Wpis z mikrobloga

45146,76 - 21,10 = 45125,66

XXXIV Półmaraton Solan

Dystans: 21,10 km
Czas: 01h 35m 32s
Śr. tempo: 4:32 min/km

Patrząc na pogodę i warunki, trochę obawiałem się tego biegu. W podobnych warunkach rok temu po prostu nie dałem rady i ledwo zszedłem poniżej 2h. Dlatego też nie wiedziałem jak pobiec, dopiero na rozgrzewce podjąłem decyzję, że pobiegnę treningowo. I to była raczej słuszna decyzja. Co do trasy - taka sama, jak rok temu. Dwa kółka. Tak na marginesie wspomnę, że rozmieszczenie punktów z wodą i kurtyn wodnych było dużo bardziej sprzyjające, niż w ubiegłym roku.
Punkt 17:00 start. Od początku biegłem swoje i szło mi bardzo dobrze, jak na te warunki. Oddech był w miarę spokojny i nogi świetnie podawały. Podczas gdy inni słabli, ja trzymałem tempo i systematycznie wyprzedzałem. Jedynym mankamentem była lekka kolka na 14 kilometrze, na szczęście odpuściła niedługo potem. Końcówkę biegłem na strasznie już ciężkich nogach, nawet nie było z czego przyspieszyć. Tym niemniej dobrze rozegrałem ten bieg taktycznie, a poprzednią życiówkę zmasakrowałem aż o 20 minut. ( ͡ ͜ʖ ͡)
Ponadto, lepiej zniosłem ten bieg niż rok temu. Wtedy prawie zemdlałem i byłem blady, a wczoraj byłem po prostu zmęczony.

#sztafeta
  • 3
@stoch22: Gratulacja! Na jakiej podstawie szacowałeś swoje docelowe tempo? Niedawno też zbiłem życiówkę na połówce o ponad 20 minut, niby ogromny skok, ale na końcu i tak było uczucie, że można było jeszcze parę minut urwać :D
@fiszasty Dzięki, szacowałem na podstawie mojego wyniku na dychę(40:41), co realnie przy dobrych warunkach i przygotowaniu daje nawet 1:30 na połówce. Jednakże jak już pisałem wyżej, z uwagi na warunki odpuściłem i biegłem trochę wolniej niż moje maksymalne możliwości. Myślę, że przy temperaturze rzędu 10 stopni niższej, braku słońca i innych czynników, mógłbym urwać z 2, maksymalnie 3 minuty.