Wpis z mikrobloga

Mirki, w Polsce jak w #!$%@? lesie a polskie firmy to jest #!$%@? porażka. Chcesz uprawiać patriotyzm gospodarczy, zostawić kasę w Polsce a tutaj taki #!$%@? - przekonuję się coraz bardziej, że Testoviron miał rację.

1.Miesiąc temu odwiedzałem rodzinę w Polsce. Obiecałem mamie nowy telefon na urodziny. Patrzę - jest na allegro. Paczkomat mam niedaleko - po co mam zamawiać na ebay i wozić ze sobą ? Wysyłka w ciągu jednego dnia na paczkomat, w paczkomacie do 48 godzin leży - wyląduję, odbiorę, będzie OK a i polska firma zarobi.

Kontrolnie wysłałem email z pytaniem - czy telefon jest na stanie, czy na 100% są w stanie wysłać następnego dnia jak zamówię - tak, jest, wyślemy. Zamówiłem i....taki #!$%@?. Wylądowałem w piątek - nie ma. W sobotę - również nie ma. Mail do firmy: obiecaliście - nie wysłaliście, proszę o zwrot kasy. Wysłać 'zapomnieli', Kasę oddali po tygodniu, oczywiście dostali negatywa z opisem sytuacji - i do mnie na PW na allegro jeszcze z ryjem że mam go usunąć bo przecież oddali kasę....Takiego wała.

2.Przy okazji wizyty w Polsce chciałem kupić sobie trochę odżywek i supli. Jako że miałem zaplanowanego dentystę 5m od sklepu firmowego, odzywam się do triceps.pl, czy są w stanie na piątek przygotować zamówienie a odbiorę je osobiście. Zero odpowiedzi - ani tak, ani nie, ani '#!$%@? pan'. Btw: dentystka do jakiej chodzę w Polsce to z pochodzenia Albanka.

3.Idę na lokalne targowisko niedaleko domu. Mają spodnie jakie mi się podobają, skracają pod wymiar. Targowisko nie pracuje w niedzielę więc pytam się grzecznie i konkretnie czy na 100% są w stanie skrócić dwie pary spodni, żebym odebrał je następnego dnia, czyli w sobotę, pomiędzy 10 a 11. Tak, jasne, damy radę - jestem na miejscu o 10:40. Krawcowej nie ma. Do 11 czekałem i musiałem spadać na pociąg.
Spodnie leżą tam od miesiąca...

4.Potrzebuję wysłać paczkę do jednego Mirka z Leicester do Amsterdamu. Paczka ponad gabarytowa i ciężka - 61x61x61cm, waga 25kg. Daję ogłoszenie na clicktrans.pl. Zgłasza się polski kurier siedzibą gdzieś w Rudzie Śląskiej czy Rudnej...z ceną 270PLN i nalega na jak najszybsze zaakceptowanie oferty. Piszę wyraźnie - paczka jest do odebrania od poniedziałku do czwartku pomiędzy 9 a 17 a w piątek do 15, pod konkretnym adresem w Coventry. OK, pasuje.

Pierwszy termin - jest w stanie odebrać ode mnie z Leicester po 21. Pakuję krowę z powrotem do auta i zabieram ze sobą. Oczywiście kuriera nie ma.

Drugi termin - odbierze ode mnie z pracy. Oczywiście kuriera nie ma. #!$%@?, telefon, słyszę że nie ma kierowców, będą dostępni za 3 dni (piątek), czyli za kolejne 5 bo weekend. Oczywiście nikt się nie zjawił i durne tłumaczenia że kierowca nawalił.

Dzisiaj mój kolejny telefon z zapytaniem kiedy mogę spodziewać się #!$%@? kierowcy bo paczkę staram się wysłać od 17 dni. Nie ma dostępnych kierowców teraz, jeden jest gdzieś na północy i ma dać znać dzisiaj...

