Wpis z mikrobloga

Jadąc #rower em przez #kazimierz #krakow trafiłem dwóch buraków za kierownicą. Pierwszego to jeszcze rozumiem, bo był to jakiś wieśniak z Warszawy, konkretnie z Pragi Północ, więc możliwe że biedny upośledzony umysłowo po rodzicach być może żulach, a może zwykły słoik z kieleckigo. W każdym razie wjechał w jednokierunkową, ja wyjechałem naprzeciw (był znak "nie dotyczy rowerów), no i pan zajechał mi drogę, po czym widząc, że ja się też zatrzymałem, wyłączył silnik, założył ręce i siedzi. Oooo keeej zjechałem na chodnik i za nim z powrotem na drogę. 50 metrów dalej pan #taxi #zlotowy zrobił dokładnie to samo, z tym, że pan cierpiez to już miejscowy, nie ma to tamto. Prawie wyszedł ze swojego zdezelowanego renault megane, spluł sobie deskę rozdzielczą, mimo, że palcem pokazywałem mu ja (oraz przypadkowy przechodzień) odpowiedni znak drogowy 2 metry dalej. Wiecie co jest najsmutniejsze? Że w tym kraju rodak rodakowi jest takim #!$%@? zjebem, że lepiej jeździć z gazem w kieszeni. Smuteczek.
  • 6
Pierwszego to jeszcze rozumiem, bo był to jakiś wieśniak z Warszawy, konkretnie z Pragi Północ,


@noitakto: i Ty #!$%@? piszesz że w tym kraju rodak rodakowi jest takim #!$%@? zjebem? W pierwszym zdaniu zaczynasz obrażać obcych Ci Polaków, a chwilę później płaczesz nad stanem #!$%@? mieszkańców kraju. Właśnie przez takich jak Ty "ZJEBÓW" tak się w tym kraju dzieje.
@PrzekliniakCQ: tak piszę, kiedy ktoś nieprowokowany zachowuje się jak świnia z chlewu. Wystarczająco wielu znam "Warszawiaków z pierwszego pokolenia", żeby mieć w tej kwestii złudzenia. Nie kolego, to nie przez takich jak ja w tym kraju jest tak jak jest. Ja nie wyskakuję z taksy z mordą, a już na pewno nie w sytuacji, w której się mylę co do przepisów. I nie ja zajeżdżam drogę rowerzystom, bo jadę flotową kią.
@noitakto: czyli centuś ( ͡° ͜ʖ ͡°) ceniłem Cię na podstawie stereotypu jaki mają Polacy myśląc o rodowitych mieszkańcach Krakowa. Widzisz jak łato komuś łatkę przypiąć, nie znam Cię, a już wiem, że jesteś sknerą ( ͡° ͜ʖ ͡°)