Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć Mireczki kochane, tu #rozowypasek here. Mam drobny problem z moim niebieskim i chciałam Was spytać o radę.

Zacznę może od tego, że jesteśmy już prawie 2 lata razem. Obecnie jesteśmy naprawdę szczęśliwą parą. Żadnych skoków w bok, żadnych bolców nic. Po prostu mamy na to podobny pogląd. On ufa mi, ja prawie jemu też. Własnie - prawie. Wyznaję zasadę, że nie powinno się ufać żadnemu człowiekowi w 100%. Za dużo już miałam różnych potknięć w życiu, na wielu osobach się zawiodłam przez to, że im bardzo, ale to bardzo ufałam. Skończyłam z tym jakieś 2 lata temu i czuję się rewelacyjnie.
Mówią, że związki bez zaufania nie istnieją. Ale mój istnieje. To nie jest tak, że nie ufam mu wcale. Ufam mu, ale mogę te zaufanie określić do ok. 90%. Tyle słowem wstępu.
Otóż, dowiedziałam się z moich źródeł, że mój niebieski nie powiedział mi, że idzie na piwo z baaaardzo dobrą koleżanką. Po prostu, powiedział, że jedzie do rodzinnej miejscowości, bo musi coś załatwić i tyle. I faktycznie to załatwił, ale nie powiedział mi wszystkiego. Pisze z nią już bardzo długo, widać, ze mają dobry kontakt. Co jakiś czas widzę, że z nią pisze. A kiedy z nią pisze to nie ma sensu się do niego odzywać, bo i tak jest skupiony na rozmowie z nią. Więc bardzo przykro mi się zrobiło, że mi nie powiedział. Być może przesadzam, ale dlaczego mi nie powiedział? Nie chcę być z kimś, kto nie mówi mi, że idzie sobie z dobrą koleżanką się spotkać na piwo. Już nie mówiąc o tym w jaki sposób z nią pisze i że tylko z nią w taki sposób rozmawia, jakby do niej zarywał (widziałam ukradkiem jak z nią pisał).
Może histeryzuję, ale do tej pory o wszystkim sobie mówiliśmy, byliśmy bardzo w porządku względem siebie. Nie chce marnować czasu z kimś, kto mnie zostawi po jakimś czasie. Jak z nim o tym porozmawiać? Jak uniknąć takich sytuacji w przyszłości?
Powiedzcie mi, co o tym myślicie.

#zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Shyvana
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania: powiedz, zeby zaprosil kolezanke do trojkata :)
a tak na serio, to zadnej paniki, wyrzutow i pretensji. Normalnie zapytaj go o ta laske i zobacz co powie. Jesli sie zdenerwuje, to poczuje sie przylapany. Faceci tez maja need for attention, do tego dochodzi biologiczna potrzeba rozsiewania swego nasienia gdzie popadnie. Skutek tego moze byc taki, ze bedzie zdrada. Ale wcale tak nie musi byc. Musisz z nim rozmawiac i starac
@AnonimoweMirkoWyznania: Albo mu do końca nie odpowiadasz i szuka czegoś innego (małpa puszcza pierwszą gałąź dopiero jak złapie kolejną xD) albo zrobił to dla świetego spokoju jak kolega @Pan-Zly zaznaczyl. Swego czasu sam bylem mega prawilny i mowilem po prostu prawde za kazdym razem, ale rozowe paski tego nie doceniaja i od razu leci #!$%@? bez zadnego ewaluowania sytuacji i od jakiegos czasu po prostu oklamuje swojego rozowego kiedy wiem, ze
RM: Powiem tak. Mam żonę-razem 10 lat. Mam też dobrą kumpelę w której kiedyś byłem mocno zabujany ale nie byliśmy razem - raczej wieczne friendzone ale w końcu mi przeszło. No ale jak byłem na początku ze swoją różową to w jakiś sposób się dowiedziała co czułem kiedyś do tej drugiej i się zaczęły jazdy że nadal utrzymuję z nią kontakt, że piszemy, że się spotykamy na jakich spotkaniach szkolnych po