#anonimowemirkowyznania TL;DR: Macie jakiś pomysł, jak przy szukaniu pracy, czy na rozmowie kwalifikacyjnej wyjaśnić kilkuletnią przerwę w życiorysie?
Mam 27 lat i jestem na 4 roku studiów (może nie gównokierunku, ale perspektywy po nim są obecnie takie sobie). Nie mam żadnego doświadczenia zawodowego (poza praktykami studenckimi), po 1 roku studiów musiałem je przerwać, i prawie 4 kolejne lata spędziłem praktycznie w stanie wegetatywnym, z powodu silnej depresji, problemów rodzinnych i szeregu innych #!$%@?ń umysłowych. Udało mi się to nieco ogarnąć, wróciłem na uczelnię i teraz chciałbym w końcu stanąć na nogi, również zawodowo. Gdzieś od 1,5 roku poza studiami uczę się programowania, bo zawsze kręcił mnie ten temat. Najlepszą opcją dla mnie, byłoby załapać się na jakiś staż, czy stanowisko entry level, choćby testera. Wiem, że może być z tym kłopot przy moim braku kwalifikacji i wykształcenia kierunkowego, więc oczywiście rozważam też podjęcie jakiejkolwiek innej pracy + studia zaoczne, żeby ostatecznie zaczepić się gdzieś w IT i móc wystartować w branży.
Cały problem leży natomiast w wyżej wspomnianych paru latach wyjętych z życia. Jak w CV, czy na rozmowie wytłumaczyć, co robiłem przez te 4 lata? Gdybym w tym czasie walczył z rakiem, to byłoby to coś, o czym można wspomnieć, ale depresja? Wpędza mnie to w cholerne kompleksy i kompletnie nie wiem, jak z tego wybrnąć. Jakieś rady? ( ͡°ʖ̯͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: i co z tego, że depresja? Ważne, że z tego wyszedłeś i chcesz stanąć na nogi Mirku...uczysz się od 1,5 roku programowania, no to pewnie coś umiesz, nie ma co się łamać, trzeba próbować :D
@AnonimoweMirkoWyznania: Powiedz, że przez 4 lata byłeś freelancerem. Zrób kilka małych projektów a jak będą się pytać o resztę to mów, że obowiązuje cię NDA i nie możesz o nich mówić
@AnonimoweMirkoWyznania: entry level w developmencie chwilowo nie istnieje, rynek jest wysycony, tani ukraińscy deweloperzy z wysokimi kwalifikacjami psują rynek.
@AnonimoweMirkoWyznania: możesz też powiedzieć "a #!$%@? pana obchodzi co wtedy robiłem. Nie ma tego w CV, więc były to rzeczy pozazawodowe." A poważnie to jak ktoś o coś takiego zapyta, to znaczy, że ten ktoś przypadkiem ma pracę rekrutera.
@AnonimoweMirkoWyznania: ja mam 1 roczną lukę i tylko raz zapytali co wtedy robiłem. Powiedziałem, że sytuacja osobista i na tym temat się zakończył - nigdy więcej nie drążyli (tylko nie strzelaj tym od razu jakbyś na to pytanie czekał - najlepiej się trochę zmieszać i tak niezbyt chętnie odpowiedzieć). Albo powiedz, że zdobywałeś życiowe doświadczenie czy nie wiem, miałeś wolontariat? Praca za granicą byłaby najłatwiejsza do wytłumaczenia. U Ciebie są to
entry level w developmencie chwilowo nie istnieje, rynek jest wysycony,
@Waspin: Pierwsze słyszę... W Łodzi to biorą wszystkich jak leci. Studentów pierwszych lat informatyki, ludzi nie związanych z informatyka też się zdarza, jeśli są inteligentni. Oczywiście nie za 4-5k netto, tylko raczej 3-3,5 brutto (jeśli mówimy o pełnym etacie na UoP)
@pietryna123: w Wwie zapotrzebowanie na juniorów jest żadne. Ostatnia rekrutacja u mnie trwała niespełna tydzień i musieliśmy odrzucać dziesiątki cv, w efekcie na juniora poszedł facet z 4 letnim stażem za pensję poniżej entry lvl.
