Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki, kiedy szedł robić na pole. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką, pomidorem, ogórkiem, rzodkiewka, majonezem i innymi bajerami. Jak zwykle wybrał sie do pracy w pole, zostawiwszy kanapki jak zawsze na kamieniu... Po kilku godzinach pracy, zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki...a tu ich nie ma! Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze, kanapeczki z przepysznymi dodatkami. Rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, że znowu mu ktoś zawinął kanapeczki! #!$%@?ł sie i postanowił, że następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, kto mu kradnie kanapki! Jak pomyślał - tak zrobił. Zaczaił się i patrzy - a tu wielki orzeł nadlatuje i porywa jego drugie śniadanie! Rolnik biegnie za nim. Biegnie, patrzy, że orzeł leci do lasu - to ten za nim! Orzeł siada miedzy drzewami, odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę, ser, sałatę i inne dodatki, bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i masując swoją klatkę piersiową woła głośno: "O #!$%@?! Jaki ja jestem #!$%@?!"
@anamakota: Oj, wygląda że koleżanka nie zna wersji z obrazowaniem w wykonaniu opowiadającego, takiej multimedialnej. ( ͡°͜ʖ͡°)
Nie wiem skąd jesteś, ale zapraszam gdzieś na jakieś wypokparty etc. - gwarantuję odkrycie tego żartu na nowo. (✌゚∀゚)☞ @MiszczJoda potwierdza i @Hannahalla chyba też. XD
EDIT: Doczytałem o Trójmieście. PRZYJDŹ NA WYPOKPARTY #!$%@? TO BĘDZIE DOBRE XDXDXDXD
na pole. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką,
sałatką, pomidorem, ogórkiem, rzodkiewka, majonezem i innymi bajerami. Jak zwykle wybrał sie do pracy w pole, zostawiwszy kanapki jak zawsze na kamieniu... Po kilku godzinach pracy,
zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki...a tu ich nie ma!
Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze, kanapeczki z przepysznymi dodatkami.
Rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, że
znowu mu ktoś zawinął kanapeczki! #!$%@?ł sie i postanowił, że
następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, kto mu kradnie
kanapki! Jak pomyślał - tak zrobił. Zaczaił się i patrzy - a tu wielki
orzeł nadlatuje i porywa jego drugie śniadanie! Rolnik biegnie za nim.
Biegnie, patrzy, że orzeł leci do lasu - to ten za nim! Orzeł siada miedzy
drzewami, odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę,
ser, sałatę i inne dodatki, bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do
piersi i masując swoją klatkę piersiową woła głośno: "O #!$%@?! Jaki ja
jestem #!$%@?!"
#suchana #heheszki
@anamakota: fixed that for you (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
@idol89 opowiadający ten kawał w lodziarni we Wrocławiu xDDD
kto ma wiedzieć ten wie, pozdro dla kumatych ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MiszczJoda: opowiadający ten kawał wszędzie DX
@anamakota: On jest doskonały. (✌ ゚ ∀ ゚)☞ Ja się za każdym razem sam z niego śmieję. Sądzę, że poopowiadalibyśmy sobie dobrze dowcipy. XD
Nie wiem skąd jesteś, ale zapraszam gdzieś na jakieś wypokparty etc. - gwarantuję odkrycie tego żartu na nowo. (✌ ゚ ∀ ゚)☞ @MiszczJoda potwierdza i @Hannahalla chyba też. XD
EDIT: Doczytałem o Trójmieście. PRZYJDŹ NA WYPOKPARTY #!$%@? TO BĘDZIE DOBRE XDXDXDXD