Aktywne Wpisy
xEm +8
Siema Mirki ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dotąd ubierałem się w zwykłych sieciówkach, bo miałem #!$%@? na loga i marki. Ale kurde, te ciuchy to jakaś straszna padaka i denerwuje mnie wyrzucanie np. T shirtow po 4 praniach bo wyglądają jak guano. Zresztą ciuchy z sieciówki (h&m, zara) wyglądają już znacznie gorzej po pierwszym praniu...
Teraz myślę, żeby ogarnąć coś lepszego. Co sądzicie o takich markach jak Tommy Hilfiger czy Ralph Lauren, Calvin Klein itp? Czy te droższe ciuchy faktycznie są lepszej jakości, czy to tylko przepłacanie za znaczek?
Dajcie znać, jak to wygląda u Was. Macie jakieś sprawdzone marki, gdzie płacisz więcej, ale masz pewność, że ciuch nie rozpadnie się po drugim praniu i że utrzyma się kolor? A może znacie jakieś mniej znane,
Teraz myślę, żeby ogarnąć coś lepszego. Co sądzicie o takich markach jak Tommy Hilfiger czy Ralph Lauren, Calvin Klein itp? Czy te droższe ciuchy faktycznie są lepszej jakości, czy to tylko przepłacanie za znaczek?
Dajcie znać, jak to wygląda u Was. Macie jakieś sprawdzone marki, gdzie płacisz więcej, ale masz pewność, że ciuch nie rozpadnie się po drugim praniu i że utrzyma się kolor? A może znacie jakieś mniej znane,
Mega_Smieszek +116
Do sklepu z kapeluszami wszedł klient i wybrał kapelusz za 73 zł. Ekspedientce wręczył banknot stuzłotowy. Ta, ponieważ akurat nie miała drobnych (klient także nie miał), wybiegła do sąsiadującego przez ścianę zakładu fryzjerskiego, by zmienić "setkę". Po chwili wróciła, wydała resztę i zadowolony klient opuścił sklep.
Nie upłynęła minuta, jak wpadł fryzjer z pretensjami, że banknot, który mu wręczyła, jest fałszywy i wobec tego należy mu się 100 zł. Banknot rzeczywiście okazał się fałszywy. Oszukana ekspedientka usiadła przygnębiona i zaczęła liczyć, ile też straciła na nieuczciwości klienta, bo to i kapelusz mu wydała, i resztę, i teraz jeszcze fryzjerowi trzeba oddać 100 zł. Liczy, liczy i coś nie bardzo może się doliczyć, bo wypadają jej różne sumy.
Zapraszam do dyskusji na temat ilości pieniędzy straconych przez sprzedawczynię kapeluszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#zagadka #pytanie #kiciochpyta #glupiewykopowezabawy
Ile straciła sklepikarka
Ludzie osłabiacie mnie.
Musi oddać 100 zł dla fryzjera (czyli wartość reszty i kapelusza)
Czyli w sumie oddała 100 za resztę i kapelusz a do tego nie ma już na stanie kapelusza który był warty 73 zł.
Razem jest stratna 173 zł. (wartość fałszywej stówy którą zamieniła + wartość kapelusza).
@zajebotka: Mieć 1 kapelusz i stracić 1 kapelusz, to razem już 2 kapelusze. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@zajebotka: Oddała fryzjerowi 100zł, które od niego wcześniej wzięła.
@zajebotka: Ale ma kurde 73zł reszty w kasie. Zeruje się.
Przecież to ona wydawała resztę 27 zł a nie złodziej jej resztę płacił :D
jestem zjebem
@zajebotka: Omg, resztę ze 100zł, które pożyczyła od fryzjera, a z których tylko 27zł wydała złodziejowi, co oznacza, że zostało jej te 73zł, które miało być zarobkiem ze sprzedaży kapelusza :D
Nie dobijaj leżącego
Stan początkowy: 73zł
Kobieta wzięła od oszusta fałszywy banknot(rzeczywista wartość 0zł): 73+0= 73
Kobieta dała fryzjerowi fałszywy banknot: 73-0=73
Kobieta dostała od fryzjera prawdziwe 100zł w mniejszych nominałach: 73+100=173
Kobieta dała klientowi kapelusz: 173-73=100
Kobieta ma od fryzjera prawdziwą stówę w kasie, daje złodziejowi kapelusz(73zł) i 27zł reszty, w kasie zostaje jej 73zł (PRAWDZIWE), przychodzi fryzjer, ona daje mu 73 złote które ma w kasie, ale są to de facto pieniądze fryzjera, więc ona ich nie traci, a potem
Jeżeli ktoś nie jest w stanie sobie tego wyobrazić wystarczy usunąć z historyjki fryzjera.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
sklep -73 zł (kapelusz), -27 zł (reszta dla oszusta), -100 zł (zwrot fryzjerowi, gdy okazało się, że banknot jest podrobiony)
@adams1221 no widzę