Wpis z mikrobloga

@Sdennke i co, zarzutka, czy z twojej głupoty serio do potłuczonej łapy karetka jeździła?

@Afropolon i przez takich #!$%@? cwaniaków jak ty potem karetek brakuje, koszty rosną, bo pofatygować się z obitą łapką nie łaska, tylko karetkę wzywać. Ja #!$%@?ę.
Nie, sama Uberem dowiozłam i mieliśmy to szczęście, że kolejki nie było.Pan Pantokrator się nie unosi.Z tym,że nie lekceważyłabym upadków na rowerze, gówniarzeria też potrafi sobie skomplikowanie kończyny połamać i krwiak w mózgu wyhodować.
@Pantokrator:słucham się mamusi.Mamusia jest upierdliwa jak prawdziwa żydowska matka i dwadzieściakilka lat przepracowała na kardiologicznej eRCe.Takie upadki to jest stan zagrażający życiu.Zator i dzieciaka nie ma.
@Sdennke #!$%@? totalne. Każdy siniaczek też się może skończyć śmiercią. Kazdy kaszelek może byč tym ostatnim. Proszę bądź trolem , a nie kolejnym imbecylem.

Stłuczona łapka to nie jest stan zagrażający życiu. To, że raz na 100 000000 przypadków ktoś umrze gówno tu zmienia.
Prosz Pana,pan szanowny sie nie denerwuje tym jak opieka zdrowotna dziala, bo pan delikatny system nerwowy zmarnujesz.I tak, siniaczek przy stłuczniu może skończyć sie śmiercią, dlatego bierzemy zastrzyki z heparyny.peace