Wpis z mikrobloga

#mikrokoksy #dieta
Ktoś mi doradzi czy taka dieta na redukcję jest ok? Ważę 107 kg. Trochę przytyłem przez operację kolana (łąkotka szyta). Typowy mezomorfik. Dość zalany, ale trochę mięśnia siedzi. Siłownia 3-4x w tygodniu około godziny 5x5 plus około pół godziny cardio rowerek, orbitrek. Praca siedząca 15 dni w miesiącu. Reszta to opieka nad dziećmi, ogarnianie chaty, zakupy, wyjścia z psem 3x dziennie więc trochę ruchu jest.

Śniadanie: 3-4 jajka sadzone + około 150 gram boczku max 20-30% tłuszczu (wytapiam tłuszczyk i zużywam dosłownie odrobinę do przysmażenia jajek), Pół cukinii grillowanej + 1/3 papryki grillowanej na niewielkiej ilości oleju rzepakowego(wysmarowana patelnia).

2 Śniadanie jogurt naturalny z 10 orzechami (rozne rodzaje) plus lyzka otrąb gryczanych

Obiad: Rozne rodzaje miesa: drób grillowany na oliwie (pierś z kurczaka lub czasem nóżki skrzydelka bez skóry), czasem 250 gram mielonej wołowiny + warzywa typu szpinak, cukinia, papryka, pomidor, ogorek. W proporcji mniej wiecej 200-250 gram miesa 200-250 gram warzyw. Co drugi, trzeci dzień zarzucam do obiadu pół paczki białego ryżu.

2 OBIAD/ Podwieczorek - czasem same jablko z jogurtem naturalym/ jak jestem w domu i mam czas to robie porcje ryby (150 gram plus szpinak i wbijam jajko plus przesypuje mozarellą trochę)

Kolacja bez węgli: Pol kostki bialego sera + jakies 2-3 kabanosy, ewentualnie jakas mala porcja miesa z obiadu + warzywa typu surówka, salatka warzywna z mixem salat.

Napoje piję niesłodzone. Czasem Cola albo Energetyk Light. Często piję 1-2 soki pomidorowe (330 ml butelka). Około 60 kcal na butelkę. Węgli prawie tyle co nic. Dorzucam łyżkę oleju lnianego z rana między posiłkami.

Jestem już 1,5 tyg na diecie i siłowni, a waga praktycznie stoi w miejscu. Nie wiem czy nie za dużo tłuszczy? Węgli prawie nie jadam. Na dzień to wyjdzie może z 60-80 gram.
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@blasted: Szczerze to nie liczyłem. Obciąłem węgle dość znacznie więc waga powinna spadać. Jedyne co mogę żle robić to za dużo tłuszczy jeść. Ale większość tych tłuszczy jest ze śniadania (boczek podobno ok) i ewentualnie z obiadu pierwszego gdzie czasem zarzucę tłustsze mięso typu wołowina 20% tłuszczu z czego większość się wytopi, albo z kurczaka z tłustszych części typu noga, skrzydełka.
  • Odpowiedz
Szczerze to nie liczyłem.


@berecik: to zacznij, wklep to co podałeś wyżej do pierwszego lepszego kalkulatora (potreningu.pl, fitatu, myfitnesspal). Redukcja nie musi polegać na obcięciu węgli niemal do zera (pół paczki ryżu co drugi/trzeci dzień??).
  • Odpowiedz
@florekflorek: Ogólnie obiady jadam bez węgli. Nie muszę jeść ryżu. Najadam się mięsem i warzywami. Ryż dorzucam z 2x w tygodniu np. do niedzielnego obiadu, albo jak był ciężki trening przed obiadem.
  • Odpowiedz
@berecik powinienes zacząć od spisania orzynajmniej paru dni tego jak jadles dotychczas ale bez oszukaństw. Wtedy bedziesz wiedział ile ciąć i co.
  • Odpowiedz
@blasted: Jak poprzednim razem z 2 lata temu stosowałem podobną diętę (śniadanie zamiast boczku to było 5 jaj plus bułka ciemna z białym serem), a reszta bardzo podobnie to waga mi leciała 3-4 kg na miesiąc. W pierwszym tyg 2kg zjechałem. Ale wtedy więcej biegałem (3x w tyg po 1 godz plus 2-3x siłownia 5x5). Nie wiem czemu teraz nie schodzi waga. Boczek k---a? :D
  • Odpowiedz
@blasted: Śniadanie pieczywo 2-3 skibki albo 2 bułki plus kiełba albo jajka. 2 Śniadanie drozdzowka, albo jakies owoce, slodycze. Obiad normalny polski typu schabowy z pyrami, sosem, surowka, kapusta zasmazana. Kolacje sute i czesto alko (2-3 piwa wieczorem z podjadaniem przekąsek, czegokolwiek co bylo w lodówce). Kalorie szły na pewno grubo ponad 3000 na dzień, a ruchu żadnego. Od urazu kolana jesienią tak mniej więcej. Załamałem się trochę po tej
  • Odpowiedz
@berecik wydaje mi sie ze zwyczajnie nie jesz tych 2.5 k zakladanych, bo nie podajesz w ogole wagi poszczegolnych elementow czyli pewnie nie kontrolujesz dokladnie makrosow i kalorii.
  • Odpowiedz
@blasted: Przecież napisałem wagi. 150 gram boczku nieprzerośnietego rano - wytopionego prawie na podeszwę. 200-250 gram mięsa na obiad z taką samą ilością warzyw. Ryba 150 gram co drugi dzień średnio. Nieraz nie mam czasu jeść tej ryby to zarzucam jakiś jogurt naturalny w pracy z jabłkiem, czasem dorzuczę kilka orzechów. Po prostu uciąłem mocno węglę więc waga powinna jechać w dół. Już raz testowałem taką dietę, ale troszkę w
  • Odpowiedz
Obciąłem węgle dość znacznie więc waga powinna spadać.


@berecik: Waga leci od obcięcia kalorii, a nie węgli ;). Zapotrzebowanie liczyłeś dla swojej wagi z "nadwagą" czy dla takiej jaka powinna być? Wylicz kalorie dla wagi docelowej, utnij z 30%, ogarnij białko na 1,5-2g/1kg masy (też docelowej, a nie obecnej), a reszte jak lubisz (bez większego znaczenia czy węgle czy tłuszcze, sam będziesz czuł).

Bo obecnie to może ci się wydawać,
  • Odpowiedz
@Arrival: @blasted: 188,3 Białko 194,0 Tłuszcz 48,1 Węglowodany 11 gram błonnik. 2700 KCAL około. Jak zarzucę tłustsze mięso na obiad typu wołowina, albo wieprzowina to rośnie do 3000 KCAL. Ogólnie wyszło mi w makrosach, że sam boczek robi mi rano 500-700 KCAL więc nie taki c--j z tym boczkiem. Zapotrzebowanie przy moim średnim wysiłku wynosi 3700 KCAL. Chyba wyjebię ten boczek rano i zastąpię go czymś innym -
  • Odpowiedz
@berecik: No z tego co na szybko patrzyłem to z samego boczku i kabanosów masz z 70% mojego dziennego zapotrzebowania kalorycznego ;). Jeśli nie masz +190 cm wzrostu to trochę słabo na redukcji. Moim zdaniem cardio i siłownia działają, gdyby nie one to byś tył ;).

Albo redukujemy albo masujemy. Wiem, że na upartego da się to robić jednocześnie, ale to na pewno nie z podejściem "nie licze dokładnie kalorii,
  • Odpowiedz