Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Już kilka osób pisało na ten temat, chociaż nie wiem z jakiego miasta byli. Ja byłem niedawno na spotkaniu wykopowym i muszę powiedzieć że byłem tam pierwszy i ostatni raz. Nie jestem jakąś śmierdzącą stuleją z piwnicy która wzbudza antypatie, ale po prostu nie jestem też jakoś specjalnie dynamiczny. Lubię porozmawiać na wiele tematów, ale z natury jestem spokojną osobą i nie mam z tym problemów życiowych na tle towarzyskim. Niedawno przeprowadziłem się do obecnego miasta, nie znam tutaj zbyt wiele osób i myślałem, że piwo z wykopem to dobra inicjatywa na poznanie nowych ludzi. Przeliczyłem się.To co ja spotkałem na spotkaniu Wykopowiczów na którym ostatnio byłem woła o pomstę do nieba. W sumie życiowa klasyka: atencjusze. Atencjusze gadali między sobą, większość tematów to wykop i dramy wewnątrzatencyjne (obgadywanie innych osób ze spotkań i tak dalej). Ja trzymałem się głównie z innymi mniej znanymi osobami, którzy byli nowi na piwie tak samo jak ja. Z nimi mi się fajnie gadało i miło je wspominam. Jednak WSZYSTKIE #rozowepaski to były takie atencyjne, że szkoda gadać. Jedna to w ogóle wielka królewna do których kilku wykopków non stop podbijało, macało gdzie i jak tylko się da, a jej to widocznie nie przeszkadzało, że kilka facetów ją po dupie i cyckach maca przy tak dużym zgromadzeniu. Brzydka przy okazji. Próbujesz normalnie kulturalnie rozmawiać, to nie, jesteś nołnejmem, więc jeb się na pysk.
Najgorzej było na zakończeniu, bo wtedy poczułem się jak persona non grata. Najzwyczajniej jak śmieć. Wzajemne kółeczko adoracji które stanowiło 90% spotkania postanowiło sobie gdzieś #!$%@?ć, a reszta spoza kółeczka (czyli garstka osób) zostali między sobą. Niezbyt to było miłe z ich strony, zwlaszcza że organizatorem okazał się atencjusz. Miałem wrażenie że ci atencjusze nawet sami krzywo patrzyli na nowe osoby, że miały czelność przyjść na ich spotkanie - mimo że było organizowane było w tagu miasta i widać było że nie jest to impreza zamknięta.
Jak ktoś chce mile spędzić czas z wykopowiczami przy piwie to nie polecam takich inicjatyw. Jak jesteś nowy i nie jesteś z atencyjnego kółka wzajemnej adoracji to nikt nie da o ciebie #!$%@?, nawet jak z grzeczności i z uśmiechem sam dołączasz do ich rozmowy.
Naprawdę to spotkanie wykopowe przypomniało mi lata ze szkoły podstawowej i gimnazjalnej, gdzie te fajne cool dzieciaki były w samym centrum uwagi, a te mniej cool były pomijane i zostawały na drugim planie. Naprawdę dawno nie byłem w sytuacji, gdzie wśród ludzi 20-30 lat widziałem tak skrajną niedojrzałość zahaczającą o szkołę gimnazjalną. To wołanie o atencje, zachowywanie się jak bydło drąc ryja i śmiejąc się najgłośniej jak się da jak patologia. Nawet sam jeszcze miałem jedną nieprzyjemną sytuację gdzie jeden wykopek, taki typowy cwaniaczek, próbował sobie moim kosztem zostać gwiazdą towarzystwa i stroić sobie ze mnie żarty, ale sobie na to nie pozwoliłem i zapytałem się go czy ma jakiś problem, po czym jak zobaczył że raczej poważnie i groźnie do tego podszedłem to zszedł ze mnie, ale potem obrał sobie na cel innego wykopka, który był trochę bardziej #!$%@? i nie potrafił się bronić. Akurat szkoda mi było tego wykopka i z nim sobie gadałem, ale jakoś też nie jestem na tyle dynamiczny i wzbudzający grozę żeby słownie przeciwstawić się zaczepkom atencjusza. Jak już mówiłem, jestem raczej spokojną osobą.

#wykop #wykoppiwo #wykopiwo #piwowlublinie #piwoszczecin #warszawskiewykoppiwo #wroclawskiewykoppiwo #trojmiejskiewykopiwo #wykopiwowarszawa #wykopiwobialystok #wykopiwokrakow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Już kilka osób pisało na ten temat,...

źródło: comment_bwlHZVVe4XKW3M3uXoPJSWOgEfw1gsCs.jpg

Pobierz
  • 48
@przypadek_szczegolny nie wiem, ale jak słyszę #!$%@? o dynamiczniakach i atencjuszach to słyszę skrzypienie kija w dupie i trzask pękającej stulejki.
Generalnie wątek to biadolenie, że ludzie są ludźmi.
Zaproszeni przeważnie są wszyscy, a jak komuś się nie podoba jak wychodzi do ludzi, że tam piją piwo, śmieją się i tańczą, znają się i się lubią, a nie tylko gadają o filozofii i całkach, to niech nie przychodzi. Problem solved.
@przypadek_szczegolny ehh kolejny co będzie pitolil o normikach - co to w ogóle za nowe pojęcie?
Nikt nikim nie gardzi. Każdy jest tam po prostu normalny i sobie się bawi jak ma ochotę. Jedni smieszkuja, inni debatuja, inni drą japy, inni się macaja. Po prostu zwykle spotkanie ludzi i nie ma o co łachów drzeć.
Jak Tobie lub Opowi to przeszkadza - no sorry, ale nikt nie będzie płakał z tego powodu.
Nie rozumiem tego postu. Zgnije w gąszczu innych postów i nikogo "nie ostrzeże" przed złymi atencjuszami. Więc ma na celu sprawić, aby grupka atencjuszy się źle poczuła?
Widzisz, że ludzie nie są dla ciebie sympatyczni, to ich omijaj. Nie musisz na siłę wbijać się do jakiejś społeczności.
Z mojego punktu widzenia to wygląda w ten sposób, że chciałeś być częścią owego gronka atencjuszy, ale cie nie polubili i teraz jesteś wielki poszkodowany
Wyciekło nagranie rozmowy z OP'em
R = Różowa
OP = OP
(R) - no hejka przystojniaku, jaki masz nick?
(OP) - Nieważne, jestem nołnejmem
(R) - Gdzie pracujesz?
(OP) - Jeszcze nie pracuje, jestem studentem dziennym humanistyki
(R) - Ohhh Ciekawe... Gdzie mieszkasz?
(OP) - U mamy w piwnicy, ale planuje przeprowadzkę do centrum.
(R) - Gratulacje! Rozumiem, że daleko miałeś, jak dojechałeś?
(OP) - Pociągiem, prawka się jeszcze nie dorobiłem
(R)
@przypadek_szczegolny nie wiem czy się orientujesz w starych powiedzeniach - kij w dupie należy rozumieć bardziej jako brak dystansu i poczucia humoru, niż jako HIV i #!$%@?.

Ale zdajesz sobie sprawę, że to, że nikt nie ma uprzedzeń, to nie znaczy, że z automatu Cię ludzie polubia? Rozróżniasz te dwie różne rzeczy - uprzedzenie/sympatia?