Rinnanbanden - znany również jako Sonderabteilung Lola - to bodaj najbardziej niesławna grupa w historii Norwegii. Jej członkowie działali jako kolaboranci podczas II wojny światowej, a przewodził jej Henry Oliver Rinnan, syn szewca z Levanger. I mimo iż liczył sobie zaledwie 159 cm wzrostu, to jego imię wzbudzało popłoch niezwykły.
Plan działania grupy opierał się na wnikaniu w struktury norweskiego ruchu oporu, zdobywaniu zaufania ich członków, by następnie w najkorzystniejszym momencie ich wydać. Kolaboranci chętnie sami zajmowali się przesłuchaniami, a jeszcze chętniej towarzyszącymi im torturami. Szacuje się, że około tysiąc osób poddano torturom, w tym ponad 80 poniosło śmierć. Arild Hjulstad Østby, jeden z najbardziej liczących się członków grupy, jeszcze przed wniknięciem w jej struktury był oskarżony o próby gwałtu na niepełnoletnich dziewczętach. W 1943 podjął próbę jeszcze raz, tym razem z sukcesem - zabił dziewczynę i pośmiertnie ją zgwałcił. Dwa tygodnie później go rozstrzelano.
W grupie działały również kobiety, których głównym zadaniem było uwodzenie członków ruchu oporu tak, by uśpić ich czujność i tym samym wydobyć z nich cenne informacje.
Po kapitulacji Niemiec w 1945 roku część kolaborantów próbowała uciec wraz z zakładnikami do Szwecji, ale szybko ich schwytano. Po wojnie nastał czas rozliczenia, w ramach którego 37 osób zostało skazanych na śmierć. Wśród nich było 10 członków Rinnanbanden. Tylko dwóch przyznało się do winy. Uderza fakt, że na nagraniach z sali sądowej wszyscy są w szampańskich nastrojach. Śmieją się, żartują. Są przekonani, że wszystko skończy się pomyślnie. (link)
Na zdjęciu: Henry Oliver Rinnan na pierwszym planie.
Plan działania grupy opierał się na wnikaniu w struktury norweskiego ruchu oporu, zdobywaniu zaufania ich członków, by następnie w najkorzystniejszym momencie ich wydać. Kolaboranci chętnie sami zajmowali się przesłuchaniami, a jeszcze chętniej towarzyszącymi im torturami. Szacuje się, że około tysiąc osób poddano torturom, w tym ponad 80 poniosło śmierć. Arild Hjulstad Østby, jeden z najbardziej liczących się członków grupy, jeszcze przed wniknięciem w jej struktury był oskarżony o próby gwałtu na niepełnoletnich dziewczętach. W 1943 podjął próbę jeszcze raz, tym razem z sukcesem - zabił dziewczynę i pośmiertnie ją zgwałcił. Dwa tygodnie później go rozstrzelano.
W grupie działały również kobiety, których głównym zadaniem było uwodzenie członków ruchu oporu tak, by uśpić ich czujność i tym samym wydobyć z nich cenne informacje.
Po kapitulacji Niemiec w 1945 roku część kolaborantów próbowała uciec wraz z zakładnikami do Szwecji, ale szybko ich schwytano. Po wojnie nastał czas rozliczenia, w ramach którego 37 osób zostało skazanych na śmierć. Wśród nich było 10 członków Rinnanbanden. Tylko dwóch przyznało się do winy. Uderza fakt, że na nagraniach z sali sądowej wszyscy są w szampańskich nastrojach. Śmieją się, żartują. Są przekonani, że wszystko skończy się pomyślnie.
(link)
Na zdjęciu: Henry Oliver Rinnan na pierwszym planie.
#norwegia #historia #historiajednejfotografii #ciekawostkihistoryczne #iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu
Komentarz usunięty przez autora
@Iduun: wyroki wykonano?