jedna wata, cukier oraz energia kosztuje razem, podliczamy, dziesięć groszy! Spójrzcie na wykres! Tyle kosztuje energia, tyle cukier, a tyle jedna wata. A tyle musicie zapłacić w sklepie. Jest różnica? Żeby na wszystkim dało się tyle zarobić! Po co macie przepłacać dając za watę trzy albo pięć złotych? No jak tam Julek, twoja wata już gotowa?,
- tak,
- można spróbować?,
- proszę,
- tylko troszkę posmakuję i ci oddam, dobra?,
- proszę, ja już sobie zrobiłem drugą!,
- ty cwaniaku! Wata smakuje jak zawsze wspaniale. Dzięki naszemu urządzeniu do wytwarzania waty możecie spełnić nie tylko marzenia dzieci, ale także swoje. Czasem, żeby zrobić przyjemność naszym pociechom, kupujemy coś drogiego, czym bawią one się bardzo krótko.(szanujesz swój czas widzę) Możecie być pewni, że z naszym urządzeniem będzie zupełnie inaczej! Wata cukrowa na pewno nigdy im się nie znudzi. Będziecie mogli używać naszego urządzenia codziennie. To nie jest zakup na jeden raz! Pamiętacie, żeby kiedyś znudziła się wam wata cukrowa? Ja mam zawsze na nią ochotę! A za jakiś czas podarujecie to urządzenie swoim wnukom. Zapewniam was, że w sposobie produkcji waty nic przez ten czas się nie zmieni. Zróbcie swojej rodzinie przyjemność – wystarczy złożyć zamówienie w Telezakupach Mango. Przypominam, że do urządzenia dołączamy miarkę do cukru oraz zestaw pięknych, kolorowych patyczków. Cena urządzenia i numer telefonu, pod którym możecie złożyć zamówienie, są cały czas na ekranach waszych telewizorów!
#mango #pasta #heheszki #marnowanieczasu
@Movet: