Wpis z mikrobloga

Witam!

Mam pewien problem z #rozowypasek. Nie do końca wiem co mam już robić. Jakiś czas temu (końcówka zeszłego roku) na studiach zaczepiała mnie atrakcyjna koleżanka z grupy. Nie należę do śmiałych osób, więc niektóre jej zaczepki bardzo mnie dziwiły i nie reagowałem chyba tak jak ona by tego oczekiwała. Nie wiedziałem jednak, czy ona chce być tylko miłą koleżanką, czy faktycznie jej się podobam, a prawda jest taka, że nigdy nie byłem w związku i nie byłem przekonany co do jej intencji. Później założyła konto na #tinder i troszkę się zmieniła. Zmieniła troszkę styl ubierania się oraz wyraźnie podskoczyła #pewnoscsiebie. W międzyczasie zacząłem do niej pisać, a pisało się z nią dziwnie. Próbowałem na różne sposoby nakręcać nienachalnie dyskusję, ale nie było jakiejś takiej chemii, która by sprawiła, że nie mógłbym oderwać się od telefonu. Czasami odpisywaliśmy sobie po kilku godzinach. Na pewne wiadomości w ogóle nie odpisywała, a na niektóre dość krótko. Rozmów nie było za wiele. Oboje jesteśmy bardzo nieśmiali, a ja nie za bardzo chciałem rozmawiać również z jej przyjaciółeczkami (zawsze się z nimi trzyma - wiem mogłem ją odciągnąć, ale nie byłem pewien czy ona zainteresowana). Na kawę też próbowałem zaprosić, ale to zaraz z początku pisania, a ona się wykręciła mimo, że sama proponowała knajpe, jeśli pomogę jej z naprawą sprzętu. Może się przestraszyła, ale jeśli ma konto na #tinder to chyba takie propozycje mimo, że zbyt wczesne to nie powinny przerażać. Potem dowiedziałem się, że pisze z obcokrajowcem, więc stwierdziłem, że chyba pozamiatane i odpuściłem. Gdy kolejny raz napisałem (po jakimś tam czasie) na temat jakiegoś tam wydarzenia którym oboje byliśmy zainteresowani - zrozumiałem to tak, że wybiera się do xxx miasta 'nie tylko dla samego miasta' - czyli #niebieskiepaski. Olałem sprawę. Nie wiem jednak, czy nie popełniam błędu, bo możliwe, że już dawno jest pozamiatane, ale niczego wprost mi nie powiedziała. Co robić? Jak to widzicie? #zwiazki #tinder #podrywajzwykopem
  • 21
  • Odpowiedz
@atestowanie2: Wiem. To było mnóstwo zaczepek na 'imprezach' - posiadówkach z piwem, na stołówce... Nikogo innego w ten sposób nie zaczepiała, a mało tego - do innych facetów za bardzo się nie odzywała.
  • Odpowiedz
To było mnóstwo zaczepek na 'imprezach' - posiadówkach z piwem, na stołówce


@termos43: Kurczę faktycznie piszę z zielonką nie zauważyłem. Myślałem, że bordo jesteś i poza obowiązkowymi zajęciami siedzisz jak na wykopka przystało w piwnicy( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@termos43: Cóż, może faktycznie kiedy Cię zaczepiała chodziło jej o coś więcej. Widząc Twoją bierność, założyła konto na Tinderze, gdzie spotkała się z ogromną atencją ze strony niebieskich, pomyślała sobie, że może faktycznie jest zajebista, skoczyła jej pewność siebie i teraz ma na Ciebie #!$%@?. Na Twoje miejsce jest parunastu łobuzów :)
  • Odpowiedz
@bebeto39: Pewnie tak. Zdziwiło mnie jednak to, że z obcokrajowcem z Tindera spotkała się bardzo szybko, a ze mną nie chciała mimo, że starałem się jej pomóc jako jedyny z grupy ją właściwie oferując i pisząc z nią. Bardzo możliwe, że ogromna atencja ją zmieniła i uznała, że potrzebuje kogoś bardziej pewnego siebie niż ja i szansa mi przepadła. Coś muszę ze sobą zrobić, bo swoje lata już mam, a związków
  • Odpowiedz
@bebeto39: Z jednej strony - może to i dobrze, bo widocznie aż tak jej na mnie nie zależało i w momencie gdy zobaczyła 'lepszy model' to mnie zwyczajnie odpuściła, a z drugiej szkoda, bo kolejny raz mi z kobietą nie wyszło. Chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle.