#!$%@?, trzeba było dopłacić 10 funtów za DHL, DPD czy cokolwiek innego zamiast dawać #!$%@? nosaczom zarobić bo można mieć pewność że #!$%@?ą sprawę.

Zamówił bym już angielskiego kuriera dzisiaj, ale poczekam. Jeżeli jutro nie pojawi się kierowca, 'poprawię' tej firmie ranking na clicktrans, z czystej #!$%@? złośliwości spowodowanej czekaniem i zbywaniem klienta.

To nie #bait tylko mega ##!$%@? i #gorzkiezale

#polska #patriotyzm #emigracja #uk #testoviron #testocontent #nosaczsundajski #polakicebulaki
  • 33
@allthethings: nie mowisz prawdy. Przeczytaj raz jeszcze, tym razem ze zrozumieniem. Za KAZDYM razem @Wujek_Fester: pytal o warunki przed zakupem / zleceniem uslugi. Wykonawcy / sprzedawcy potwierdzali mozliwosc wykonania uslugi / sprzedazy w zakreslonym terminie. I co? Gowno.
Masz #!$%@? kompleksy jak to @Fenrirr: zauwazyl na tle ludzi, ktorzy wymagaja minimum szacunku dka ich czasu i pieniedzy. Ale nie dziwi mnie to. Po prostu przywykles do bycia traktowanym jak
@Wujek_Fester: Ja podczas urlopów w Polsce rzadko spotykam się z podobnymi sytuacjami. Jak piszę maile, to odpisują bez problemu, wysyłają zamówienia bez problemu. Do fizjoterapeuty umówiłem się bez problemu na następny dzień, na pobieranie krwi tak samo. Wyniki dostałem w ten sam dzień online. Właściwie to zauważyłem, że przez ostatnie 4 lata sporo zmieniło się na plus jeśli chodzi o podejście do klienta w Polsce i ogólnie uprzejmość ludzi.

Podobny wpis
@benzdriver: @trustME: @Castiel: @Fenrirr:

Być może macie rację, wolał bym jednak aby tacy ludzie trzymali się ode mnie jak najdalej...W Polsce korzystam w sunie tylko z Ubera, ALABu, Kolei Dolnośląskich i knajp we Wrocku w nasypie ;)

Może to kwestia customer service tutaj albo po prostu przyzwyczaiłem się do normalności - dla mnie normalne jest, że robię wszystko aby zrealizować obietnicę/deklarację albo informuję odpowiednio wcześniej że nie dam
@Castiel: @Wujek_Fester: moglbym caly elaborat napisac w temacie wszelkich posrednikow w Polsce. Glownie nieruchomosci, bo temat mnie ostatnio dotyczy.
Olewka kompletna z gory na dol. Umawiam sie z typem 3 dni wczesniej, potwierdzam dwa i dzien wczesniej, bo musze wziac wolne z pracy bo terminowo zgrywamy sie srednio. Typ dzwoni 10min przed spotkaniem ze lekko sie spozni, bo mial dobra awarie. 30min PO terminie dzwoni i mowi ze go nie
@Wujek_Fester absolutnie nie polecam DPD. Wysłałam kiedyś z Londynu paczkę z rzeczami i cudownie ZAGINĘŁA. Rok próbowałam ja odzyskać ;)
A to list się zgubił, a to była widziana na magazynie. Szkoda ze było tam mnóstwo nowych rzeczy, dość wartościowych. Zwodzili mnie tak długo aż sprawa się przedawnila i takim sposobem straciłam około 800£.
@Wujek_Fester: Problemem polskiego przedsiębiorcy nie są podatki. Jest nim on sam. Szczególnie ta nienażartość, rozumiana jako branie zamówień, o których się wie, że się nie da ich zrealizować dobrze. Na czas. Jakość obsługi klienta ma znaczenie w sumie tylko w korporacjach, ale to i tak nie każdej. U Janusza nikt tego nie mierzy, ma być jak najwięcej, jak najszybciej, bo jak to - nie przyjmę zamówienia, to mój konkurent zarobi. Tak