Wpis z mikrobloga

  • 1323
Co za patologia! Mam duże mieszkanie w Bydgoszczy i postanowiłem je wynająć. Wyremontowane specjalnie pod przyszłych najemców, żeby było dość atrakcyjne i przyjemnie się mieszkało. Od pół roku miałem podpisaną umowę z rodziną z dwójką małych dzieci. Przez ten cały czas było ok do momentu roszczeń z ich strony, że niby czynsz jest zbyt wysoki. Powiedziałem że jak się nie podoba to droga wolna i że umowa się kończy w czerwcu. Umówiłem się na odbiór mojego mieszkania ostatniego dnia czerwca. Przyjeżdżam na miejsce i dzwoni do mnie babeczka, że nie będzie jej a klucze mam w skrzynce na listy. Już wtedy wiedziałem że jest coś nie halo. Wchodzę do mieszkania i zastaje totalny syf. Wszędzie brudno, lodówka zapleśniała, śmieci w każdym pokoju, w kilbu nasrane! Licznik energii ściągnięty. Mistrzostwem świata było zerwanie w całym domu paneli podłogowych () Nie jestem w stanie pojąć ile trudu musieli sobie zadać żeby doprowadzić mieszkanie do tego stanu. Pomijam fakt kradzieży drobnego agd (odkurzacz, mikrofala) no i oczywiście czynszu za ostatni miesiąc nie zapłacili. Nigdy nie zaufam kolejnej słodkiej rodzince z dzieciakami....() #mieszkanie #wynajem #patologiazewsi #patologiazmiasta #januszebiznesu
machobuzon - Co za patologia! Mam duże mieszkanie w Bydgoszczy i postanowiłem je wyna...

źródło: comment_FOzLER37Rdy4vHv7HFwgzcrikUKXflbw.jpg

Pobierz
  • 209
  • Odpowiedz
@machobuzon: nie robiłeś protokołu przekazania mieszkania i załącznika do umowy, ktory by dokładnie określał stan mieszkania żeby wynajmujący go sobie zaakceptował i za ten stan odpowiadał przy zdaniu mieszkania (protokół odbioru podpisany przez dwie strony, a w razie niestawienia sie wynajmującego - jednostronny)? No to juz wiesz żeby umowy pisał ci prawnik następnym razem, pozdrawiam
  • Odpowiedz
Widać, że Niemcy mają zdrowe zasady.
Wynajmujesz puste (często bez mebli kuchennych) wymalowane mieszkanie, oddajesz puste, bez mebli kuchennych mieszkanie.Najtańsze meble kuchenne to 1500zł albo można mieć swoje ew. z wystawki.
Działają listy polecające i informacje od pracodawcy (to pewnie niewiele zabezpiecza), na rynku działają firmy mające dużo mieszkań i tylko tym się zajmujące.
Żadnego #!$%@? że było remontowane, że ściany takie owakie, wynajmujący (czyli właściciele mieszkań) nie zostawiają gównianych mebli po dziadku ormowcu czy inne wynalazki, nie ogranicza, że nie wolno wiercic, obrazka nie, tego nie wolno etc. Możesz wiercić, kuć, ale oddajesz wymalowane mieszkanie z białymi ścianami.
No i zazwyczaj nie ma pokoi wielkości schowka na miotły.
Ci co piszą o zniszczonych meblach to mam nadzieję, ze kupują normalne porządne meble, a nie gówna z IKEA typu blat z papieru, który w dwa lata się sam wygina i wyciera od normalnego użytkowania. Podobnie najtańsze podłe panele czy psie kuchnie - myślicie, że wynajmujący ma fruwać jak wróżka.
  • Odpowiedz
Na moje nieszczęście w umowie był zapis tylko o dużym AGD. Głupi byłem i łatwowierny...(,)


@machobuzon: zdjęcia dokładne całego mieszkania w momencie wynajmu - u notariusza kopia z podpisem obu stron i notariusza.

W umowie że jak nie będzie ktoś od niej odbierał i nie podpisze odbioru tak samo notariusz (ty płacisz za notariusza żeby nie było) to domniemanie jest że wszystko oni zniszczyli.

Niezależnie od
  • Odpowiedz
@machobuzon: Ja sie nauczylem, zeby nie remontowac mieszkan! Raz mialem tak, ze w jednym mieszkaniu, zgodzilem sie na rodzinke z pieskiem! Caly nowowyremontowany dom zastalem w syfie + jako bonus wypalone slady od srajdy psa na panelach! Syf, dupa i kamieni kupa! Do tego nie zaplacone za ostatni miesiac + za okres grzewczy przy wlaczonych na fulla kaloryferach! Do tego ojciec najemcy zadeklarowal sie, ze w razie problemow bierze wszystko
  • Odpowiedz
@machobuzon: dzień jak codzień z wynajmowania domów ( ͡° ͜ʖ ͡°) Życzę Ci powodzenia bo roboty będziesz miał sporo ale takie rzeczy po prostu zawsze będą się dziać, jest ten 5% patologicznej części każdego społeczeństwa który zawsze się będzie tak zachowywał.
  • Odpowiedz