@pietryna123: mi się Wwa podoba, sam jestem z branży (trochę wyższsze stanowisko managerskie w qa) i problemów z pracą nie mam od jakichś 9lat a na zarobki absolutnie nie mam prawa narzekać. Jak chciałem się przenieść kiedyś do Wro, to w 3 firmach się okazało że ich na mnie nie stać.
@Waspin: Kwestia podejścia do życia. Dla mnie Warszawa jest za duża i głównie z tego powodu nie zamierzam się przeprowadzać. Bo za kasą to faktycznie mógłbym iść. Jak tak czytam to podwoiłbym sobie zarobki najpewniej.
@AnonimoweMirkoWyznania: powiedz ze życie prywatne Cię do tego zmusiło. Powinno wystarczyć dla 90% rekruterow. Jak będą drążyć dalej możesz powiedzieć ze opiekowałes się członkiem rodziny i to powinno zamknąć temat. Raczej odradzam jakiekolwiek ściemy nawet z praca za granica bo zawsze mogą prosić o jakiś papier który to potwierdza. Prywatne życie to Twoja sprawa i większość powinna odpuścić.
@AnonimoweMirkoWyznania: a nie wystarczy powiedzieć, że miałeś prywatne problemy i nie chcesz o tym rozmawiać? Przecież rekruter to też człowiek i nie będzie dalej drążył tematu.
TL;DR: Macie jakiś pomysł, jak przy szukaniu pracy, czy na rozmowie kwalifikacyjnej wyjaśnić kilkuletnią przerwę w życiorysie?
Mam 27 lat i jestem na 4 roku studiów (może nie gównokierunku, ale perspektywy po nim są obecnie takie sobie). Nie mam żadnego doświadczenia zawodowego (poza praktykami studenckimi), po 1 roku studiów musiałem je przerwać, i prawie 4 kolejne lata spędziłem praktycznie w stanie wegetatywnym, z powodu silnej depresji, problemów rodzinnych i szeregu innych #!$%@?ń umysłowych. Udało mi się to nieco ogarnąć, wróciłem na uczelnię i teraz chciałbym w końcu stanąć na nogi, również zawodowo. Gdzieś od 1,5 roku poza studiami uczę się programowania, bo zawsze kręcił mnie ten temat. Najlepszą opcją dla mnie, byłoby załapać się na jakiś staż, czy stanowisko entry level, choćby testera. Wiem, że może być z tym kłopot przy moim braku kwalifikacji i wykształcenia kierunkowego, więc oczywiście rozważam też podjęcie jakiejkolwiek innej pracy + studia zaoczne, żeby ostatecznie zaczepić się gdzieś w IT i móc wystartować w branży.
Cały problem leży natomiast w wyżej wspomnianych paru latach wyjętych z życia. Jak w CV, czy na rozmowie wytłumaczyć, co robiłem przez te 4 lata? Gdybym w tym czasie walczył z rakiem, to byłoby to coś, o czym można wspomnieć, ale depresja? Wpędza mnie to w cholerne kompleksy i kompletnie nie wiem, jak z tego wybrnąć.
Jakieś rady? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#praca #depresja #przegryw #rozmowakwalifikacyjna #cv #fobiaspoleczna #wychodzimyzprzegrywu
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dope
Komentarz usunięty przez autora
U Ciebie są to
@Waspin: Pierwsze słyszę... W Łodzi to biorą wszystkich jak leci. Studentów pierwszych lat informatyki, ludzi nie związanych z informatyka też się zdarza, jeśli są inteligentni. Oczywiście nie za 4-5k netto, tylko raczej 3-3,5 brutto (jeśli mówimy o pełnym etacie na UoP)