Aktywne Wpisy
Kodzirasek +61
mirko_anonim +6
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski
Czy 28-letnia kobieta ma szansę na zdrowy i fajny związek biorąc pod uwagę dzisiejszy rynek matrymonialny?
Jestem w długiej relacji już niemal 6 lat. Przez ten czas mimo obietnic nie doczekałam się ani pierścionka ani ślubu ani nawet poważniejszych wspólnych planów. Ciągle było realizowanie jego założeń, jego planów i marzeń a moje, no cóż... zostały gdzieś w tyle. Ale kochałam, chciałam wspierać i czekałam. Po kolejnej
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski
Czy 28-letnia kobieta ma szansę na zdrowy i fajny związek biorąc pod uwagę dzisiejszy rynek matrymonialny?
Jestem w długiej relacji już niemal 6 lat. Przez ten czas mimo obietnic nie doczekałam się ani pierścionka ani ślubu ani nawet poważniejszych wspólnych planów. Ciągle było realizowanie jego założeń, jego planów i marzeń a moje, no cóż... zostały gdzieś w tyle. Ale kochałam, chciałam wspierać i czekałam. Po kolejnej
Powiedźcie mi, jak bardzo człowiek jest w stanie się zmienić?
Od zawsze byłem osobą cichą, mało pewną siebie, wrażliwą i grzeczną(przeważnie). Od dziecka byłem rozpieszczany, można powiedzieć, że miałem bezstresowe wychowanie. Teksty "Nie rób tego, tato się tym zajmie", "Ej weź zostaw, bo jeszcze sobie krzywdę zrobisz". Gdy chciałem zrobić coś hmm.. szalone powiedzmy, to od razu "Zgupiałeś, Ty? xD". Oczywiście od zawsze #tfwnogf.. Byłem raz na roksie i było średnio, bo się stresowałem, z resztą nieistotne :S W życiu z dziewczynami przegadałem łącznie może z godzinę(nie licząc w rodzinie). Pół życia przesiedziałem przed kompem, wakacje zawsze z rodzicami, zero imprez( po za kilkoma domówkami), kilku znajomych z których tylko z jednym się spotykam. Zanim coś powiem, to analizuję w głowie jak to powiedzieć, stresuję się na zapas, blablabla.. Jedyny plus u mnie to wygląd, choć ciężko mi się samemu ocenić w skali do 10. Dobra myslę, że wystarczy.
Mam obecnie 22 lata. Domyślam się, że obrót o 180 stopni będzie trudny, ale chcę się większości cech pozbyć. Nie pod presją otoczenia, po prostu nie daję już rady. Mam już dość tego uczucia niepewności, strachu w kontaktach, zero spontaniczności.. #!$%@? nie powinienem taki być, nie chcę. Wiem, każdy jest inny, ale to nie jest normalne żeby facet taki był. Nie wierzę, że taki jestem z natury, bo jest mi z tymźle. Czuję się cholernie "przyduszony" moim ja. Ehh brak mi słownictwa by to lepiej opisać, wybaczcie. Często chcę zrobić w końcu coś innego czy szalonego, ale nie potrafię, bo mam jakąś blokadę psychiczną. Nie chcę zwalać winy na rodziców, jednak ich nadopiekuńczość na pewno wpłynęła na to.
Czy jest ktoś z was w stanie mi pomóc i doradzić? Od czego i jak zacząć? Nie chcę być nagle zimnym #!$%@?, samcem alfa, czy innym zawadiaką, bo wiem, że to niemożliwe - nastawiam się na długą i ciężką prace. Komentarze od tych co wyszli z przegrywu(bo chyba się pod przegryw, nie?) mile widziane. Pozdro
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
"Nie wierzę, że taki jestem z natury, bo jest mi z tymźle." to nie ma związku, inwalidzie też jest źle, mimo, że się urodził takim.
Pomyśl o stworzeniu sytuacji, w których będziesz miał możliwość do częstych rozmow - na razie w małym gronie. Na przykład wolontariak, kurs językowy, siłownia.
No i wyprowadź
Komentarz usunięty przez autora
Zaakceptował: Asterling