Wpis z mikrobloga

-Macie tu coś dla ateistów?
-Słucham?- pytam wyrwana od dokładania papierów na półki. Drobne zamyślenie sprawia, że uznaję to pytanie za niedosłyszenie, jakiś dziwny omam słuchowy.
-Pytam czy macie tu coś dla a teistów na przykład, czy tylko te krzyże dla katolików.- zagaduje po raz kolejny w końcu pojawiając się w moim polu widzenia. Około 45-letni, na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżniający, ale wyraźnie poddenerwowany facet. Przez chwilę zwątpiłam czy na pewno znajduję się w tym samym miejscu pracy, do którego uczęszczam od roku, czyli w sklepie plastyczno-hobbistycznym. Po chwili do mnie dociera, że pewnie przez witrynę zobaczył kartki komunijne i inne "dewocjonalia", które uwydatniłyśmy właśnie przez okres wyrzucania pieniędzy na Ajfona dla Brajanków. Jest po prostu popyt.
-Ale...wie Pan, że nie jest to katolicki sklep?- pytam nie wierząc zbyt w to co usłyszałam, ani tym bardziej w to, że to wypowiadam. Sama nie wpadłabym zresztą na ideę tego typu sklepu tuż obok sex shopu.
-Taaa?!- w głosie słychać coraz mocniejsze poirytowanie- A ten krzyż tu przy oknie to niby co to ma być?!
-No, widzi Pan, kartki z tą tematyką są tu wystawione, ponieważ taki mamy okr...-tu nie skończyłam, bo facet z każdą sekundą, nakręcając się jak typowa feministka na "#!$%@? patriarchat", sam sobie dokończył zdanie.
-...bo taka moda, taaa?!- po czym wyszedł mamrocząc pod nosem swoje zaklęcia o oburzeniu, skandalu, pewnie nawet jakaś #!$%@? gdzieś tam przemknęła w lamencie. Kiedy mój mózg analizował te pasjonujące 30 sekund wrócił jeszcze, żeby wykrzyknąć przez drzwi, bo przecież trzeba coś dodać:
-BO JAK MOJA CÓRKA MIAŁA KOMUNIĘ TO NIE MUSIAŁA PATRZEĆ NA TAKIE OBRAZY!!!

Kurtyna. Do tej pory nie wiem w sumie co się właściwie #!$%@?ło.

#pracbaza w sumie to trochę #gimboateizm #zaslyszanewpracy #takbylo #truestory
  • 6
@pierozkowyviking: teraz pytanie czy wcześniej wspomniany Pan też nachodzi biedne panie kasjerki z wyrzutem, że go to godzi w jego ateistyczną godność. I jak bardzo musi go boleć ta godność (i dupa), bo spotyka te elementy z pewnością na każdym kroku.