Wpis z mikrobloga

49888,23 - 42,2 = 49 846,03

16. PZU Cracovia Maraton. Debiut. 3:07:34. Połówka na równe 1:30. Po 32km taka ściana, ze zastanawiałem sie czy nie obejść jej bokiem. Dawno sie nie modliłem, ale tutaj tego potrzebowałem, żeby przetrwać. Po biegu mega skurcze w nogach. Masażystki po 17 lat nie bardzo wiedziały jak sie z facetem obchodzi. Organizacja biegu rewelacyjna. Co 2,5km wodopoje, izotoniki, czekolady, banany, żele energetyczne na niektórych punktach, nawet żelki pod Wawelem były. Polecam ten styl życia.

#cracoviamaraton
#sztafeta #biegajzwykopem #bieganie
CyganskiKsiaze - 49888,23 - 42,2 = 49 846,03

16. PZU Cracovia Maraton. Debiut. 3:07:...

źródło: comment_COhUt4DWHtM7vCNIDIbtkWQf9gCvrLJ7.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
@matrixkubas: byłem bo miałem okropne skurcze. I były faktycznie 17-tki, ale nie bardzo miały pojęcie o masażu.
@MirkobIog: dokładnie. Wybiegania miałem do 30km i do tego dystansu wszystko szło super. Ostatnie 12km to istna mordęga. Na mecie kilka minut dochodziłem do siebie, bo czułem sie jak po mocnym alko.
  • Odpowiedz
@CyganskiKsiaze no ja po moim ostatnim maratonie to jak po flaszce, euforia jak na dobrej bombie. Jak zgubie z 10kg to może sobie na jesien pobiegne jakiś maraton. Aktualnie moje sadło nie pozwala mi sie rozpędzić szybciej niz 4:30/km xxD
  • Odpowiedz
@CyganskiKsiaze: Graty! :) Też biegłem, ale czasem "chwalić" się nie będę. Biegam intensywniej października tamtego roku, więc podstawa gorsza niż u Ciebie, ale założenie jak na debiut spełniłem.
  • Odpowiedz