Aktywne Wpisy
Pan_Kerfus +40
Dzisiaj w Biedronce spotkała mnie miła niespodzianka. Chciałem zrobić zakupy i kupić m.in. mleko na promocji. Byłem w sklepie o 6:20, żeby mieć większe szanse na zakup produktów, które szybko znikają. I zauważyłem 2 osoby, które zaparkowały do 3 wózków sklepowych wszystkie kartony mleka, które było na promocji - cała paleta. I jakie było moje miłe zaskoczenie, gdy kasjerka im powiedziała, że klientów hurtowych nie obsługują przy kasach tradycyjnych. Mieli do wyboru
Moseva +16
W skali 1-10 ile mi dajecie z wyglądu?
Mam pewnego rodzaju apel czy oświadczenie do wszystkich spod tagu #depresja
Sam mam drobne problemy, miałem pewne wzloty i upadki. Historia, którą opisuję wydarzyła się jakiś czas temu, jak miałem akurat trochę gorszy okres. Pomimo usilnych starań, pojawiały mi się gdzieś z tyłu głowy myśli samobójcze. Miałem dziewczynę, ale bardzo nam się nie układało, ciągle się kłóciliśmy. Do tego doszło kilka innych problemów. To, co się wydarzyło wtedy wywróciło mój świat do góry nogami, w pewnym sensie. Mój znajomy, nie za bliski, nie za daleki, z którym miałem dosyć sporo wspólnych znajomych, powiesił się. Mimo iż nie znałem go aż tak dobrze, wstrząsnęło mną to niesamowicie. Miał dziewczynę, brata, rodziców. Wszyscy byli na pogrzebie. Chłopak nie miał nawet 25 lat. Mimo iż nie znaliśmy sie dobrze, świetnie się dogadywaliśmy. Jak się później okazało, mieliśmy sporo wspólnego w przeszłości. Wtedy zrozumiałem kilka rzeczy, zauważyłem odbicie siebie. Jego rodziców, brata, dziewczynę, znajomych, wszyscy byli na pogrzebie. To, co przeżyli wszyscy wokół było straszne, nadal jest. Dodatkowo przez dosyć długi czas bałem się, żeby jego dziewczyna nie zechciała do niego dołączyć.
W pewnym sensie życzę Wam, niedoszłym samobójcom, żebyście doświadczyli czegoś takiego, żebyście zobaczyli co sie dzieje na pogrzebie takiej osoby. Tą falę smutku i rozpaczy, tą walkę o każdy kolejny dzień. Tą bezsilność wszystkich obecnych i rozpacz. Przyjaciół niosących trumnę. Ludzi szczęśliwych, zawsze uśmiechniętych, którzy na twarzy mają wymalowany smutek i rozpacz.
Nie róbcie tego, nie myślcie o tym. To nie ma sensu. Ja to zrozumiałem, mam nadzieję że wy też to zrozumiecie.
Smutny ten dzisiejszy wieczór, trzymajcie się.
#truestory #przegryw
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Polecam obejrzeć ten wykład z TED, potrafi rozjaśnić jak wygląda sytuacja z chorą osobą w zaawansowanym stadium.
Andrew Solomon: Depresja – nasz wspólny sekret (niestety wykop coś skopał z możliwością dodania tego bezpośrednio jako film
Ale co oni robili, kiedy on jeszcze żył? Kiedy prosił o pomoc, gdzie byli ci ludzie, co teraz rozpaczają na pogrzebie?
Każdy patrzy na siebie i każdy myśli tylko o sobie.
Zawsze.
Zwykle takie osoby chcą pomocy i wręcz o nią wołają, ale są też tacy którzy jeszcze bardziej zamykają się w sobie i odcinają się od innych osób, nie dopuszczając ich do swoich myśli.
Poza tym, często też ludzie wokół nie rozumieją co się dzieje w głowie takiej osoby i nie wiedzą jak zareagować. Zwykle nie wynika to z ich złej woli, bardziej z tego że nie zostali nauczeni jak postępować w takich przypadkach. Być może w takim wypadku warto się udać do specjalisty zamiast słuchać tego co wszyscy wokół mają do powiedzenia. Dodatkowo, jest wiele miejsc w internecie i nie tylko gdzie można anonimowo szukać pomocy. Wystarczy tej pomocy poszukać, poprosić, co jest w tym
@szarley: Dlatego samobójców nie powinno się ratować, a przynajmniej nie tych z wieloletnią/lekooporną depresją. Bo to okrutne. Oni wiedzą co robią ( ͡° ͜ʖ ͡°) @Tuff: Kolega widzę zna się na rzeczy.