Wpis z mikrobloga

Gurwa, mireczki, ale mnie wzięło na #feels. Dlatego opowiem wam historię mojego związku, nieudanego związku, a przy tym słodkiej zemsty na moim #rozowypasek, który mnie zostawił dla jakiegoś typa.

To było jakiś rok temu, przy moim #rozowypasek kręcił się taki przylizany frajerzyna. Literat czy coś. Gołodupiec w każdym razie. Myślałem sobie - to dla mnie żadna konkurencja. Okazało się, że niezupełnie. Ja jestem pragmatykiem, pracuję w #it (15 k na rękę), nie bujam w obłokach. Natomiast moja żona zawsze miała skłonności romantyczne. Oszalała na punkcie tego człowieka. Zabrała go na wakacje (brak rozdzielności majątkowej motzno :( ) do jakiegoś afrykańskiego kraju, nazwy nie pamiętam. Z resztą tam ciągle powstają jakieś nowe kraje.

I wyobraźcie sobie, już pierwszego dnia pobytu, spotkała ich niemiła przygoda. W hotelu ktoś włamał się do ich pokoju i ukradł im wszystkie rzeczy oprócz szczoteczek do zębów i aparatu fotograficznego.

Dziwicie się, że aparatu nie zabrali? :) o tym zaraz.

Tymczasem zakochana para nie widziała w tym nic dziwnego. Moja żona miała karty kredytowe, więc kupili nowe ubrania. Miło spędzali czas, jeździli na safari, robili zdjęcia o zachodzie słońca, patrzyli na siebie zakochanym wzrokiem. Postanowili, że po powrocie do Polski zamieszkają razem. Moja żona wystąpi o rozwód i potem się pobiorą.

Powrócili opaleni, szczęśliwi i jeszcze bardziej zakochani. Dopiero po jakimś czasie moja żona przypomniała sobie, że nie wywołała filmu z tej bajkowej wycieczki.

Okazało się, że jest tam kilka zdjęć, które nie oni robili, tylko...


#coolstory #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #oswiadczenie
  • 29