Po założeniu Tindera u niej zaczepek było znacznie mniej. Mimo, że sama twierdziła, że '#tinder nie jest aż taki ważny' to jednak dalej z
  • Odpowiedz
Pewnie tak. Zdziwiło mnie jednak to, że z obcokrajowcem z Tindera spotkała się bardzo szybko, a ze mną nie chciała mimo, że starałem się jej pomóc jako jedyny z grupy ją właściwie oferując i pisząc z nią.


@termos43: Ty tak serio? Pomaganie i nadskakiwanie komuś to żadna metoda.
  • Odpowiedz
@Pawlikowski-33: Musiałbym to bardziej opisać. Źle się wyraziłem. Podobała mi się od dłuższego czasu, miała problem, więc zaproponowałem jej pomoc. Potem zaczęliśmy gadać... (dalsza część tam wyżej). Nie narzucałem się.
  • Odpowiedz
@Pawlikowski-33: Wiem. To był tylko pretekst do rozpoczęcia rozmowy. Przedtem zaczepiała mnie, zadawała dziwne pytania i często spotykaliśmy się wzrokiem. Oczywiście, że to jej nie obligowało. Pamiętam jej reakcję w stylu 'Wow, będziesz moim bogiem jak Ci się uda!' Przeczytaj uważnie całą historię :P
  • Odpowiedz
@termos43: Moim zdaniem pozamiatane i olej tą dziewczynę, za długo zwlekałeś i wpadłeś w ramę kumpla/przyjaciela do którego może od czasu do czasu napisać lub nie. Najprawdopodobniej będzie to wyglądać tak, przestaniesz się odzywać, dziewczę stwierdzi "WTF, dawno nie piszę" i sama znowu zacznie okazywać zainteresowanie, ale na krótko, więc znowu nie wpadnij. I pamiętaj nie jesteś przegryw, tylko nieśmiały chłopak, a takim ciężej znaleźć fajną dziewczynę, bo wszystkie "badboje" je
  • Odpowiedz
@MrRadian: Dzięki za miłe słowa! Myślę, że ten obcokrajowiec już ją zgarnął, ale 100% pewności nie mam. Ona raczej sama się nie odezwie - zrobiła się taka #ksiezniczka. Masz racje - wpadłem w te ramę i raczej nie ma perspektyw na wyjście z tego, bo rozmawiając z kimś - chciałbym widzieć zaangażowanie drugiej strony, a tutaj było z tym tak... średnio.

Zawsze byłem przeciwnikiem takich portali mimo, że nigdy w
  • Odpowiedz
@termos43: To ćwicz, ale na żywo, a nie w necie.

Jak będziesz ćwiczył pisanie, 'rozmawianie' i 'wyczuwanie intencji', to tylko wzmocnisz swoją obecną pozycję ciepłej kluchy. Bo w podrywaniu nie chodzi o gadanie i 'bycie dopasowanym' do kobiety. Jest dokładnie przeciwnie: masz dużo działać, nie paplać godzinami, nie pytać i przede wszystkim rób to po swojemu.
  • Odpowiedz
@termos43: A czas, który zaoszczędzisz nie przeglądając tinderów, poradników podrywu i innych gówien możesz zainwestować np. w sport. Kup rolki, pośmigaj trochę, żeby nabrać skill, dołącz do rolkowej grupy na fejsie, umawiaj się z ludźmi na jeżdżenie i podrywaj/daj się podrywać. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie znam nikogo, kto wyszedł ze #!$%@? mądrościami kołczów i innych PUA. Za to znam takich, którzy zwyczajnie się ogarnęli, zaczęli żyć
  • Odpowiedz