Wpis z mikrobloga

Porównania historyczne nie zawsze się sprawdzają, ale warto też z nich wyciągać wnioski. W latach 90-tych mieliśmy wielki entuzjazm związany z piraceniem oprogramowania (wtedy biedny Polak nie miał szans na kupowanie windowsów), muzyki, filmów, ogólnie świat należał do nas, mieliśmy nawet odrobinę #wolnyrynek przez kilka lat

Coś jak dzisiaj ma miejsce z w miarę nieskrępowanym obrotem #kryptowaluty, kręceniem spekuły na polo, inwestowaniem w ICO, a nawet ich robieniem samemu, co można porównać do posiadania drogiej kiedyś nagrywarki CD i sprzedawania "utilsów" na giełdzie. Z biegiem czasu, piękny #infoanarchizm przygasł przez nękanie ludzi nalotami na mieszkania i biura i równolegle pojawienie się ajtunsów, netflixów i innych tanich form dostępu do treści. Część osób nadal jeszcze coś tam pobiera z #torrent, inni siedzą w #deepweb, ale równolegle zaczęła się wojna z niezależnymi twórcami w postaci licencji na #streaming i inne absurdalne dyrektywy, które jednak stają się rzeczywistością.

Dzisiaj też regulatorzy i monopoliści zaczynają podganiać temat #blockchain, czy pieniądza elektronicznego i zacznie się znowu. Naloty na mieszkania gdzie ktoś kopie sobie coś na GPU, czy nawet na te bardziej przemysłowe - bez licencji oczywiście. Płacenie w sklepach nawet będzie legalne, ale będzie wymagało legitymowania klientów. Giełdy niepolskie poza zasięgiem ustawy AML będą dodawane do tych samych czarnych list, co dzisiaj zagraniczne serwisy hazardowe. Sprzedaż na localbitcoins będzie podlegać prowokacjom podobnym do urzędniczych nalotów na kierowców #uber

Podobne zabiegi będą miały miejsce w mniejszym lub większym stopniu w różnych krajach uprzykrzając ludziom życie dość mocno. Jednocześnie banki i ich koledzy będą robić żabi skok przez #bitcoin, czy #monero wciskając Wam wynaturzenie w stylu #kryptowaluty XRP nad którym będą mieli pełną kontrolę łącznie z pełnym KYC i obciąganiem PIT-a w zestawie.
  • 3
wojna z niezależnymi twórcami w postaci licencji na #streaming i inne absurdalne dyrektywy, które jednak stają się rzeczywistością


@mentis: nie wierzę w powodzenie tego absurdu, raczej zawsze gdzieś znajdzie się normalny kraj, gdzie nie będzie takich regulacji, a jak będzie trzeba to każdy janusz sobie kupi vpna