Wpis z mikrobloga

Powiem Wam, że zaczyna mnie irytować to #!$%@? o braku oddziału psychiatrycznego i braku możliwości upilnowania ś.p. Magdy by ta nie targnęła się na własne życie. Jeżeli pacjent jest niebezpieczny dla siebie lub dla otoczenia to nie przewozi się go 300 kilometrów ( gdzie i tak notabene to nic nie dało) tylko robi się najprostsza na świeci rzecz. Przyczepia się delikwenta do łóżka szpitalnego pasami i unieruchamia się go. Rannych schizofreników, ćpunów i wszelakiej maści wariatów nie leczy się na oddziałach psychiatrycznych tylko na normalnych oddziałach gdzie leczy się konkretne schorzenia łącznie z oddziałem toksykologii. Jak pacjent jest agresywny i nie daje się zdiagnozować zapodaje się diazepam w tyłek i delikwent zasypia jak aniołek.

Podsumowując, jeżeli dziewczyna nie mogła leżeć na oddziale "niepsychiatrycznym" w Marsa Alam i specjalnie przetargano ją do Hurgady na oddział "psychiatryczny" i po wstępnej diagnozie głębokiej depresji i zaburzeń psychicznych miała dostęp do klamki, okna i różnych przedmiotów mogących służyć jako narzędzie do autodestrukcji to mam wrażenie, że ktoś tu próbuje z ludzi robić idiotów.
#magdazuk #magdalenazuk #egipt
  • 19
@wiecejnizjednozwierze: Oficjalna wersja brzmi że zawieziono ją do Hurgady bo w Marsa Alam nie było oddziału psychiatrycznego. I to jest fakt po Magda umarła w Hurgadzie, ale kompletną bzdurą jest twierdzenie, że jej stanu nie można było ustabilizować w Marsa Alam. Pytanie więc jest zasadnicze, jakim cudem i w jakim celu Magdę przetargano 300 kilometrów by zapewnić jej opiekę psychiatryczną i tam o ironio skacze z okna i się zabija. To
@lronman: Ale to jest mega istotne, bo wszystkie ruchy jakie wykonywano były pod pozorem jej złego stanu psychicznego. I ok. Można było takie wnioski wyciągnąć - pomińmy to. Tylko, że odmowa przyjęcia do szpitala osoby w stanie silnej nerwicy jest jakimś kuriozum. Ona nie była skażona wąglikiem gdzie wymagała całkowitej izolacji i namiotu tlenowego. Nie wymagała natychmiastowego przeszczepu wątroby. Wymagała Diazepamu w dupsko i ustabilizowania. Według mnie odmowa szpitala w Marsa
@DawajMario: Zgadzam się z Tobą.
1. Brak profesjonalizmu i robienie z ludzi idiotów- pozostawienie bez opieki osoby w takim stanie... w szpitalu! Mogli zastosować swobodnie środki (personel medyczny), o których piszesz i to przecież rutynowo się robi w takich przypadkach. To skandal.
2. Duże wątpliwości mam co do nagranej rozmowy video.

- wydawało mi się, gdy kilka dni temu natknąłem się na tę sprawę w mediach i oglądałem rozmowę, że ona
@comielipsa: Ale z kolei w innym materiale tutaj dostępnym jest o jej urazach ciała, że niemożliwe, aby skacząc z 1 piętra na trawę tak mocne miała obrażenia po lewej stronie. Gdyby się wyrywała i była przytomna walcząc z pielęgniarkami to by takich obrażeń podczas upadku nie doznała. Chyba, że była już wtedy uśpiona (diazepamem?) lub martwa.
@comielipsa:

1. Nie wiem co jej podali ale po tym co powinni to Ona albo by spała albo byłaby na wpółprzytomna.
2 Gdyby ją przypięli pasami do łóżka o mogłaby być Hulkiem ale i tak nie dałaby rady się uwolnić tym bardziej patrz punkt 1.

A jeżeli to wszystko prawda to ewidentnie wina leży po stronie szpitala który nie jest w stanie poradzić sobie z 50-kilogramową blondynką.