Wpis z mikrobloga

@inspektor_erektor: mnie się wydaje, że chodzi o te śmieszne treningi i niektóre zasady, które więcej mają wspólnego z tresowaniem szczeniaków niż budowaniem pozytywnych relacji. Być może też strach przed byciem maleńkim trybikiem w wielkiej maszynie. Maleńkim tak bardzo, że Twojego braku firma nie odczuje, bo 9 innych przejmie Twoje obowiązki do czasu znalezienia kolejnej osoby. Niektórzy lubią grać pierwsze skrzypce, albo pracować w swój sposób, a nie narzucony odgórnie.