Wpis z mikrobloga

@eltrial: tylko że to nie była żadna "masowa impreza" tylko zwykłe chlanie w plenerze. Tym bardziej że są to miejsca przy różnego rodzaju barach i knajpkach więc tym większy ból dupy bo to oni powinni zadbać również o porządek.
  • Odpowiedz
@neoster:

Ci zdjęcie zrobię jak to czysto w UK jest, #!$%@? syfem że aż skwierczy


To nie możemy być lepsi od nich? Jeżeli o u nich jest jak w lesie, to nie znaczy, że u nas nie może być.
  • Odpowiedz
@CyrekLax:
Przecież to jest właśnie wolny rynek w praktyce. Zero zasad, regulacji, pełna wolność. Tak samo działa zlew w #pracbaza - jak nie ustalisz zasad że każdy sprząta po sobie, to robi się chlew zasrany gównem. I nie, ludzie nie robią tego sami z siebie.
  • Odpowiedz
@Ragnarokk: Masz dziwne pojęcie o wolnym rynku i ogólnie pojętej wolności :) Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego. Jeżeli żyje się we wspólnym środowisku, to można robić wszystko, póki tego otoczenia nie niszczy się innym ludziom. I tę zasadę współżycia można zaaplikować zarówno do sytuacji w pracy, jak i do tej nad Wisłą. Proste i logiczne, przynajmniej dla niektórych...
  • Odpowiedz
@s0ma w Hiszpanii ludzie w barach rzucają serwetki pod nogi i wygląda to tak jakby siedzieli w śmieciach. W klubach to samo.
Ulice w uk w weekend wyglądają jeszcze gorzej niż u opa.
Nie raz byłem na schodkach i nie widziałem akurat takiej patologii. A z koszami zawsze jest problem
  • Odpowiedz
@CyrekLax:
W teorii jest tak jak piszesz. Tylko że to jest idylliczne podejście - w praktyce ludzie są samolubnymi leniami, którzy współżyją z innymi tylko jak im wygodnie lub jak muszą :)
  • Odpowiedz
@Vladimir_Kotkov: To nie była impreza masowa? Byłeś tam kiedyś w sezonie w nocy w weekend? Są tysiące ludzi, pewnie dziesiątki tysięcy. Trudno przejść.

Widzę, że siedemsetny obieg tego samego zdjęcia, a wygląda to jak odkrywanie rzeczywistości przez kogoś, kto pierwszy raz wyszedł z piwnicy. Uwaga uwaga, zdradzam tajemnicę - tak wygląda teren po dowolnej imprezie masowej. Naprawdę dowolnej. Poniżej wrzucam teren po Światowych Dniach Młodzieży. Czy to coś znaczy? Nie, nie
jamtojest - @Vladimir_Kotkov: To nie była impreza masowa? Byłeś tam kiedyś w sezonie ...

źródło: comment_QCg9aLx3ZzZ0dmsAepMz1gUHj19MQmgU.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Vladimir_Kotkov: Nie usprawiedliwiam takiego zachowania, sam zawsze wyrzucam wszystko. Powinno się to tępić i karać śmieciarzy bez taryfy ulgowej. Ale - sugerowanie, że jest to jakimś polskim problemem, jest słabe.

Taki mały osobisty przykład. Parę lat temu byłem w Amsterdamie. Był jakiś dość imprezowy wieczór, nie pamiętam już co to była za okazja. Wyszedłem rano na zakupy - na chodnikach leżała cała masa śmieci, potłuczonych butelek, ogólnie sajgon prawie jak na
  • Odpowiedz