Wpis z mikrobloga

Tak sobie przeglądam tag #matura , co tam mieliście za temat i jakie dzieła wybraliście i myślę sobie, że te wszystkie lata tłuczenia lektur - czytania ich, pisania sprawdzianów, czytania streszczeń, oglądania adaptacji filmowych, całego przerabiania krok po kroku na lekcjach polskiego - to wszystko jak krew w piach, bo i tak do matury najlepiej przygotowuje Netflix XDDDD
Co drugi oparł pracę na Breaking Bad, Narcos albo House of Cards.
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Big-Bad-Wolf: Maturę pisałem dawno temu a kanon lektur opracowany jest na zasadzie "bo Słowacki wielkim poetą był". Lektury szkolne dokładają rękę do tego, ze czytelnictwo w Polsce jest na tak niskim poziomie. Dobrym przykładem jest moja siostra studiująca w podstawówce ( ͡° ͜ʖ ͡°). "W pustyni i w puszczy" nie do przeczytania bo nuda bo słownictwo archaiczne itp. Charlie i fabryka czekolady? nie można było jej
  • Odpowiedz
@cadet: Podobno trzeba się było oprzeć o "tekst kultury" czyli cokolwiek ci strzeli do łba XD Nie było zaznaczone, że musi być przynajmniej jedna lektura czy cokolwiek w tym rodzaju.
  • Odpowiedz
@Big-Bad-Wolf: to chyba trochę taki strzał w kolano komisji... Jak ktoś wyciągnie jakąś randomową, hipsterską książkę z danym wątkiem to komisja będzie musiała się zapoznać z nią? Co tu się odwaliło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@cadet: No właśnie ja tak się zastanawiam, jeżeli tak wiele osób oparło się o seriale, to jeżeli ktoś z komisji nie oglądał, to będzie musiał odpalić sobie 5 sezonów Breaking Bad i 4 House of Cards ? XD
  • Odpowiedz
@Big-Bad-Wolf: napisałeś "tekst kultury" - to nie chodzi tylko o książki? Czy scenariusz też się liczy? Patrząc na wpisy to chyba tak. Przecież to przechodzi ludzkie pojęcie, na upartego można było jako przykład dać Freda Flintstone'a robiącego w kamieniołomie XD
  • Odpowiedz
@cadet: Definicja - Tekst kultury – to dzieło pisane (np. artykuł, powieść, wiersz), wizualne (np. fotografia, obraz, rycina), audialne (np. utwór muzyczny, piosenka, audycja radiowa), wirtualne (np. gra komputerowa, strona internetowa, hipertekst), czy też audiowizualne (np. film, teledysk, program telewizyjny), reprezentujące kulturę danej społeczności (np. miasta, państwa, kręgu kulturowego).

Czyli nie konkretnie scenariusz, tylko najzwyczajniej w świecie cokolwiek w jakikolwiek sposób związanego z jakąkolwiek kulturą XD

Ja tam nawet nie
  • Odpowiedz
Też się odwołałam do serialu, tylko że ja do Bones. Wiedziałam, że nie marnuję czasu oglądąc seriale zamiast się uczyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Big-Bad-Wolf: no i bardzo dobrze, na tym polega język polski, każdy siedział i myśłał nad jakimś nawiązaniem (nie mówię tu o głupolach nawiązujących do "twórczości" np. SexMasterki) i jakoś go to na pewno rozwinęło, a nie 3 lata tłuczenia do łba, że ma pisać tak i tak, a jak zrobi inaczej to 0 punktów.
  • Odpowiedz