Wpis z mikrobloga

@Raul_Duke: sam lubię sobie przyjarać, zdarzyło mi się wciągać najprawdopodobniej coś co było mało rozrobioną kokainą, a kiedyś jakiś #!$%@? w robocie wrzucił mi jakąś magiczną tabletkę do kawy. Paliłem coś co mogłoby robić za serum prawdy.

No i ci #!$%@? powiem, że większej bzdury nie słyszałem.
@imarid narkotyki potrafią zmienić perspektywę na rzeczy, które już wiemy jak i sposób patrzenia na świat. W końcu wpływają na percepcję, czyli nasz aparat poznania.
Jeśli ktoś wykształcony i inteligentny przyćpa odpowiedni narkotyk, choćby trawę albo LSD, to może dojść do nowych, nawet przełomowych wniosków. Znam przypadek co najmniej dwóch noblistów, którzy otwarcie mówią, że LSD pomogło im w odkryciu, za które dostali Nobla (chemia i biologia).
Jeśli jednak ma się pusty
@kubako: no spoko, jednak ciężko powiedzieć ilu było takich co coś łyknęli, a nigdy się nie przyznali bo przypał.
Był też matematyk Escher co leciał na amfetaminie. Steve Jobs też za młodu wjeżdżał w psychodeliki. Nawet Musk zdaje się coś tam zarzucał, szczególnie że bywa na festiwalu Burning Man.
Nie twierdzę, że narkotyki czynią człowieka wielkim, bo to bzdura. Czasem jednak człowiekowi z potencjałem, narkotyk pomaga ten potencjał odblokować. Na pewno