Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam pewnego rodzaju apel czy oświadczenie do wszystkich spod tagu #depresja

Sam mam drobne problemy, miałem pewne wzloty i upadki. Historia, którą opisuję wydarzyła się jakiś czas temu, jak miałem akurat trochę gorszy okres. Pomimo usilnych starań, pojawiały mi się gdzieś z tyłu głowy myśli samobójcze. Miałem dziewczynę, ale bardzo nam się nie układało, ciągle się kłóciliśmy. Do tego doszło kilka innych problemów. To, co się wydarzyło wtedy wywróciło mój świat do góry nogami, w pewnym sensie. Mój znajomy, nie za bliski, nie za daleki, z którym miałem dosyć sporo wspólnych znajomych, powiesił się. Mimo iż nie znałem go aż tak dobrze, wstrząsnęło mną to niesamowicie. Miał dziewczynę, brata, rodziców. Wszyscy byli na pogrzebie. Chłopak nie miał nawet 25 lat. Mimo iż nie znaliśmy sie dobrze, świetnie się dogadywaliśmy. Jak się później okazało, mieliśmy sporo wspólnego w przeszłości. Wtedy zrozumiałem kilka rzeczy, zauważyłem odbicie siebie. Jego rodziców, brata, dziewczynę, znajomych, wszyscy byli na pogrzebie. To, co przeżyli wszyscy wokół było straszne, nadal jest. Dodatkowo przez dosyć długi czas bałem się, żeby jego dziewczyna nie zechciała do niego dołączyć.

W pewnym sensie życzę Wam, niedoszłym samobójcom, żebyście doświadczyli czegoś takiego, żebyście zobaczyli co sie dzieje na pogrzebie takiej osoby. Tą falę smutku i rozpaczy, tą walkę o każdy kolejny dzień. Tą bezsilność wszystkich obecnych i rozpacz. Przyjaciół niosących trumnę. Ludzi szczęśliwych, zawsze uśmiechniętych, którzy na twarzy mają wymalowany smutek i rozpacz.

Nie róbcie tego, nie myślcie o tym. To nie ma sensu. Ja to zrozumiałem, mam nadzieję że wy też to zrozumiecie.

Smutny ten dzisiejszy wieczór, trzymajcie się.

#truestory #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 32
@Tuff: No to czemu abstrakcją ? To jest praktycznie samobójstwo ale przynajmniej taki samobójca zrobi coś dla świata a może nawet zostanie zapamiętany przez nielicznych.
@Asterling: "Ja trochę nie rozumiem czemu samobójcy wolą popełnić to samobójstwo zamiast zrobić coś bardzo niebezpiecznego ale też pożytecznego czyli np jakiś wolontariat na terenach ogarniętych wojną itd.".
A dlaczego mieliby to robic i ryzykowac kalectwo / cierpienie fizyczne i na dodatek przedlużać swoją egzystencję?